Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lepiej dzieci w", znaleziono 62

Nie będę udawał, że bawię się dobrze. / Nie bawię się dobrze od dziecka / i nie zamierzam przestać.
Dobrze jest, jeśli dziecko słyszy dużo dobrej muzyki.
Teraz dużo lepiej rozumie, że rodzice mogą czuć się zaniedbywani przez dzieci.
(...) dobrze jest być dzieckiem, ale równie dobrze jest być dorosłym i rozważać tajemnice dzieciństwa... wierzeń i pragnień tamtego okresu.
Wprawdzie nie jesteśmy rodzicami doskonałymi, ale wystarczająco dobrymi, jeżeli kochamy dziecko i staramy się, najlepiej jak potrafimy, dobrze je wychować
- Jeżeli dobrze zrozumiałem, to dzieci, bardzo generalnie, możemy podzielić na: dzieci elfy, czyli te o niezwykłej wrażliwości, bardzo często będącej wręcz na pograniczu ingerencji szóstego zmysłu w ich postrzeganiu świata; kolejna grupa to dzieci ludzkie - takie miniaturowe wersje nas dorosłych z wszelkimi ułomnościami i zaletami zwykłego człowieka; a ostatnia grupa to dzieci gnomy - rozwrzeszczane bachory bez cienia empatii skupione tylko na sobie, dobrze to oddałem ?
Sara była dzieckiem doskonałym. Wszystko robiła dobrze, miała wspaniały talent i nie marzyła o niczym innym, jak tylko o tym, by go rozwijać.
Już lepiej by było, gdyby go odnależli, nawet martwego. Pochowane dziecko, to w pewnym stopniu spokój duszy, bo serce zawsze będzie za nim boleć i tęsknić.
- Dobrze wiem, jak agresja wpływ ana psychikę dziecka. Miałem ojca alkoholika, który lał mnie z byle powodu.
Czy ja mam cierpieć przez to, że świat jest pełen zakutych pał? Wiesz dobrze, że kontrola urodzin nie ma nic wspólnego z zabijaniem dzieci. Tak naprawdę, to właśnie oszczędza zabijania. Co jest większą zbrodnią, czy pozwalać dzieciom umierać od chorób lub głodu, czy nie dopuszczać do tego, by niechciane dzieci w ogóle się nie narodziły?
Dzisiaj młodzi to świata poza praca nie widzą. Moje dzieci tez takie zajęte. To straszne co się dzisiaj dzieje. Kiedyś było lepiej.
Przemoc to jeden z powodów dobrze uzasadniających rozwód. Dziecko często jest świadkiem bicia ukochanej osoby i to jest dla niego gorsze niż bycie ofiarą przemocy. Głębszą traumę wywiera bezradność na widok tego, że coś dramatycznego dzieje się z mamą, płaczącą i wystraszoną. Opaczne jest wtedy myślenie, że nie można dziecku zabierać ojca, że on się poprawi i że nie trzeba go drażnić, bo wtedy wszystko będzie dobrze. Takie myśli należą do matek, które nie wierzą w swoją moc, natomiast wierzą, że ich potulność jest dobra dla dziecka.
Davis uśmiechnął się, stanął na skraju drogi i pławił się w odgłosach śmiechu. Dzieci biegających, krzyczących, bawiących się. Kiedy ostatnio po prostu cieszył się życiem? Utracił tę umiejętność, która u dzieci wydawała się tak naturalna. Nie musiały się starać, żeby dobrze się bawić.
-Kiedy byłem mały - szepnął - wyobrażałem sobie, że na łące mieszkają magiczne stworki, elfy i wróżki. Widziałem, jak świeciły w nocy. To były świetliki, ale dla dziecka równie dobrze mogły być latarniami elfów. Żałuję...
-Czego żałujesz?
- Że nie ma już we mnie nic z tamtego dziecka.
Pieniądze to rzecz nabyta. Wiadomo, że lepiej, gdy są, niż jeśli ich nie ma, ale pani ma coś, czego nie da się kupić za żadne pieniądze świata. To miłość i szacunek swoich dzieci.
Nie rozumieli, że powrót do rodzinnego domu był dla mnie cofnięciem się do etapu córeczki. Dziecko bumerang - nie chciałam tego. Mentalnie wyprowadziłam się stamtąd, mając dziewiętnaście lat. Tak było dobrze.
Dobrze, że Kanada rozlicza się z tego, że zamykała rdzenne dzieci w internatach. Ale wiesz, zbudowaliśmy też drugi system, lecz o nim jak dotąd niewiele się mówi. A był niemal identyczny, tylko nie należał do resortu edukacji, lecz zdrowia.
Bo obok szkół, w których zamykano rdzenne dzieci, były też przecież takie szpitale.
Pedagogia lepiej spełnia swe zadanie, gdy dziecko czuje rękę, prowadzącą je łagodnie, nie zaś nogę, przygniatającą mu piersi i depczącą wszystko, co go nauczono czcić i kochać w domu...
Ludzie nie cierpią matek z dziećmi, to stara złota polska zasada, którą lepiej znać i na poważnie brać sobie do serca. Matki z dziećmi powinny schodzić ludziom z drogi, ludzie są zmęczeni, ludzie chcą mieć spokój, a nie pierdolone przedszkole za płotem.
Spierdolisz, szczególnie na stole operacyjnym, to musisz z tym żyć i tyle. Tworzysz różne strategie obronne, zakładasz maskę cynika, traktujesz pacjentów jak worek mięsa, a wszystko po to, żeby nie myśleć o tym, co mogłeś zrobić lepiej. Ale z dziećmi... z dziećmi tak się nie da. Nie da się zbudować tego muru, udawać, że nic się nie stało. Spierdoliłeś, to spierdoliłeś.
Nawet najlepiej zdany egzamin wstępny może okazać się niewystarczającym kryterium rekrutacyjnym, bo kiedy uczelnia stanie przed wyborem, czy przyjąć dziecko działacza partyjnego czy kogoś, kto nie ma odpowiedniej legitymacji, z pewnością zdecyduje się na tego pierwszego.
Uważam, że to od opiekunów w dużym stopniu zależy jak ukształtuje się charakter dziecka. Jeśli nie stawia się dziecku żadnych barier i rozpieszcza je do granic nieprzyzwoitości, to rzadko kiedy zbiera się potem dobre plony. Wiem, że to wielka umiejętność wychować dobrze dziecko i nie każdy to potrafi. Często rodzicielska miłość wypacza obiektywizm i obiera zły kierunek. A czasem DNA naszego potomstwa jeszcze dodatkowo utrudnia to niełatwe zadanie.
Nie zanosiło się na najlepszy okres w jego życiu. Niby podjął dobrze płatną robotę i mógł bez problemu utrzymać rodzinę i spłacać kredyt za dom, ale częste wyjazdy odsuwały go od dzieci i żony nie tylko z powodu dzielących ich kilometrów.
Książka żyje dwa razy. Po raz pierwszy razem z autorem, kiedy jest jak trudne dziecko nakłaniane, żeby się zachowywało jak należy. W drugim życiu opuszcza dom i samodzielnie wyrusza w niepewny świat, autor zaś patrzy i ma nadzieję, że wszystko się jak najlepiej ułoży.
Bajki o niedożywionych dzieciach w zakładzie może pan opowiadać po knajpach. Obaj dobrze wiemy, że jest to polecenie odgórne. Mają dostawać mało jedzenia, żeby były słabe. A jak już coś dostają, to z wkładką barbituranów, po których przychodzą trudności z oddychaniem, a potem niewydolność płuc. Na deser zastrzyki ze skopolaminy. Takie to są prawdziwe opowieści o dzieciach. To jest ta specjalistyczna kuracja. Przecież one mają zniknąć raz na zawsze. Niemowlęta, maluchy, aż po te szesnastoletnie.
A najgorzej już wtedy, kiedy jesteś lepsza od nich. Ładniejsza - to najgorzej. Mądrzejsza - tego nie darują. Jak ci się lepiej powodzi, jak dzieci się lepiej uczą, jak poszły na studia, pracę mają dobrą, a ty, choć sama, lepiej sobie radzisz od nich - no to już obraza na całego.
A największą twoją winą jest zawsze ich nieszczęście - mąż pijak, syn leniwy, córeczka idiotka. Choćby ci resztę wybaczyli, za to będą nienawidzić. I gdy ci się wreszcie noga powinie, uznają to za sprawiedliwą karę.
Z perspektywy naszych szans przetrwania bezpieczniej jest uważać, że jestem nieudany, niż że mam nieodpowiedzialnych rodziców, gotowych porzucić mnie w każdej chwili.
Lepiej, żeby dziecko czuło się wybrakowane, niż żeby miało sobie uświadomić prawdę o swoich niebezpiecznych, nieobliczalnych i niegodnych zaufania opiekunach, do których jest przywiązane.
Mentalny mechanizm wstydu przynajmniej zapewnia dziecku złudzenie bezpieczeństwa i spokoju, które stanowi trzon jego zdrowia psychicznego.
- Zapewne pani by wolała, żeby Dec czuł się szczęśliwy w Bostonie i został z dziewczyną, z którą się omal nie ożenił.
- Tak. Chyba tak byłoby lepiej. Ale nie możemy nikomu, nawet naszym dzieciom, narzucać, jak ma żyć. A już z pewnością nie można nikomu dyktować, kogo ma kochać.
Niektórzy może byliby przybici, dowiedziawszy się, że ich matka musiała tak ze sobą walczyć, żeby się nimi zająć, ale ja jestem od tego daleka. Lepiej niż ktokolwiek rozumiem, że matka może bezgranicznie kochać swoje dziecko, a jednocześnie czuć się przytłoczona wymaganiami, jakie stawia przed nią rodzicielstwo.
Dziecko zamachało rączkami, uderzając go w policzek.
- Dobrze - zachęcił go Jace. - Świetnie. Następnym razem trochę mocniej. Zanim się obejrzysz, będziesz walił demony po twarzy. Chcesz bić ze mną i Alekiem demony? Chcesz? O, pewnie, że chcesz - gruchał.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl