Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pan lubon i o nie", znaleziono 158

-Nie lubie pełni
-Dlaczego
-Nie lubie pełni w trakcie misji - odwarknęła Le Anne. - Równie dobrze mogła by nam towarzyszyć orkiestra dęta.
Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby"
"Jeśli nie chcesz mojej zguby krokodyla daj mi luby"
-Przekonałem się na własnej skórze, że życie niekoniecznie przebiega zgodnie z planem. Lubie być przygotowany
Po­wta­rzam: im bar­dziej Twój luby po­zwo­li Ci oddać się swo­jej pasji, tym wię­cej bę­dziesz mu mogła dać z sie­bie. Bo tylko czło­wiek speł­nio­ny po­tra­fi być hojny w uczu­ciach i czy­nach. Re­zy­gna­cje, znie­wo­le­nia dają tylko zgorzk­nie­nie.
People will buy anything at jumble sales,' I said. 'At the Evacuated Children Charity Fair a woman bought a tree branch that had fallen on the table.
Obrazy, dźwięki, wonie, smaki i wrażenia dotykowe dostarczane przez otoczenie wydają się nam konkretne, ostre, wyraźne, prawdziwe. Nie wątpimy w nie: "zobaczyć" to dla nas "uwierzyć".
Nasze narządy zmysłów - oczy, uszy, skóra, język i nos - stanowią zaledwie pierwszy krok na drodze do percepcji.
Rozmaite zastosowania bólu znajdują odzwierciedlenie w jego różnych wymiarach. Jednym z ważnych aspektów jest namierzanie źródła bólu w postaci miejsca kontuzji lub rany.
Badania prowadzone na zwierzętach i ludziach pokazują, że w percepcję bólu zaangażowane są rozmaite obszary mózgu. Nie ma jednego miejsca, w którym ból byłby "odczuwany".
Wiele osób doświadczyło na własnej skórze, że natężenie bólu zależy nie tylko od rodzaju obrażenia, lecz także od innych czynników.
Bez czucia trudno się poruszać. Mamy skłonność do myślenia o takich funkcjach ciała jak o kwestiach całkowicie rozdzielnych i niezależnych od siebie, ale w rzeczywistości są one ze sobą mocno powiązane.
Potem zaczęłam widzieć twarze zombie, w dalszym ciągu żywcem wyjęte z kreskówek, ale i tak straszne: z oczu kapała im krew, miały krzywe zęby. Wiedziałam, że nie są prawdziwe, ale mimo to się bałam. Powiedziałam więc mojej mamie. Ona powiedziała mojemu mężowi, który powiedział ciotce...
Wspomina pierwszy atak doświadczony w dzieciństwie. Pluskała się w basenie z siostrą, kiedy jakiś irytujący chłopak zaczął ochlapywać jej twarz wodą. Zamknęła oczy, lecz pamięta, że krople wody spadały jej na powieki, widziała przez nie fluorescencyjne oświetlenie pomieszczenia. Znienacka dostała mdłości i obróciła się do siostry, mówiąc, ze jej niedobrze.
Twarze zombie również się pojawiają i znikają.
Bez dwóch zdań ma to związek z emocjami. Kiedy jestem smutna, zła albo zdenerwowana - mówiąc krótko: mam doła - ukazują mi się twarze zombie, diabły, psy i tak dalej. Gdy jestem szczęśliwa i zrelaksowana, widzę tylko fruwające kolory, kule i jednorożce.
Niektóre iluzje demonstrują jednak również coś fundamentalnego na nasz temat. Pozwalają zrozumieć, że mózg nie służy wyłącznie do pochłaniania informacji. To także maszyna przewidująca.
Ze wszystkich zmysłów węch i smak najbardziej odstają, gdy chodzi zarówno o ich naturę, jak i o nasze ich rozumienie.
Są tacy pacjenci, którzy mocno się wyróżniają na tle niemającego końca pochodu osób - i ich dolegliwości - które przekraczają próg mojego szpitala.
Czasem wrzody na tyłku sprawiają, że życie nabiera kolorów.
On był ponad zasadami. I jeszcze nikt nigdy nie nazwał go pajacem!
Chiński rząd zawsze twierdził, że nie było ani jednej ofiary śmiertelnej „na placu”, ale na sąsiednich ulicach zastrzelono z karabinów maszynowych trzy tysiące próbujących uciekać manifestantów. 17 lat później nadal nie wolno o tym mówić, tak jak nie wolno prowadzić absolutnie żadnych dochodzeń. Policja prześladuje pekińską organizację rodziców ofiar, bo próbuje ona sporządzić listę zaginionych. O wydarzeniach na placu Tian’anmen nie wolno wspominać nawet w literaturze.
Jesteś dla mnie jak milion gwiazd, które świecą w ciemną noc, wskazując drogę.
Miał rację, coś między nimi się działo. Coś dziwnego, pięknego i przerażającego zarazem. Bała się i jednocześnie pragnęła tego, co nieznane.
Wiem, że nie będzie lekko - nad tym trzeba naprawdę wytrwale pracować. Wiem, że choć moja kariera zawsze obierała skomlikowaną drogę, to na końcu i tak zawsze sięgałem szczytu. Ciężko jest się na nim utrzymać, ale ze swojego doświadczenia dobrze wiem, że najlepsze rzeczy w życiu nigdy nie przychodzą łatwo.
Czasem najsłabsze prądy powodują największe szkody
,,Czasami warto w coś włożyć odrobinę wysiłku, wiesz?''
„Gdzie jest wola, tam znajdzie się broń – mawiał Diveroli. – W handlu bronią istnieją trzy podstawowe rozdaje transakcji: białe, czyli legalne, czarne, czyli nielegalne, i moje ulubione: szare”
(...) upijanie się po to, by złagodzić poczucie samotności, czyni cię jeszcze bardziej samotnym.
Rany zadane w młodości często zostawiają najgorsze blizny.
Zbyt wielu ludzi zapoznaje się z wojną tak, że ich to nie drażni. Grzejąc tyłek w miękkim fotelu albo leżąc w łóżku, spokojnie czytają historię Verdun czy Stalingradu, niewiele z tego rozumiejąc, by nazajutrz powrócić do swoich spraw… Nie! Te książki trzeba czytać w niewygodzie, na siłę; uważając, że ma się szczęście, bo nie musi się pisać do rodziny, siedząc tyłkiem w błocie na dnie transzei. Trzeba je czytać w najtrudniejszych sytuacjach, kiedy nic się nie udaje, ażeby uzmysłowić sobie, że kłopoty w czasie pokoju to jedynie błahostki, za które niepotrzebnie płacimy siwymi włosami.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl