Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stop stop", znaleziono 41

Stop z tym całym pesymizmem, będę teraz wkurwiać wszystkich optymizmem.
Kto bije dzieci, czasem wciska pauzę, ale rzadko wciska stop.
Kto bije dzieci czasem wciska pauzę, ale rzadko wciska stop.
"Tak właśnie wygląda kobieca psychika. To labirynt, w którym gubią się nawet same zainteresowane. Ja w swoim non stop".
Dwa tygodnie wspólnego urlopu, czyli bycia ze sobą non stop, sprawiały, że nadawałam się wyłącznie do reanimacji.
Nie ma więc się o co złościć ani czemu dziwić, trzeba tylko zawsze się ładnie uśmiechać, jestem przecież non stop w ukrytej kamerze.
Potykałem się niemal non stop, ale wiecie co… nie ma to znaczenia. Najważniejsze, że po upadku następuje podniesienie. Tyczy się to wszystkich. Możemy wszystko, trzeba tylko mieć samozaparcie.
- Ambicje nie zawsze są dobre. Czasami trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć "stop". Nie wiesz, kiedy może się okazać, że jest już za późno. Robiąc to, co robisz, i tak już ryzykujesz każdego dnia. Naprawdę większa władza jest Ci potrzebna do życia?
A ja wiedziałem, że jestem zupełnie poza jego percepcją, bo to nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji, i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty, Chory Psychicznie
Dla mnie ważne jest przede wszystkim budowanie relacji międzyludzkich w zespole. Bo to ludzie są sercem tej jednostki. Jeśli jest kiepsko na stopie koleżeńskiej, może się to przekładać na pracę. Jeśli dobrze policzyć, to na trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku spędzamy w swoim towarzystwie dwieście. W sumie więcej niż z rodziną, w domu.
Nadzieja jest jak kawałek szkła w stopie. Jak długo w niej tkwi, sprawia ból przy każdym kroku. Kiedy jednak szkło zostanie wyjęte, to co prawda rana przez krótki czas krwawi i trzeba trochę czasu, aż wszystko się zagoi, ale w końcu znowu można normalnie chodzić. Ten proces nosi też nazwę żałoby.
Lena i Annika udały się za dom, gdzie czterech innych mężczyzn stało przy wykopie i do niego zaglądało. Tuż obok stała koparka. Panowała kompletna cisza, jakby ktoś nacisnął stop, przerywając ich pracę.
Lena podeszła do dziury i też do niej zajrzała.
Tam, w glinie, leżały ludzkie szczątki.
I would have come for you. And if I couldn't walk, I'd crawl to you, and no matter how broken we were, we'd fight our way out together-knives drawn, pistols blazing. Because that's what we do. We never stop fighting.
Negatywne myślenie. Psychologowie twierdzą, że istnieją metody, by mu zapobiec. A zdrowie psychiczne wręcz wymaga, by mu zapobiegać. Dla pisarza to dylemat. Dla pisarza obsesyjne rozważania to wymóg. Wyobraźnia musi podążać za mrocznymi myślami do mrocznych zakątków, nie da się po prostu powiedzieć: Stop, tam nie idź. I czyż nie takie jest nasze zadanie: wyobrażać sobie życie innych i to, jakie są ich udręki?
Ludzkie życie jest zbudowane z czasu. Nasze dni, nasza zapłata mierzone są w godzinach, nasza wiedza wyznaczana jest przez lata. Chwytamy w ciągu dnia kilka minut na przerwę na kawę, a potem czym prędzej biegniemy do biurek, spoglądamy na zegarek, żyjemy od jednej wizyty do drugiej. Mimo to nasz czas kiedyś się kończy i w głębi duszy zastanawiamy się, czy przeżyliśmy dobrze te wszystkie sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata i dekady. Wszystko wokół nas wiruje - praca, rodzina, przyjaciele, kochankowie... chciałoby się krzyknąć "STOP", rozejrzeć się, zmienić porządek paru rzeczy, a potem znowu ruszyć.
Powinienem wracać do Fortu, tym bardziej ze spotkaliśmy już Śnieżnych Ludzi. Żebym tak ich w życiu nie zobaczył! Czyli do Fortu. Tylko najpierw trzeba będzie wpaść po Wietrickiego.
Ale czy to ma sens? Nawet jeśli rangersi go w tej dziurze nie zobaczyli, sam go stamtąd nie wyciągnę.
Nieważne, trzeba po niego iść i już.
Zaraz, bez pośpiechu, po co marnować czas i ryzykować spotkanie ze Śnieżnymi Ludźmi?
Uważasz, że lepiej zostawić chłopaka, żeby zamarzał w tej dziurze? Bez pomocy na pewno nie wylezie.
Jego problem. Mnie nikt nigdy nie pomagał.
Stop, a Jermołow, Jan Karłowicz, Hamlet? Oni też nie?
Ale oni mieli w tym swój interes.
Ty też masz-kamień portalu wala się w jamie i wracać samemu do Fortu też nie jest dobrze. Przełożeni zadręczą pytaniami, gdzie straciłeś cały oddział. A tak będzie choć jeden świadek.
Bo jak się założy miętowe gacie z Zary i neonową bluzkę w ohydny wzorek z Top Shopu, jest się z założenia zajebistym .
Łatwo było tu stracić poczucie czasu. Na początku liczenie było kluczowe. Liczenie godzin. Dni, tygodni, miesięcy. Potem lat.
Jej umysł spowijała mgła, jakby był wypełniony watą. Trudno jej było zebrać myśli. Wraz z upływem dni stawało się to trudniejsze.
Koniec końców, nadzieja zawsze okazywała się Judaszem. Zdradziła ją setki, jeśli nie tysiące razy. W ostatecznym rozrachunku to właśnie nadzieja powodowała największe cierpienie.
Pod zwalonym pniem prawie nie było śniegu. Był na tyle szeroki, że nie dałaby rady objąć go ramionami. Dobre schronienie przed śniegiem i wiatrem.
Wszystko to mówił śmiertelnie poważnym tonem. Nie chciał mu wierzyć. Wolała, by był to jakiś chory, makabryczny żart.
- Słyszę, że pan jest van Goghiem - powiedział. - Czy w malowaniu osiągnął pan równie dobre rezultaty jak pańscy stryjowie w handlu obrazami?
- Nie, nie miałem dotychczas w niczym powodzenia.
- O to doskonale! Artysta powinien głodować do sześćdziesiątki. Potem stworzy może parę dobrych obrazów.
- Zarabiać na chleb, stryju? Co masz właściwie na myśli? Zarabiać na chleb czy... zasługiwać na chleb? Nie zasługiwać na chleb, czyli być go niegodnym, to z pewnością zbrodnia, gdyż każdy uczciwy człowiek godzien jest swego chleba. Ale niezdolność zarobienia na chleb, gdy się nań zasługuje, jest nieszczęściem, i to wielkim.
- Ach, Paul - westchnął ojciec Tanguy - ty przecież byłeś na giełdzie. Pieniądz robi z człowieka zwierzę, prawda?
- Pieniądz lub brak pieniądza.
- Nie, brak pieniądza nigdy. Chyba brak jadła i tego, co najniezbędniejsze do życia.
Miłości i kaszlu nie da się ukryć.
Nie rządzi się państwami odmawiając .
Największe ryzyko to narodzić sie na ten świat - zuważyła Contessina, patrząc wprost na Michała Anioła - wszystko potem to tylko zwykła gra w karty.
To tego rodzaju smutek, który jest zarazem większy i mniejszy niż potrzeba płaczu. To coś, co nauczyłam się nosić przy sobie, ale na swój sposób się cieszę, bo to oznacza, że ich kochałam i że pamiętam, wiesz?
Wierzyła mu. Pozwalał jej istnieć z dnia na dzień i wstawać każdego kolejnego poranka z myślą, że tym razem świat przekona się, jaka jest świetna i błyskotliwa.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl