Jakoś niedługo, na dniach miną dwa lata odkąd Kotyk jest z nami. I chociaż przyszedł niespodziewanie, w dość nieszczęśliwych okolicznościach to po prostu tak musiało być!
Przegląd zdjęć rok po roku. :D Nic się nie zmieniłem, no może odrobinkę urosłem. ;)