Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "powojnie z ii", znaleziono 43

Mgła jest oddechem rzeki: powolnej, spienionej, chorej.
Historia kołem się toczy, powolnym kołem do przodu.
Nie możemy żyć w sidłach strachu. Takie życie to powolna śmierć.
Ależ nie ma sprawy, nie spiesz się. Przepadam za dobrą, powolną, bolesną śmiercią.
To ślady powolnego zaniku szczęścia. Twoje życie może znikać tak powoli, że nawet tego nie zauważasz.
- Mówisz mi, że mama jest tak nieszczęśliwa, że postanowiła się zabić przez zestarzenie? Trochę powolny sposób, nie?
- Trenowała pięćdziesiąt lat.
– Tolerowanie niegodziwości może zapewnić ci przetrwanie – powiedziała – ale także wywołać poczucie powolnego umierania.
Lydia nie czytała tak pięknie jak wychowawczyni w Słoneczku. Była powolna i robiła dużo błędów. Mimo to mi się podobało.
...życie jest powolną agonią i niczym innym. Forsownym marszem w stronę nieuchronnego końca.
Nie masz czego żałować, ani się o nic winić, zachowałeś się rozważnie, zbieranie informacji jest procesem powolnym i tylko bardzo cierpliwi są w tym dobrzy.
Powolnie spłacany dług jest lepszy od niespłacanego, ale Złodziej z opinią niewyczerpanej cierpliwości to Złodziej, którego trudno szanować.
Curling- bliskie medytacji zapatrzenie w powolną żeglugę kamienia sunącego przez pozornie pozbawiony tarcia wszechświat...
wojna się nie kończy. Wojna odchodzi. I gdyby spytać ich, co w niej najstraszniejsze, odpowiedzieliby: nie wybuch, nie czas trwania, lecz właśnie powolne, pełzające dogasanie.
Tak, do tak smutnego końca można doprowadzić; niektórzy pędzą przez życie w odurzeniu, aż wreszcie rozbijają sobie czerep o tych, co kroczą powolnie a rozważnie!
Dźwięk dzwonów wypacza jej powolną, senną pieść, lecz Amma nie przestaje: czyni to, co robiła przez ostatnie pięćdziesiąt lat, prowadząc ten dom dla przeklętych.
Za oknem, na falującym, starannie przystrzyżonym trawniku kilku staruszków rozgrywa powolną partię krokieta. Dla pani Wharton czasy krokieta się skończyły.
Nie ma końca, jest tylko powolne przesuwanie się po okręgu, z ciemności w jasność, z jasności w ciemność, z rozpaczy w ukojenie, z ukojenia w rozpacz, z rozkwitania w usychanie, z usychania w rozkwit.
Napoleon bierze głęboki oddech i robi powolny wydech. To stanie się jutro o siódmej. Jest podekscytowany, ale będzie dzielny. Silny. Dla matki na Korsyce, ponieważ ojciec nie żyje.
Wielu mężczyzn z wiekiem zapada na autyzm testosteronowy, który przejawia się w powolnym zaniku inteligencji społecznej i umiejętności międzyludzkiej komunikacji, a także upośledza formułowanie myśli.
Morfinę, z której zdobywaniem zaczął mieć trudności, zastąpił wysokoprocentowym trunkiem, po czym przystąpił do realizacji swojego życiowego celu, czyli powolnego przenoszenia się na tamten świat w możliwie najsympatyczniejszy sposób.
Miał wszystko, czego człowiekowi potrzeba do szczęścia – pracę dającą satysfakcję i pieniądze oraz kobietę, która nieodmiennie go fascynowała i zachwycała. Teraz, w wieku czterdziestu dwóch lat, rozpoczął długi, powolny zjazd po równi pochyłej.
Z wodą zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy. Obok drobnych białych grzyw fal zaczęły się pojawiać powolne, lecz rozległe wiry. Ledwie krążyły, jakby ktoś mieszał w morzu wielką łychą.
Leżymy nadzy wplątani w siebie jak najbliżsi kochankowie tak jakbyśmy się znali od kilkunastu lat. Całujemy się wchłaniamy własne powolne oddechy gładzimy się i zasypiamy. Mam wszystko jedyne co muszę to tego nie spieprzyć - powtarzam sobie w myślach nieustannie.
- Jak się tutaj dostałaś? (...)
- Weszłam. Pieszo, pani admirał. (...) Dzieje się tak wtedy, gdy stawia się jedną nogę przed drugą, a potem powtarza się tę czynność, dopóki nie dotrze się do wybranego celu. Proces może trochę powolny, ale skuteczny.
Idzie się przez życie powolnym krokiem ni to filozofa, ni to clocharda, stale redukując objawy żywotności na rzecz instynktu samozachowawczego, na rzecz ćwiczenia świadomości bardziej wyczulonej na to, aby nie dać się nabrać, niż na poznanie prawdy.
Od owego czasu wierzył, że człowiek mądry to taki, który nigdy nie stroni od imnych żywych stworzeń, niezależnie od tego, czy posiadają mowę, czy też nie; i później długo starał się nauczyć tego, czego można się nauczyć w milczeniu z oczu zwierząt, z lotu ptaków, z wielkich powolnych poruszeń drzew.
Ci dobrze odżywieni, powolni ludzie (...) wiedli życie pańskie i monotonne, którego gładkiej powierzchni nie naruszały nigdy ciche dramaty rozgrywające się niekiedy w głębi. Wrażliwe dusze były w tamtych czasach podobne do klawiatur opatrzonych tłumikiem, na których Los grał bez dźwięku.
Zdarzają się nagłe zawirowania. Zmiany tak głębokie, jak rany pozostawione przez ostrze noża rozcinające ciało. Twoje życie jest monolitem, lecz nagle rozpada się na kawałki. Rozłazi się, jak brzegi rany brzucha. Jakby ktoś pociągną za nitkę. Szew puszcza. Zmiana z początku jest powolna, prawie niezauważalna.
Udawajmy, że jesteśmy dwojgiem zwykłych ludzi.() - Okej.- przytaknąłem. - Zwyczajne popołudnie dwojga zwykłych ludzi. Kiwnęła głową - I wiesz. Teoretycznie gdyby tych dwoje ludzi lubiło się nawzajem, co trzeba by zrobić, żeby ten głuptas pocałował dziewczynę, hę? - Och.- poczułem się jak jedna za świętych krów Apollina: powolny, głupi i jaskrawoczerwony.
Niektóre uczynki są właściwe, a niektóre są bezpieczne. Przez większość czasu rób to, co bezpieczne, bo w przeciwnym wypadku narazisz się na śmierć bez większego powodu. Są jednak chwile, kiedy bezpieczne postępowanie też może cię zabić. Tyle że będzie to innego rodzaju śmierć. To będzie powolna śmierć, z rodzaju tych, co zżerają cię od środka, aż samo oddychanie staje się przekleństwem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl