“– Mocniejszego, powiada ksiądz? Mszalnego wina nie mam, ale wódka się znajdzie. A przypadkiem nie za wcześnie? Dżentelmeni nie piją przed południem. Na klerze się nie znam, ale księża chyba też nie.
Ksiądz Roman skulił się, opuścił wzrok.
– Jestem pijakiem. Muszę się napić, bo się rozlecę.
Gabriel zamilknął speszony szczerością duchownego.
”