Skoro dzisiaj Światowy Dzień Kota to i wpisu właśnie o tych zwierzakach nie może zabraknąć :)
Trochę wspomnień i prawie teraźniejszość na kolażu poniżej.
PS. Da się zauważyć nieco podobieństw. ;)
Skoro u wszystkich od kilku dni wiosna to u nas w końcu też :)
Słońce i piękna pogoda napawają optymizmem i zachęcają do spacerów i przebywania na zewnątrz :D
Prezentuję więc najaktualniejsze z najaktualniejszych zdjęć Kotyka, bo zrobione dosłownie przez chwilą.
Na pierwszym jak rasowy, dostojny model, a na kolejnych już w głowie tylko zabawa ;)
Udało mi się! Pokonałem wroga :D No nikt przecież nie ma prawa być na moim fotelu, to ja na nim zawsze leżę ;) I zmieszczę się choćbym miał walczyć z takim olbrzymem :)
Tak wyglądałem jeszcze niedawno:
Od tego czasu troszkę urosłem ;) ale leżenie i spanie w dziwnych pozycjach dalej mi zostało :D
W ubiegłym miesiącu udało mi się przeczytać aż 16 książek. Na pewno w osiągnięciu takiego wyniku pomogło to, że część powieści nie była gruba, a dodatkowo dwa tygodnie ferii, czyli więcej czasu na samo czytanie.
Tak oto wygląda nauka zdalna z Kotykiem w trzech etapach ;)
Najpierw jestem akrobatą na dachu i proszę o to, żeby mnie ktoś łaskawie wpuścił, następnie jestem zadowolony i leżę na pufie, ale na końcu stwierdzam, że to za daleko od ludzi, więc ładuję się na biurko i tam już jest super ;P
Etap I
Etap II
Etap III
Po kilkudniowej przerwie technicznej, nie wiem dlaczego, ale nie byłam w stanie dodać zdjęć do wpisu wracam z kolejną porcją Kotykowych fotek :D
Wszędzie śpi mi się bardzo dobrze, ale szafa to jednak najlepsze miejsce :) a jeśli przytulam się do ubrań, to już w ogóle idealnie ;)
Dzisiaj tak bardziej tematycznie :)
Prezentuję Wam wiersz wysłany swego czasu na jakiś konkurs. Pomysł na trzynastozgłoskowiec przyszedł od razu ale ciężej było wykonać. ;) W ten sposób powstał ten utwór i chociaż nie udało mi się wtedy nic wygrać jestem z niego bardzo zadowolona. :D
Miłej lektury! :)
Co o „Panu Tadeuszu” szumią brzozy?
Krótka opowieść trzynastozgłoskowcem spisana
Wiatr niesie ważne wieści znad brzegu ruczaju,
gdzie dwór szlachecki stoi we brzozowym gaju.
Adam Mickiewicz to znany poeta z Litwy,
który do Matki Boskiej zanosił modlitwy.
Epopeję swą stworzył z ważnego powodu,
ku pokrzepieniu serc dla polskiego narodu.
Tadeusz Soplica istotną rolę w niej grał,
młodą Zosię z Telimeną pomylić wnet miał.
Jacek Soplica to bohater dynamiczny,
który Ewę pokochał w sposób bezgraniczny.
Zabił Stolnika, gdy czarną polewkę dostał.
Żałował, lecz zdrajcą dla narodu pozostał.
Wyjechał, żeby całkiem odmienić życie swe,
w emisariusza – patriotę zamienił się.
Powstanie wielkie na Litwie przygotowywał
i winy z przeszłości powoli wymazywał.
Na łożu śmierci z wszystkich grzechów się oczyszczał
i przebaczenie od Gerwazego uzyskał.
Autor losy Polaków w eposie pokazał,
kolejnym pokoleniom historię przekazał.
Poeta na emigracji długo przebywał,
lecz obraz Ojczyzny przed oczy przywoływał.
Soplicowskie brzozy historię przekazały,
pogrzeb wieszcza na Wawelu też opisały.
Tym razem nie o wierszach będzie mowa a o moim pierwszym wywiadzie!
Kilka dni temu miałam okazję rozmawiać z tajemniczym autorem książki "Wciałowstąpienie" :) Debiutując w roli "dziennikarki" podczas naprawdę miłej rozmowy miałam szansę dowiedzieć się więcej o samym autorze, procesie tworzenia książki poetyckiej i planach na przyszłość twórcy. :D
Zachęcam Was do przeczytania i podzielenia się swoimi refleksjami. Może ktoś z Was ma jakieś rady na przyszłość?
https://ksiazkowepodrozetemaleiteduze.blogspot.com/2022/01/wywiad-z-jezyk-kamiennik-autorem.html
Jestem Kotem i nic co kocie nie jest mi obce 😉
Pudełka, zabawki myszy, piłki i zwykłe sreberka to największe atrakcje 🥰 a później to samo pudełko ze wszystkimi „zdobyczami” służy mi za prowizoryczne łóżko 😁
Pochodziłem sobie po dachu, zmęczyłem się zabawą to teraz czas na odpoczynek 😁
PS. Zdjęcie sprzed kilku godzin, teraz to ja już od dawna smacznie śpię 🤪
Patrzcie Kanapowe Człowieki co tu się działo kilka dni temu ;)
Nie wiem jak Wy ale ja byłem lekko przerażony ale w sumie potem było fajnie :D
Recenzowanie książek "na poważnie" zaczęłam na początku 2020 roku, ale były to książki wyłącznie z prywatnej biblioteczki, lub te wypożyczane z biblioteki.
Z początkiem roku 2021 wysłałam prośbę o dołączenie do KR i w ten sposób przeczytałam w przeciągu 11 miesięcy aż 20 książek z tego źródła! :D Nie sądziłam, że recenzowanie "dla szerszej publiczności" tak bardzo mi się spodoba i chociaż ze swoimi recenzjami nie jestem na bieżąco, cały czas nadrabiam zaległości i dążę do tego aby wszystkie książki z lat 2020, 2021 i oczywiście rozpoczynającego się roku 2022 były opisane chociaż kilkoma słowami mojego autorstwa. :)
Jak oceniam książki z KR? Biorąc pod uwagę, że 2 z nich znalazły się w mojej ścisłej czołówce to bardzo dobrze :) Wybór jest duży, a czas oczekiwania na nowości stosunkowo krótki, myślę że można bardzo szybko znaleźć coś dla siebie lub wręcz ubolewać nad nieznośnym limitem ;P
Jak wygląda kwestia z czasem na zrecenzowanie powieści? Dla mnie jest on wystarczający, a z trzech tygodni niekiedy nawet zostaje wiele dni. :)
Bardzo wygodną formą są dla mnie dwa formaty książek - elektroniczna i tradycyjna (papierowa). Ułatwiało to sprawę, kiedy na początku roku nie byłam w stanie odebrać książki a taką wysłaną na maila chętnie przeczytałam.
Na grafikach poniżej zebrałam wszystkie tegoroczne klubowe pozycje - na 1. te w wersji elektronicznej a na 2. papierowe wydania :D
Podsumowując, bardzo cenię sobie możliwość bycia w Klubie Recenzenta i uważam to za fajną inicjatywę dla początkujących blogerów/ recenzentów, którzy nie byliby w stanie podjąć współpracy z tak wieloma wydawnictwami. :)
A żeby tradycji stało się za dość ;) Książki otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl!
Dzisiaj w sumie nudy, zimno i ciemno wiec dzień spędzony na kanapie 🤪
Jak jestem bardzo szczęśliwy to często śpię tak 😍 Poza może i przedziwna ale mi jest bardzo wygodnie, co udowadniam głośnym mruczeniem 🥰
Wspominałam już że Kotyk akrobata ;) to teraz zdjęcia z "kociego dzieciństwa" na potwierdzenie :)
Na pierwszym to mi się po prostu trochę nudziło, a na drugim tylko chciałem być jak ludzie ;P Kto powiedział, że kot nie może w karate? ;)
PS. Oba zdjęcia zrobione w tak zwanym idealnym momencie :D generalnie byłem całkiem grzecznym Kotikiem ;) i od początku lubiłem czytać :)