Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "plan twoim", znaleziono 37

Minęłam trzy auta i wtedy chwycił mnie za ramię, odwrócił twarzą do siebie i przyparł do betonowego dźwigu. - To tyle jeśli chodzi o twój plan - powiedział.
Czy kiedykolwiek miała coś poza teraźniejszością, zastanawia się zdumiona. Jednak zawsze broniła się przed zaangażowaniem się w nią, usiłowała ją kontrolować, ze swoimi przesłaniami, ze wszystkimi planami, które ustalała, teraz teraźniejszość jej mówi: nie jestem echem dawnych wspomnień, nie jestem pomostem do przyszłych planów, jestem wszystkim, co masz, esencją twojej egzystencji, zaufaj mi, bo nie masz innego wyboru.
Już kiedyś zwróciłam uwagę na pewne zjawisko: w szerokim planie, na który składa się tak wiele pozornie nieistotnych informacji wizualnych, twój wzrok przyciąga jedna mała rzecz pośród tysięcy innych- rzecz, która cię przywołuje, i nagle, nie zważając na wszystko inne, skupiasz się na tym jednym miejscu, które jest albo dziwne, albo sygnalizuje niebezpieczeństwo, albo po prostu coś ci przypomina. I nie jesteś już w stanie odwrócić wzroku.
To ta rzecz, której się nie spodziewasz. Ten fragment krajobrazu, który nie pasuje do reszty. Dla innej pary oczu może nie znaczyć zupełnie nic.
Już kiedyś zwróciłam uwagę na pewne zjawisko: w szerokim planie, na który składa się tak wiele pozornie nieistotnych informacji wizualnych, twój wzrok przyciąga jedna mała rzecz pośród tysięcy innych- rzecz, która cię przywołuje, i nagle, nie zważając na wszystko inne, skupiasz się na tym jednym miejscu, które jest albo dziwne, albo sygnalizuje niebezpieczeństwo, albo po prostu coś ci przypomina. I nie jesteś już w stanie odwrócić wzroku.
To ta rzecz, której się nie spodziewasz. Ten fragment krajobrazu, który nie pasuje do reszty. Dla innej pary oczu może nie znaczyć zupełnie nic.
Dzielny skaut nie zdradza swych planów.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach.
Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach
Twój kuzyn jest intrygujący jak siedemset dwudziesty odcinek Klanu.
Każdy ma swój plan na życie. Niektórzy mają plany także na życie innych. Boże, chroń nas przed planistami!
Gdybyśmy rezygnowali ze swoich planów dlatego, że ogarniają nas wątpliwości, nigdy byśmy niczego nie dokonali.
Los nigdy nie jest uczciwy, nie patrzy, czy ktoś będzie cierpieć albo rozpaczać, po prostu wprowadza swój plan, na który musimy przystać. s. 160
Część osób siedziała zawsze na swoich miejscach, w ustalonym towarzystwie. Inni, jak pan Henryk, raz tu, raz tam, bez planu. A najczęściej po prostu osobno.
Nie na tobie będę się mścił - nie taki mam plan. Tyran miażdży swoich niewolników, a oni przeciwko niemu nie powstaną, lecz gniotą tych, co są pod nimi.
Pojezierza Polski przedstawiają w swoich turystycznych szlakach wodnych szczególnie cenne wartości krajoznawcze. Szlaki lądowe, gdzie indziej jedyne lub najważniejsze, tu schodzą na drugi plan.
- W swoim planie nie bierze pan pod uwagę Sosnowca- zauważył.
- A bo ja mam do Zagłębia taki stosunek jak Trump do Meksyku- żachnął się Szumnicki.- Najchętniej wybudowałbym mur na Brynicy, żeby trzymali się od nas z daleka.
- (...) Odpowiadając na twoje pytanie: nie wiem, co z Michałem. Nie wiem też, co dalej robić.
- W takim razie posłuchaj, co mam ci do powiedzenia. Skoro wiesz, że nic nie wiesz, nie rób nic - powiedziała mama (...).
A potem wyłuszczyła swój plan. Magda wywnioskowała z niego jedno - jak na osobę mającą nic nie robić w najbliższym czasie będzie cholernie zapracowana.
Nickelodeon chce mi zapłacić trzysta tysięcy, żebym nie opowiadała o swoich doświadczeniach na planie? O tym, czego zaznałam ze strony Twórcy? Mówimy o stacji stworzonej z myślą o dzieciach. Czy ci ludzie nie mają za grosz przyzwoitości? Nie obowiązują ich żadne zasady etyki?
Z dnia na dzień popadała w większy smutek i rozżalenie. Wciąż obmyślała plan, jak powiedzieć mężczyźnie o sobie i swojej pracy. Była kompletnie rozbita, bo nie wiedziała, co on czuje. Bała się, że jest dla niego kolejną zabawką. Kobietą dla zabicia czasu, na chwilę, na moment, dopóki nie znajdzie sobie lepszej, ładniejszej towarzyszki.
Ja panu, panie oficerze, mówiłem, że lubię tajemnice, ale takich tajemnic nie zniosę! U mnie musi być wszystko na swoim miejscu. Jak wchodzę do szpitala, to mam wcześniej ustalony plan w szczegółach. Strzykawka,dwa centymetry sześcienne somnifenu i do budy! Dwadzieścia minut pracy silnika ciężarówki i do dołu! A potem na obiad! U mnie wszystko musi być poukładane.
To jest twoja pierwsza misja. Wiem, że to będzie dla ciebie duże przeżycie, ale musisz trzymać emocje na wodzy, tak jak cię uczyłem, i nie zgrywać bohatera. Trzymaj się planu. Co prawda, twoje zadanie nie jest trudne, ale widziałem o wiele prostsze, które kończyły się katastrofą. Bądź stale czujny i pod żadnym pozorem nie ufaj nikomu.
Po przygotowaniu planu pracy na poniedziałek wyciągnął się na kanapie i postanowił dokończyć Solaris. Zostały mu dwa ostatnie rozdziały. Niby nic go nie zaskoczy, ale niedokończenie lektury oznaczałoby brak szacunku do autora. Przecież czyta się w celu złapania kontaktu mentalnego z pisarzem, a nie po to, żeby sprawdzić, jak skończył swoją opowieść. Zwłaszcza jeśli czyta się ją po raz szósty.
Nie żegnając się i nie porzucając materialnej postaci, ruszył dalej w swoją stronę, ale już kilkadziesiąt kroków dalej zaczepił go chłopak z plikiem broszurek. — Praca to nie wszystko! — zaczął, ze współczuciem spoglądając na garnitur Szaraka, latem wyglądający jak narzędzie tortur. — Bóg ma dla ciebie plan! — Wiem. Właśnie czekam na nowy grafik — odparł Szarak ze stoickim spokojem.
Chcę być gdzieś, gdzie będę testowana do granic możliwości, a może nawet dalej. Chcę śpiewać podczas lekcji bez ciągłego słyszenia, że mam się zamknąć. Ale moim największym marzeniem jest być sławną. Pracować na scenie. To mój plan na życie. Chcę, aby ludzie usłyszeli mój głos i choć na pięć minut zapomnieli dzięki niemu o swoich problemach
W głębi duszy wszyscy tęsknimy za kimś, kto nas kocha, troszczy się o nas i docenia za to, kim jesteśmy. Pragniemy mieć rodziców, którzy nas chronią, gdy jesteśmy w niebezpieczeństwie, i wyciągną rękę, gdy tego potrzebujemy. Pragniemy mieć rodziców, którzy reagują na nasze prawdziwe potrzeby, zamiast narzucać nam swój własny plan. Tęsknota za " idealnymi rodzicami" jest najbardziej naturalnym ludzkim pragnieniem, które nosimy w sobie od dnia narodzin.
... z czysto naukowego punktu widzenia, życie ludzkie jest pozbawione jakiegokolwiek znaczenia.
Ludzie są wytworem ślepych procesów ewolucyjnych, które funkcjonują bez celu i zamysłu. Nasze działania nie są częścią jakiegoś boskiego czy kosmicznego planu i gdyby jutro rano Ziemia eksplodowała, wszechświat prawdopodobnie w dalszym ciągu toczyłby się swoją utartą koleiną.
W chwili obecnej możemy powiedzieć, że nikomu nie brakowałoby ludzkiej subiektywności. Dlatego też wszelkie znaczenie, jakie ludzie przypisują swojemu życiu, jest tylko złudzeniem.
Gdy nęka cię garb i pokręcenie, a zarazem wierzysz, że jesteś taki, bo w tej postaci pragnął cię Przedwieczny i plan twego pokręcenia wypełniał mgławicę Jego zamysłów jeszcze przed stworzeniem świata, łatwo się wtedy ze swym stanem pogodzisz. Ale gdy ci powiedzą, że to jeno skutek pośliźnięcia się paru atomów, co nie powskakiwały na właściwe miejsca, cóż ci pozostaje prócz nocnego wycia?
Gdy nęka cię garb i pokręcenie, a zarazem wierzysz, że jesteś taki, bo w tej postaci pragnął cię Przedwieczny i plan twego pokręcenia wypełniał mgławicę Jego zamysłów jeszcze przed stworzeniem świata, łatwo się wtedy ze swym stanem pogodzisz. Ale gdy ci powiedzą, że to jeno skutek pośliźnięcia się paru atomów, co nie powskakiwały na właściwe miejsca, cóż ci pozostaje prócz nocnego wycia?
To znaczy, że natury nie oszukasz. A natura domaga się różnorodności - natura mężczyzny. I to jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem, tego wymaga strategia prokreacji. Natura ma swój plan. - Nie odzywam się, więc ciągnie dalej: - Kobiety wiedzą to instynktownie. Inaczej po co by w dawnych czasach kupowały tyle rozmaitych ubrań? Żeby wprowadzić mężczyznę w błąd - żeby uwierzył, że każda z nich to wiele różnych kobiet. Na każdy dzień inna.
Patrząc na te wszystkie zdjęcia, zastanawia się, czy warto tak skrupulatnie utrwalać chronologię swojego życia? Czy nie lepiej obrazy mieć tylko w pamięci? Niech się starzeją, niech blakną, niech czas zadecyduje, które wtrąci w otchłań niepamięci. A tak… smutno i żal. Chwilami nawet bardzo mocno. Po co coraz starsze swoje oczy raczyć widokiem ich młodych twarzy, promiennych uśmiechów, błyszczących od marzeń i wiary oczu? Twarzy pięknych, nienaznaczonych ciężkimi przeżyciami, za to rozświetlonych mnóstwem szalonych planów.
Ifrija naucza, że całe zło bierze się od rozumu jednego człowieka, patrzącego na świat ze środka własnej głowy. Bowiem on szuka dobra dla siebie i swoich bliskich, to zaś dzieje się kosztem zbiorowości. Trzeba więc to wytępić, tak by wszyscy stali się jednym i nie myśleli więcej o własnym dobru. Bowiem większość z nich jest głupia jak kowce i podobnie jak kowce muszą mieć pasterzy, by decydowali za nich. Podobnie w dawnych amitrajskich plemionach najwyżej stało dobro wszystkich, a nie jednego, a matka klanu decydowała, kto ma przeżyć, a kto umrzeć, kto ma się poświęcić, a kto służyć dla dobra klanu. Mieli jedną duszę, a nie wiele. Tak ma się stać i teraz.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl