“"Przy takich zarzutach, jakie mi postawiono, znieważenie funkcjonariusza było najmniejszym problemem. Po przejściu upokarzającego przeszukania stałam przed wejściem do celi przejściowej, ściskając w rękach dwa koce, poduszkę, poszewkę, prześcieradło, miskę, talerz, kubek, sztućce. Na tym wszystkim położyłam „białko”."”