Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pieszej lecz i oraz", znaleziono 42

Zaiste, suma uczynków na szali życia powinna przechylać się ku tej lepszej stronie. Nawet u piratów.
Odwiecznym prawidłem ludzkości jest, że gdy tylko ktoś z dołów społecznych otrzyma po temu narzędzia, będzie usilnie piąć się na szczyt.
Sztuka przekazuje idee. A idee są o wiele bardziej szalone niż wspomnienia. Idee wydają się piąć w górę jak zielsko i zawsze znajdują sposób, żeby się przecisnąć.
Krótko mówiąc Horace'a otaczała niechlujna ,cuchnąca zgraja piratów. każdy komu życie miłe ,powinien się ich strzec. Horace odwrócił się do Willa.
-Są doprawdy cudowni -oznajmił.
Dannyl uśmiechnął się i poklepał Rothena po ramieniu.
- To musi być strasznie frustrujące, tak obserwować, jak twoi nowicjusze pną się coraz wyżej.
Rothen wzruszył ramionami, ale po chwili jego uśmiech przeszedł w ponury grymas.
- Żeby tylko nie pięli się drogą wiodącą do Sachaki.
Ta idea człowieka <> usprawiedliwia bezlitosną likwidację wszystkiego , czego wyedukować się nie da, a więc usprawiedliwia istnienie NKWD i gestapo, tych ogrodników społeczeństwa, którzy wyrywają chwasty i pielęgnują resztę roślin tak, by pięły się grzecznie po odpowiednich palikach.
Droga pięła się powoli serpentynami w takt wijącego się górskiego potoku po ich lewej stronie. Silny spadek strumienia, miejscami przeradzający się w ciąg wodnych kaskad, rozbrzmiewał mieszaniną szumu i odgłosu pękającego kryształu, dzwoniąc w uszach feerią dźwięku całkowicie przesłaniającego warkot silnika.
Ulica nie miała chodnika, posuwali się więc powoli między zaparkowanymi albo stojącymi w korku samochodami. Nad nimi wisiała plątanina kabli, drutów i gołych żarówek, a powyżej pięły się wieżowce, które były cztery, pięć, a nawet sześć razy wyższe niż bariera separacyjna, czyli ośmiometrowy betonowy mur otaczający miasto.
Wąska droga pięła się coraz bardziej stromo,patrzyłem ,jak głębokie koleiny biegną na szczyt samotnego urwiska i stykają się z samym niebem - i czułem,jak do serca zakrada mi się osobliwy niepokój. Miałem wrażenie,że autobus wzbije się w górę, że zostawi za sobą rozumny ziemski świat i stopi się w jedno z niepojętą tajnią niebieskich przestworzy...
Anglia jest krajem, gdzie nikt nie może spać spokojnie ze strachu przed bandami rabusiów; gdzie królewska sprawiedliwość jest na sprzedaż, a kupczą nią królewscy faworyci; gdzie uczciwego, ciężko harującego człowieka spotyka oskarżenie o zdradę i stryczek w razie, gdy upomni się o swoje prawa; gdzie nikt nie potrafi powstrzymać inwazji francuskich piratów łupiących porty i okoliczne wsie.
Narkotyk uderzył jak lokomotywa; rozpalona do białości kolumna światła pięła się po kręgosłupie, iluminując szwy czaszki promieniami Roentgena i skondensowaną energią seksualną. Zęby dzwoniły w dziąsłach niby kamertony, każdy idealnie dostrojony i czysty jak etanol. Pod mglistą powłoką ciała lśniły chromowane, polerowane kości, stawy pokryte cienka błoną silikonu. Piaskowe burze szalały na wygładzonej podłodze czaszki, generując fale wysokiego szumu, który opadał za źrenice; rosnące sfery najczystszego kryształu...
Cała trójka wkroczyła do królestwa. Fitoceni wyglądali obco, ale nie niebezpiecznie. Budzili raczej ciekawość, niż strach. Zamiast nóg posiadali korzenie, których wężowe ruchy pomagały im się poruszać, ciało zaś pięło się w górę niewysoką łodygą, która mogła przyjąć dowolny kolor. Na samej górze znajdowały się niewielkie i blisko osadzone oczy, nad którymi wyrastały kolorowe listki i drobne kwiaty. - To najzabawniejsze stworzenia, jakie widziałem w całym swoim życiu – zauważył Leon. – I jednocześnie bardzo piękne – dodał. - Każde stworzenie jest piękne. Piękne na swój sposób – odparł Deryn. - No właśnie! – przyznał mu rację Tymek. – Ja też jestem przepiękny i ona. ach. – rozmarzył się o dziewczynce z ametystem.
Jest to jednak historia całej Polski, wspomnienia, z którymi Polacy się na co dzień mierzą, i przestrzeń, w której Polakom przyszło żyć.
Tak, wszyscy żyjemy na grobach. Tu się uczymy, studiujemy, pracujemy. Rodzimy i wychowujemy dzieci, wyprowadzamy psy, latem się opalamy, jesienią zbieramy jabłka i grzyby. Zimą narzekamy na drogowców, którzy znów nie odśnieżyli porządnie ulic. Złorzeczymy na polityków i podatki, smog i piratów drogowych. Wszystko to dzieje się z traumatyczną historią w tle. A nawet nie w tle – tylko przez nią. Bez zrozumienia historycznej traumy nie sposób pojąć tego, jak wygląda dzisiejsza Polska, jak Polacy reagują na porażki i sukcesy, jak radzą sobie z kryzysami i konfliktami,
dlaczego nie potrafią rozmawiać o historii i traktują innych jak wrogów. O tym będzie ta książka
Dzieje tego miejsca to jednak nie tylko historia jednego budynku, jednej ulicy Stawki czy też warszawskiego Muranowa. Oczywiście tutaj nagromadzenie dawnych cierpień zdaje się najbardziej widoczne. Jest to jednak historia całej Polski, wspomnienia, z którymi Polacy się na co dzień mierzą, i przestrzeń, w której Polakom przyszło żyć.
Tak, wszyscy żyjemy na grobach. Tu się uczymy, studiujemy, pracujemy. Rodzimy i wychowujemy dzieci, wyprowadzamy psy, latem się opalamy, jesienią zbieramy jabłka i grzyby. Zimą narzekamy na drogowców, którzy znów nie odśnieżyli porządnie ulic. Złorzeczymy na polityków i podatki, smog i piratów drogowych. Wszystko to dzieje się z traumatyczną historią w tle. A nawet nie w tle – tylko przez nią. Bez zrozumienia historycznej traumy nie sposób pojąć tego, jak wygląda dzisiejsza Polska, jak Polacy reagują na porażki i sukcesy, jak radzą sobie z kryzysami i konfliktami, dlaczego nie potrafią rozmawiać o historii i traktują innych jak wrogów. O tym będzie ta książka
Józef Maria ma cięty język, a jego myśli są jak żyletki.
Myślę, że wszystko będzie dobrze. W przeciwnym razie po co bym się starał?
Wiem, co widzę.
W towarzystwie ludzi nigdy nie dostrzega się tak wiele jak w samotności.
No proszę, mistrz ciętej riposty. Laski muszą sikać po nogach.
Elżbieta Milewska przygotowywała herbatę w ciszy, którą dałoby się ciąć nożem.
Zbyt szybko zapominacie, że rozbudzona przez was miłość może ciąć niczym ostrze.
Mój cięty dowcip pod rękę z wysokim IQ zrobiły sobie wolne, mózg zastrajkował.
Mieliśmy wszyscy modne ciuchy i byliśmy mistrzami ciętej riposty, ale nigdy nie rozmawialiśmy naprawdę.
Wiadomo, że trudno ciąć swój własny tekst, ale na tym właśnie polega praca twórcza. Na ciągłych poprawkach.
-Mam bardziej cięte Riposty… ale takich nie rozdaje za darmo.
-Tak? Co, musisz je zemleć i zmieszać z sokiem jabłkowym żeby ktokolwiek je łyknął?
Trochę mi smutno, że nie masz przygotowanego dla mnie żadnego obraźliwego tekstu i tym samym nie mogę posłać w twoją stronę ciętej riposty.
Pomyślałam, że nie chcę być gorsza i też coś otworzę. Otwieram zatem sezon na wyszłości i niewyszłości, czarny humor, cięte riposty i absurdy życia.
Mężczyzna jest dębem, kobieta wierzbą", głosiło przysłowie. Dąb opierał się wiatrowi i dlatego się łamał, wierzba zaś gięła się, kiedy było trzeba, i dzięki temu mogła ocaleć.
W nadziei, że nic tak jak trup "nie ożywi" szacownych zabytków, a za krwawymi śladami warto podążyć nawet do odległych zakątków, chcemy zabrać w te podróż również naszego Czytelnika.
Wiatr wiał wzdłuż rzeki od zachodu i ciął drobinkami śniegu w wykrzywione od zimna twarze. Mijali wyciągniętych na spacer przez swoje pociechy właścicieli psów, którzy chowali się pod kapuzami z futrzanym kołnierzem i usiłowali spacerować tylko w jednym kierunku - z wiatrem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl