“Mama jest zawszością; czymś co rodzi się w głowie dziecka po kilku latach istnienia. Niby więc rodzisz się mamie, ale też mama rodzi się tobie. (s.60)”
“Będziesz dzieckiem tak długo, jak długo żyje twoja mama.”
“Moja mama zawsze powtarzała, że trudne dzieci kocha się bardziej.”
“ -Tata pewnie jest z mamą i o mnie zapomniał.
Co to za rodzice, którzy zapominają odebrać dziecko, bo zajmują się sobą?”
“Mama zawsze przedkłada potrzeby dziecka nad swoje własne, a ty rzadko to robiłaś.”
“Mama ma z dzieckiem taką więź, której nikt inny mieć nie będzie. (...) Matka dla dziecka zrobi wszystko. Nie ma dla niej niemożliwego. (...) Miłość matki jest najczystsza. Czyni cuda.”
“Bo każde dziecko potrzebuje matki, wszystko jedno, białej czy czarnej, grubej czy chudej. Najważniejsze, żeby mieć mamę, która będzie kochać.”
“Chciałem jednak, że mama choć trochę pamiętała równiez o mnie - swoim drugim dziecku, wypchniętym na świat przez tę samą nieświadomą macicę.”
“Klaudia zawsze chciała być mamą. Marzyła o gromadce dzieci, o wyplataniu wianków dla córeczek i o graniu w piłkę z synami.”
“Najgorsze odkrycie dla każdego dziecka to zrozumienie, że mama i tata nie są nieomylni. Gdy dziecko zyskuje taką świadomość, uprzytamnia sobie też, że jest trochę bardziej samotne w stawianiu czoła zastawionym przez świat pułapkom.”
“ "(...) A na co dzień to Dżesika jest tym… na „o”. Zapomniałam. – Onkologiem? Dzieci pokręciły głowami. – Ortopedą? Ogrodnikiem? Optykiem? – Nie mamo, tym od ptaków. – A! Ornitologiem!"”
“My kobiety często zapominamy, że jesteśmy kimś. Małe dziecko do pewnego wieku nie wie, że jest odrębną istotą niż jego mama. Łączy je z matką bardzo silna więź i mówi się, że trzeba je odpępowić.”
“Kiedyś ktoś mądrze powiedział, że kiedy jesteśmy dziećmi, płaczemy głośno, żeby usłyszała nas mama i zapytała: "Co się stało?". Kiedy dorastamy płaczemy bardzo cicho, żeby nikt nie zauważył, jak bardzo z nami źle.”
“Szkoła wyrywa dzieci z ciepłego rodzicielskiego kokonu. Uczy je terroryzować innych lub ulegać terrorowi. Uczy okrucieństwa. Uczy, że mama i tata kłamali, mówiąc im, że są jedyni i wyjątkowi.”
“Ja jeszcze nie wiem na pewno, kim będę. Może mamą.Bo bardzo lubię małe, malutkie dzieci. Mam siedem lalek, dla których jestem mamą. Niedługo będę za duża, żeby się bawić lalkami. Och, jakie to będzie nudne być dużą!”
“Rodzice są już naprawdę starzy. Mama w przyszłym roku skończy lat czterdzieści. A ojciec ma już chyba ze czterdzieści trzy. Czasem dziwię się, że w ogóle im się chce żyć. Oni co prawda mówią, że żyją dla dzieci. Ale to chyba tylko wymówka.”
“- Wiesz, co to jest baby blues? (...) Kobiety mają wrażenie, że zupełnie nie kontrolują sytuacji, nie mają na nic wpływu, innymi słowy nie radzą sobie z niczym. To wszystko powoduje obniżenie nastroju, częsty płacz, zupełnie nieuzasadniony, poczucie, że jest się złą mamą, że opieka nad dzieckiem je przerasta.”
“Doszła do wniosku, że pewnie dorośli mają takie dziwne zasady, że ojcowie mogą bić dzieci albo mamę tylko w domu, ale nie powinni tego robić w przedszkolu ani na ulicy. Pomyślała, że bicie to trochę jak robienie siku, jest to coś normalnego i koniecznego, ale należy to robić w przeznaczonym do tego miejscu.”
“Przemoc to jeden z powodów dobrze uzasadniających rozwód. Dziecko często jest świadkiem bicia ukochanej osoby i to jest dla niego gorsze niż bycie ofiarą przemocy. Głębszą traumę wywiera bezradność na widok tego, że coś dramatycznego dzieje się z mamą, płaczącą i wystraszoną. Opaczne jest wtedy myślenie, że nie można dziecku zabierać ojca, że on się poprawi i że nie trzeba go drażnić, bo wtedy wszystko będzie dobrze. Takie myśli należą do matek, które nie wierzą w swoją moc, natomiast wierzą, że ich potulność jest dobra dla dziecka.”
“W lasach Podhala, Pienin, Orawy i Spisza od lat żyją wilcze rodziny, zwane watahami. W jej skład najczęściej wchodzą: mama, tata, kilkoro dzieci, czasem dołącza do nich wuj albo ciotka. Wataha zazwyczaj liczy pięć lub sześć zwierząt. ”
“Najmłodsza siostra miała roczek, a starsza była dwa lata młodsza ode mnie. Tak, byłem sześciolatkiem, który opiekował się młodszym rodzeństwem, gdy mama pracowała w fabryce do rana, a ojciec był gdzieś. I miał wszystko gdzieś. Przez niego musiałem stać się dorosłym, wciąż pozostając dzieckiem.”
“Byłam trudnym dzieckiem, zbuntowanym. Kiedyś pchnęłam koleżankę tak, że uderzyła głową w parapet. Nic poważnego się nie stało, ale krwawiła.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Ta krew mnie przeraziła i od tamtej pory nikomu nic fizycznie nie zrobiłam. A tamta dziewczyna mnie zdenerwowała, bo śmiała się, ze na Dzień Ojca na przedstawienie przyszła moja mama.”
“Droga Załamana Nawet nie wiesz, jak wielu kobiet dotyczy twój problem. Moje biurko ugina się pod listami od dziewczyn, które były święcie przekonane, że wychodzą za księcia z bajki, a tymczasem okazało się, że ich małżonek to Pan Moja-Mama-Zawsze-Tak-Robiła - i wychowała dziesięcioro dzieci oraz piekła domowy chleb na dodatek.”
“Jeden z chłopców, Steffen, regularnie rzuca kulkami z papieru w tył głowy Adriana, ale on nie reaguje, nigdy się nie odwraca. Mama powtarza, że tacy dręczyciele to w rzeczywistości słabi ludzie, którzy próbują podebrać siłę lepszym i silniejszym, ale nie do końca jej wierzy - to brzmi trochę jak coś, co dorośli mówią, żeby dzieci czuły się lepiej.”
“Każdy czasem popełnia błędy”. Nawet nie macie pojęcia, jak ważne jest to zdanie dla dziecka, które szuka autorytetów. Wiecie, jak to jest dowiedzieć się w tym wieku, że mama, tata, dziadek, nauczyciel – ogólnie dorosły – może się mylić? Może nie mieć racji, zabraniając czegoś albo każąc ci coś zrobić. To zdanie w pewnym sensie zmieniło moje życie. ”
“Michasia była bałaganiarą, ale przecież takie małe dziecko nie może sprzątać swojego pokoju! Ma czas. Jeszcze się w życiu napracuje biedne dziecko. To też często jej powtarzali. „Biedne dziecko” skrzyżowało ręce na piersi, wygięło usteczka w podkówkę i odezwało się płaczliwym głosem: - Ja chcem żywego kotka! Nie takiego z kurzu! Nie posprzątaliście, to wasze kotki! Ja chcem żywego! Swojego! - powtórzyła. - Córeczko, nie mówi się „Chcem” tylko „Chcę” - poprawiła mama z łagodnym uśmiechem. - Chcem! Chcem! Chcem! - krzyczała tupiąc nóżkami. Teraz już na przemian raz jedną, raz drugą- Jeśli mi nie kupicie to będę płakać! Serce mi pęknie! O, tak! Na dowód tego, że nie żartuje, zalała się rzewnymi łzami, łapiąc teatralnie za wspomniane serce. Cóż mieli począć?”
“Latami panowałam nad swoim odżywianiem, ciałem, sobą. Byłam chuda jak wieszak i miałam ciało dziecka, czerpiąc z tego osobliwą mieszankę otuchy i poczucia władzy. Lecz teraz puszczam ster i lecę na złamanie karku. Czuję się beznadziejna. Dawne poczucie władzy i otucha ustępują miejsca mieszaninie chaosu i wstydu. Nie pojmuję, co się ze mną dzieje. Boję się myśleć, co będzie, gdy mama mnie zobaczy.”
“Pamiętam, jak mama czytała o językach miłości. Po śmierci taty chciała mieć pewność, że jako dziecko czuję się kochana, czytała więc różne poradniki, brała udział w konferencjach i tłumaczyła mi, że ludzie wyrażają miłość na różne sposoby. Wyjaśniła mi, że istanieje pięć podstawowych form jej okazywania: dotyk, podarunki, wyświadczanie przysług ukochanej osobie, wspólne spędzanie czasu i komunikacja werbalna”
“- Nie ukrywam, że czas, gdy włosy wpadały, był trudny. Zwłaszcza na początku. Młode osoby chcą mieć poczucie przynależności do grupy, zależy im na tym, by być atrakcyjnym. Ja zaczęłam wątpić w swoją kobiecość. Ludzie potrafią być okropni, ciągle słyszę, że kobieta powinna mieć włosy, najlepiej długie. Pamiętam, jak razem z mamą poszłam do bioenergoterapeutki. Zobaczyła mnie i krzyknęła: Dziecko biedne, przecież ty męża nie znajdziesz! ”
“Ale czasem zdrada oznacza, że jakiś dom zmiecie nawałnica. W jednej chwili i z taką siłą, że latami nie będzie można go odbudować. A ich dom był piękny. Z jasnowłosą serdeczną mamą i męskim opiekuńczym ojcem, który bardzo kochał swojego sześcioletniego syna. Troszczył się o niego i spędzał z nim dużo czasu. Był wzorem, autorytetem i całym światem. To mu jednak nie przeszkodziło nagle odrzucić własne dziecko niczym puste opakowanie po niesmacznym posiłku. Bezwartościowe i niepotrzebne.”