Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "moim cialo", znaleziono 47

Bo jemu nie wystarczało moje ciało.
On chciał mojej duszy.
Mój jest nektar tych kwiatów. Niech moje ciało stanie się pszczołami!
To ciało jest przyzwyczajone do bólu. Jeśli nie chcesz, bym cierpiała, skup się bardziej na mojej duszy.
Mój rozum jest tutaj w górze i jest mądry, a ciało jest na dole i całkiem głupio się zachowuje! Nie chcę, żeby mój cudowny rozum miał do czynienia z moim głupim ciałem!
...przywieram do jej ust, wtulam się w jej miękkie, ciepłe ciało. Smakuje jak przebaczenie i wolność. Brzmi jak modlitwa, gdy nuci przy moich ustach...
Muzyka, bardziej, niż cokolwiek innego, stanowi pożywienie dla mojej duszy. Biorę ją do serca, przepływa przez całe moje ciało.
Wysłuchaj mnie, Matko. To ciało twoją ucztą. Ta krew twoim winem. To życie, ten koniec, to mój dar dla ciebie. Zachowaj go blisko przy sobie
Mój własny mózg programuje ciało tak, bym stał się ludzkim wykrywaczem znaczeń. W mig wrzuca mnie w tryb pracy na najwyższych obrotach.
Zauważyłam, że im bardziej byłam zakwaszana i przesiąknięta toksynami, tym bardziej mój umysł świrował, w tym większe popadałam stany lękowe, a ciało było spięte.
Podczas mojej kariery prawniczej ciało było dla mnie jedynie pojazdem pozwalającym przemieszczać się od jednego sukcesu do drugiego, lecz teraz odnalazłam w sobie nową czułość wobec własnego ciała.
Podczas mojej kariery prawniczej ciało było dla mnie jedynie pojazdem pozwalającym przemieszczać się od jednego sukcesu do drugiego, lecz teraz odnalazłam w sobie nową czułość wobec własnego ciała.
Ogień zaiskrzył w moich żyłach i domagał się ujścia, a wiecznie opryskliwa wampirzyca prosiła się o to, by gorące języki jej dosięgły i płomienie zagarnęły jej ciało.
Był moim porywaczem, ale jednocześnie słodkim koszmarem. Moje ciało go pragnęło, jednak umysł z tym walczył. Nie chciał, żebym go do siebie dopuściła. I dla własnego dobra nie powinnam tego robić.
Delikatnie zrzucił ze mnie szlafrok i pochłaniał pożądliwym wzrokiem każdy szczegół mojej figury. Wiedziałam, że go pociągam. Nawet gdyby próbował się tego wyprzeć, jego ciało aż krzyczało zachwytem, gdy mógł mnie podziwiać.
Razem z mężczyzną z moich snów robię jedną z rzeczy, które kocham najbardziej. Moje ciało zaczyna się odprężać. Choć cała płonę, czuję spokój. Spokój jest tym, co odnajduję w jego ramionach.
- Kocham twoje ciało, duszę, oddech. To nie jest romantyczne? Miłość to nie kaprys. Miłość to nie kwiat, który więdnie wraz z upływem lat. Miłość to wybór powiązany z działaniem, mój mężu, a ja wybieram ciebie i będę cię wybierała każdego dnia przez resztę mojego życia.
- Sugerujesz, że ja i mój kochanek pocięliśmy ciało Maurycego Strygi. I co? Ugotowaliśmy? Bo, kurwa, wprowadzili kartki na mięso?
Lubię dowcipne kobiety. Ale nie zawsze.
- Bo to najprostsza metoda oddzielenia tkanek miękkich od kości.
Siedzę w ciemności, milcząca, starając się odzyskać kontrolę nad oddechem, nad życiem, włożyć moją własną bluzkę na moje własne ciało. Czuję się tak, jakby pod moimi stopami płynęła rwąca rzeka(...)
Czuję się taka pusta, jakby ktoś cały środek mojej klatki piersiowej wygarnął łyżką do lodów i wywalił do śmieci przy autostradzie West Side, zupełnie jak ciało jakiejś zamordowanej prostytutki
Ciało mojego brata będzie ekshumowane jako pierwsze” – powiedział zarządzający krajem. Tak powinno być. (…) Zarządzający powinien zarządzać kultem. Jest przebiegły, wiec doskonale czuje, że żadni z nas chrześcijanie. Nie wierzymy w niewidzialne, wierzymy w istniejące.
,,Przygląda mi się, oddychając coraz szybciej. Nasze ciężkie oddechy mieszają się ze sobą, a przestrzeń między naszymi klatkami dosłownie emanuje iskrzącymi impulsami. Unosi mój podbródek, bym musiała spojrzeć w jego oczy. Pożądanie i głód, które w nich dostrzegam, sprawiają, że własne ciało, jakby bez mojej wiedzy, zaczyna odpowiadać na jego żądania"
Podniosłam się z krzesła i dostrzegłam, że moje ciało pokrywa biała, lekko srebrzysta suknia z wilgotnej mgły. Otula szczelnie każdy centymetr mojego ciała, przejmując nad nim kontrolę, paraliżując i nie pozwalając na żaden ruch.
Znów ten głos wołający z otchłani. Każdy mięsień w moim ciele napiął się pod wpływem jego tonu, krew zakrzepła. Moja dusza była gdzieś indziej niż ciało, a wszystko mówiło mi, ze jeśli spełnię jego prośbę, wrócę do siebie.
Pozwalam sobie utonąć w dźwiękach utworu. Krzyk Chrisa Simpsona idealnie współgra ze stanem mojej duszy i mojego umysłu. Krzyk wokalisty i mój własny, lecz bezgłośny, łączą się w jedno. Czuję muzykę w całym swoim ciele. Dreszcze wstrząsają mną i przeszkadzają prosto chodzić. Zamykam oczy. Zapominam o czymś tak przyziemnym, jak ciało. Czuję, jakby otwierały się nade mną niebiosa. Jakby moje męki miały już się zakończyć.
Zatyka mnie. W moim sercu toczy się wojna. Na usta cisną mi się słowa, których wcale nie chcę wypowiedzieć. Ciemne tęczówki zakrywają łzy, usta jej drżą. Ciało aż prosi, żebym ją przytulił, ale nie potrafię się na to zdobyć. Wpatruję się w nią i milczę.
Spojrzałam za siebie, na tę rozpłakaną (Filip), zszokowaną (Hela) i spanikowaną (Janek) część mojej rodziny, i nagle przypomniał mi się "patrol" policji, który zabrał na pogotowie ciało (podobno jeszcze żywe) Mariuszka. Zastanowiłam się, czy jeśli teraz zadzwonię, to znowu przyjadą równie średnio uczciwi reprezentanci zawodu...
Po tym, jak zobaczyłam jej nagie zdjęcia w sieci, poczułam paraliżujący wstyd, zupełnie tak, jakby to moje nagie ciało zostało wystawione na pokaz. Najpierw były panika, krzyki, jak mogła do czegoś takiego dopuścić. Doszedł do tego gniew mojego zawsze przejmującego się opinią innych męża.
Ujrzałem gwiazdy przed oczami i jasne światło, a następnie zacząłem tracić świadomość. Nie byłem w stanie trzeźwo myśleć, zaś mój stan był krytyczny. Wypuściłem z ręki swój kord, który z dźwięcznym metalowym stukotem legł na podłodze. Kilka sekund po nim, moje ciężkie ciało również zrównało się z ziemią.
Jestem osobliwością. Cennym przedmiotem. Źródłem pogłosek.
Jestem królewską faworytą. Najcenniejszą z kochanek Midasa. To na mnie jednej złożył swój złotodajny dotyk. Mnie jedną trzyma w klatce na najwyższej kondygnacji zamku. Całe moje ciało jest świadectwem przynależności do niego, a zarazem - mojego uprzywilejowania.
Wchodzisz w. ludzkie istoty. Skinął głową. -Chcesz zawładnąć moim ciałem? -Chciałbym z nim robić wiele rzeczy, poza tą jedną. -Co jest nie tak z twoim własnym? -Jest jak szkło. Istnieje, ale tylko odbija rzeczywistość. Widzisz mnie i słyszysz, ja ciebie tak samo.Ty czujesz moje ciało,kiedy go dotykasz, a ja jestem pozbawiony takich doznań. Nie czuję ciebie.Wszystkiego doświadczam jak przez szklaną taflę
© 2007 - 2025 nakanapie.pl