Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stron do siebie", znaleziono 70

(…) fakty bowiem to mają do siebie, że racja jest zawsze po ich stronie.
Zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś, a nie będziesz potrzebowała aprobaty ze strony innych.
Pewnie nie znała go od tej strony, tak jak on siebie nie znał, ale jak się okazało, on nie znał również swojej żony.
Można by rzec: remis...
Byliśmy tak do siebie podobni. Kruchutcy, nietrwali, podatni na zniszczenie. Kręciliśmy się ufnie pod niebem, z którego strony nie czekało nas nic dobrego.
Świat jest pełen przeciwieństw, ale tylko ktoś, kto je z obu stron do siebie dopuści i zaakceptuje, może żyć w pełni i swobodnie. (czeski eseista).
Za każdym razem, gdy odwiedzam świat duchów, zostawiam tam cząstkę siebie. Niedługo więcej mnie będzie po tamtej niż po tej stronie. I wtedy was opuszczę.
"Jeśli reagujemy na siebie nawzajem z empatią i współczuciem, wzbogaca to w równym stopniu każdą ze stron. Wszak to właśnie międzyludzkie więzi nadają melodię życiu. "
I jak zauważył niedawno jeden z czeskich eseistów (...) "Świat jest pełen przeciwieństw, ale tylko ktoś, kto je z obu stron do siebie dopuści i zaakceptuje, może żyć w pełni i swobodnie
-Jestem światłem i jestem wibrujący w świetle — zagrzmiał Thorne. - Jestem ciemnością i niosę ze sobą mrok. Stań po mojej stronie. Zasługujesz na więcej. Zasługujesz na wszystko.
Ludzie nie rozumieją, że najlepiej im samym ze sobą. Wszystko jest interesem. Miłość jest dobra tak długo, jak długo przynosi korzyść obu stronom. Potem przychodzi rozczarowanie albo śmierć.
(...) przez długie miesiące lub lata życia z toksykiem on podstępnie pozbawił Cię wiary w siebie i poczucia własnej wartości. Sprawiał, że czułaś się przy nim jak człowiek drugiej kategorii. Uzależniał Cię od siebie, od tych szczątek dobrych chwil, których z jego strony tak bardzo pragniesz.
Nastąpiła wymiana ciosów i po chwili kilkunastu chuliganów i ponad dwudziestu manifestantów biło się ze sobą. Widok był to straszny - wrzaski, przekleństw i kolejni upadający na bruk po obu stronach.
– Dziewczęta! Tak was słucham i tak sobie myślę, że każda z was potrzebuje tej podróży, żeby odnaleźć swoje prawdziwe najlepsze strony – powiedziała nagle Cila, nietypowym dla siebie, całkiem poważnym tonem
Dlaczego ludzie z uporem obwiniają nadprzyrodzone siły, zamiast wziąć na siebie winę za to, co sami spieprzyli, to największa zagadka świata.
Ale z drugiej strony wychodzą z tego dobre opowieści z dreszczykiem.
,,Podchodź do sprawy z rozwagą, ale nie z rezerwą-poucza mnie-Ci, którzy podchodzą z rezerwą, boją się i stronią od tego co nieznane. Ludzie rozważni z kolei planują, aby zachować pewność siebie, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z wyzwaniami.''
Dorośli jednak zawsze wprowadzają straszne zamieszanie, każdy ewentualny czyn zamącają myślami o następstwach, brakiem zaufania do siebie, wyobrażeniami o sobie, uczuciami miłości i odpowiedzialności. Każda decyzja miała złe strony.
Widzimy wszystko jakby w zwierciadle, niejasno. Czasami możemy zajrzeć przez lustro i zobaczyć odrobinę tego, co jest po drugiej stronie. Gdybyśmy całkiem wyczyścili zwierciadło, zobaczylibyśmy o wiele więcej. Ale wtedy nie moglibyśmy już widzieć siebie.
Starała się omijać rynsztok, którym płynęła cienka strużka ścieków przypominających roztopiony łój. Po obu stronach drogi ciągnęły się rozpadające się budynki, pochylone ku sobie tak mocno, że ich górne piętra niemal stykały się ze sobą.
Za dużo w tym mieście ścieżek, za dużo tropów, ulice zmieniają się w biblioteki wypełnione podziwianymi książkami. Czytane strony prowadzą do miejsce o odmiennym dziś wyglądzie, linie papilarne literatury i życia nie nakładają się na siebie.
Czary były zawsze sprawą piekła i piekło upomni się o swoje. Dam sobie ogon uciąć, że już wysłali diabelski patrol na ziemię (...). Uważaj na nieokrzesanych brunetów o dziwnym wyglądzie. Zwykle wloką za sobą zapach siarki i stronią od mydła.
- Czasami - zaczął Brys - gdy nie możemy dzielić ze sobą nic oprócz żalu, ów żal musi się stać punktem wyjścia. Pojednanie nie musi oznaczać kapitulacji jednej strony przed drugą. Proste, obopólne przyznanie, że popełniono błędy, może doprowadzić do zagojenia ran.
Nie lekceważ jednak potęgi niewinności. Jest w stanie przemóc nie jedną przypadłość, która mędrców doprowadza do zguby(...). Prawdziwa niewinność często nie docenia samej siebie. Chociaż ma pewne słabe strony, raz utraconej nie da się jej odzyskać. Wszystko, co zarazem potężne i nie do odtworzenia, jest nadzwyczaj cenne.
Większość ludzi nawet nie podejrzewa u siebie żadnej ciemnej strony, a przecież każdy ją ma. Często pozwalają ją odkryć okoliczności: wojna, głód, katastrofa, rewolucja,ludobójstwo. Kiedy człowiek po raz pierwszy dostrzega swoją ciemną stronę, wpada w dygot z przerażenia.
A co, jeśli czas to nie prosta linia, a bardziej - skręcona spirala? Na której stulecia leżą obok siebie, oddzielone tylko cienkimi błonami? Jeśli przyłożyć do takiej błony ucho, zaczyna czuć się wibracje po drugiej stronie. Wytwarzane przez tych, którzy byli tu wcześniej, i tych, którzy przyjdą później.
Czuł przez skórę, że te dwie kobiety nie zapałają do siebie sympatią, ale wolał, by nie lubiły się pod jego nieobecność. Mężczyzna w takich sytuacjach, choćby i służbowych, obrywa rykoszetem, a znajomość z detektyw Dominiczak była po części oficjalna, a po części prywatna. Mogło mu się więc dostać podwójnie. Z każdej strony.
- Masz ci los!- zawołał, gdy odkorkował butelkę.- Tyle chlapaniny na nic! Ale co tu robi ten skrawek papieru?
Wydobył go z butelki i obejrzał na wszystkie strony.
- Tu jest chyba jakaś wiadomość- mruknął do siebie- to pewne. A ta litera to jest P i ta, i ta też, a P to pewnie znaczy Puchatek, czyli że jest to bardzo ważna wiadomość dla mnie...
To było prawie jak medytacja. Tylko bez tego całego wschodniego syfu, który dorzucał od siebie biedatrener od jogi w ramach Multisportu. Powolne, ale stanowcze ruchy ramionami. Zanurzenie pióra wiosła w wodzie, pociągnięcie, zmiana strony. I tak nieustannie, w tempie oddechu. A kiedy kajak się rozpędzi, chwila odpoczynku i obserwowanie, jak dziób tnie spokojną taflę jeziora.
Odebrała! Cicho już bądźcie! - usłyszałam Scarlett po drugiej stronie, która chyba próbowała uciszyć chłopaków. - Tess, każdy się o ciebie martwił. Nie dawałaś znaku życia od kiedy, no wiesz... Ta akcja z Archerem. Gdzie jesteś?
- Komórka mi padła - skłamałam. - Jestem w domu.
- Jak to w domu? Dzwoniliśmy do Archera i mówił, że cię nie ma.
- Jestem u siebie w domu, w tym prawdziwym - wytłumaczyłam.
– Może byś mi łaskawie pomógł, zamiast patrzeć na mój tyłek? – zapytała.
Zaśmiał się i przysunął się bliżej, stając tuż za nią tak, że ich ciała niemal się o siebie ocierały. Dłoń z nożem oparł po drugiej stronie, niejako zamykając Marise w swojej przestrzeni.
– Kiedy to takie przyjemne – szepnął kobiecie do ucha, a następnie napiął mięśnie i bez problemu wyjął opakowanie makaronu.
– Nie powinno być – rzekła twardo. – I dobrze o tym wiesz.
Prychnął.
– Nawet jeśli wiem – odparł, nachylając się bardziej; ich usta znajdowały się centymetry od siebie – to co z tego?
Przeszłość to niezwykła rzecz. Kształtuje nas i niesie ze sobą w różne strony, uwidacznia się w naszym sposobie myślenia, w naszym postępowaniu i działaniu, w naszym podejściu do życia. Niektórzy ludzie próbują się jej wyprzeć, inni tęsknią do niej, jeszcze inni powracają do niej, aby móc lepiej zrozumieć teraźniejszość. Teraźniejszość, przeszłość, teraźniejszość, przeszłość. gdzieś między nimi można znaleźć odpowiedź.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl