Avatar @Ive.Vivrebien

@Ive.Vivrebien

12 obserwujących. 12 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.
kama.book
Napisz wiadomość
Obserwuj
12 obserwujących.
12 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 5 dni temu.

Blog

wtorek, 14 kwietnia 2020

Drabble

Hej, hej! Założyłam ową grupę... kto podejmie się napisania drabbla? :)

https://nakanapie.pl/grupy/setkadokawy/temat/drabble-setkadokawy#171249
środa, 8 kwietnia 2020

Dobry tydzień!

Hej, hej!
Mam co najmniej trzy powody do radości w tym tygodniu... :)
Po pierwsze: słyszeliście o akcji Jakuba Ćwieka "Pandemoczno-online'owa sesja Autografowa"?
Brałam w niej udział... tak, tak! Siedząc na własnej kanapie już godzinę przed rozpoczęciem transmisji czułam motylki w brzuchu. Zabawne było to uczucie. Koniec końców, udało się! dostałam autograf i to po trzech dniach oczekiwania- jest już na moim komputerze! <3 Pochwalić się Wam? Pochwalę się, a co!

Cudo, prawda?
Po drugie: Ostatnio dziękowałam Wam już za wasze głosy w konkursie, a dziś z samego rana otrzymałam przesyłkę. Jestem zachwycona! Jak tylko przeczytam- nie omieszkam zdać relację w postaci recenzji.
 Po trzecie: wczoraj miałam urodziny i i dwa pierwsze punkty były dla mnie najlepszymi prezentami w czasie kwarantanny i w ogóle...
A teraz się żegnam i zabieram się za czytanie!

Do napisania,
I.V.
sobota, 4 kwietnia 2020

Z cyklu "wokół książki"

Hej, Hej!
Niestety narazie mój blog ma niezbyt wiele wyświetleń, a tu czasem nawet coś polubicie... ;) więc wrzucam mój artykuł na temat wartosci płynących z czytania dzieciom. Enjoy

Moje początki z literaturą muszę niestety określić jako trudne. Choć pochodzę z rodziny moli książkowych stosunek do słowa pisanego miałam raczej zimny. Nadszedł ten czas i książka stała się moją najlepszą przyjaciółką i gdy stanęłam przed wyborem tematu pracy licencjackiej, oczywiste było, że chcę pisać o czytaniu. W trakcie pisania trafiłam na bardzo ciekawe informacje… enjoy!

Mem Fox pisze: „Najlepszym czasem by zacząć czytać głośne czytanie dziecku, jest dzień jego narodzin. Miły rytm spokojnej opowieści po całym zamieszaniu i wysiłku tego dnia będzie wytchnieniem dla rodziców i maleństwa, budując zarazem więź między nimi”. Od tego ile słów usłyszy i pozna mały człowiek w ciągu pierwszych dwóch lat życia, a zwłaszcza w pierwszym roku, ile będzie miał okazji do uczenia się języka w indywidualnych interakcjach z dorosłą osobą, będzie zależeć jego inteligencja, poczucie bezpieczeństwa, zdolność budowania więzi, jego przyszłe osiągnięcia szkolne i umiejętności społeczne. „Dar języka jest darem prawdziwie mądrej miłości, a rodzic jest najważniejszym jego ofiarodawcą”. Ponieważ potrzeba kontaktów z książką nie powstaje samorzutnie, (Powstaje ona dopiero wówczas gdy dziecko z książką się spotka)- musimy u dziecka pobudzić te potrzebę w procesie jego wychowania jest to bowiem fakt kulturowy. To sformułowanie odnosi się jedynie do książki czyli specyficznego zakodowania przekazu słownego; nie dotyczy literatury w ogóle. Lektorem najczęściej jest matka, babcia potem dziadek. Czasem starsze rodzeństwo. Najrzadziej jest to ojciec. I wielka szkoda… Dlaczego? Już śpieszę z wyjaśnieniem: Najnowsze badania przeprowadzone na Harvard University dowodzą, że dziecko czerpie znacznie więcej korzyści jeśli opowieść wieczorną czyta im ojciec- zwłaszcza jeśli proceder rozpocznie się jeszcze przed drugim rokiem życia. Efekt był szczególnie widoczny u dziewczynek.

Pytanie powstaje dlaczego tak się dzieje?

„Męskie pytania są bardziej abstrakcyjne, wymagają większej kreatywności, a przy tym zdolności językowych potrzebnych do udzielenia na nie odpowiedzi. Pytania zadawane przez kobiety bardziej przypominają szkolny sposób odpytywania dzieci, dotyczą konkretnych faktów i wątków czytanej opowieści.”
Ciekawe prawda? Na koniec dodam, że mnie mama próbowała czytać książki na dobranoc i był to najlepszy sposób na uśpienie mnie… po pierwszych trzech zdaniach zasypiałam, niezależnie od treści opowiadania 😉
Pozdrawiam!

Ps. Następny planuję artykuł o różnicy między bajką a baśnią. Ciekawe czy raczej nie?


Koźmińska I.: Wychowanie przez czytanie, Świat Książki 2010

piątek, 3 kwietnia 2020

Śledztwo Literackie

Hej, hej!
Ostatnio uczestniczyłam w webinarium Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich na temat książki: Anaruk chłopiec z Grenlandii. Szczerze powiem, że nie umiałam się doczekać tego wirtualnego spotkania… Bardzo lubię tajemnice związane z literaturą i sama czytając Dana Browna czy też Aleksandra R. Michalaka sprawdzałam fakty zapisane na stronach powieści i odszukiwałam (dzięki dobrodziejstwu Internetu) faktycznie istniejące miejsca. Musze Wam też powiedzieć, że obiecałam sobie- kiedyś wybrać się w podróż śladami Roberta Langdona z „Inferno”. Naprawdę!
Może kiedyś mi się uda? Kto wie?
Ale, do rzeczy. Dzisiejsze spotkanie odbyło się w ramach akcji #NieZostawiamCzytelnika i prowadzone było przez dr Agatę Lubowicką z Uniwersytetu Gdańskiego. Jego celem było ujawnienie zapomnianego kontekstu powstania książki oraz próba odszukania tożsamości chłopca z okładki tejże książki.
Muszę przyznać, że spotkanie było fascynujące. Pani Agata wraz Adamem Jarniewskim (Polakiem mieszkającym na Grenlandii i prowadzącym bloga www.poznajgrenlandie.pl ) przeprowadzili bardzo dokładne śledztwo literacko-kulturowo-historyczne, którego efekty przedstawiła na spotkaniu. Bardzo ciekawym okazał się fakt, że wszystkie zdjęcia zamieszczone w książce są tak naprawdę kadrami lub fotosami z filmów wyświetlanych w polskim kinie w tamtym czasie.. i w większości nie przedstawiają nawet osób faktycznie zamieszkujących Grenlandię, włącznie z tytułową postacią. Chłopiec ten w rzeczywistości okazał się małym aktorem- niemającym nic wspólnego z historią przedstawioną przez Czesława Centkiewicza. Mało tego! Imię chłopca, Anaruka okazało się totalnie wymyślonym zlepkiem liter- który w rzeczywistości oznacza niecenzuralny zwrot „sraj się”. (Ooo)
Mnie natomiast najbardziej zainteresował inny aspekt tej historii. Książka po raz pierwszy została wydana w 1937 roku.. potem doczekała się jeszcze przynajmniej 5 innych wydań, poprawionych. Ale czy na pewno?
Pani Agata wspomniała, że w pierwszym wydaniu znajdowała się dedykacja i wstęp oraz zakończenie książki, które jednoznacznie wskazują na to, że historia ta jest zasłyszana od pewnego duńskiego telegrafisty, ponadto zakończenie książki wyjaśni, iż sytuacja kulturowa na Grenlandii uległa znacznej poprawie od czasów opisanych na kartach. I mocno zastanawia mnie dlaczego w następnych wydaniach pominięto te fragmenty? Według autorki śledztwa chodziło o propagandę. W tamtych czasach osiągnięcia Polaków były na wagę złota… więcej wartości dawała opowieść z ust Polaka, po przebytej ekspedycji. Wtedy takie były czasy, rozumiem. Natomiast moim zdaniem, w kolejnych już po wojennych wydaniach dobrze byłoby umieścić całość dzieła.
A jak wy uważacie? Przeprowadziliście już jakieś samodzielne śledztwo literackie? Macie na to ochotę czy zadowalacie się po prostu czytaniem?
Do napisania!

I.V
piątek, 3 kwietnia 2020

BARDZO, BARDZO DZIEKUJĘ!

Hej, hej!
Bardzo dziękuję portalowi nakanapie.pl i wydawnictwu @YA! a przedewszystkim tym którzy oddali na mnie swój głos! <3
Jak tylko otrzymam paczkę, zabieram się do czytania i recenzowania... :)

Do napisania!
I.V
środa, 1 kwietnia 2020

Nowy post na blogu!!

Zapraszam serdecznie: www.idaczaksiazka.blogspot.com
wtorek, 31 marca 2020

Nowy bloger w Bloggosferze :)

Hej, hej!

Postanowiłam otworzyć swojego bloga... o czym? o książkach oczywiście i o tym co wokół książki również :)

Parę lat temu (tak w gimnazjum) prowadziłam już bloga z własnym opowiadaniem... ale było to dawno temu i nieprawda. Próbowałam nawet odnaleźć go ale już został wyrzucony z serwerów blogosfery...
Zapraszam- dziś wstawiłam krótki artykuł o znaczeniu czytania dzieciom :)

https://idaczaksiazka.blogspot.com/p/blog-page_31.html

Jestem mocno początkująca więc przyjmę każdą konstruktywną krytykę

Ps. widzieliście darmowe materiały do pobrania od wydawnictwa Dwie Siostry?

https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/materialy_do_pobrania/

Do napisania!
I.V
poniedziałek, 30 marca 2020

Wyprawa w ślad za literaturą?

Hej, hej!
Kwarantanna daje nam możliwość nadrobienia zaległości w planach czytelniczych... dzięki niej mamy też więcej czasu na gdybanie i planowanie :)
Jakiś czas temu dostałam książkę Kamila Janickiego "Damy Złotego wieku". Przyznaję. na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona. Po przeczytaniu kilku przypadkowych zdań wręcz się zniechęciłam. Ale później, z braku innej książki pod ręką... postanowiłam spróbować raz jeszcze. I wiecie co?
Zakochałam się. Absolutnie i całkowicie... na prawdę! Okazało się, że historia tu przedstawiona- opowiedziana jest jak najlepsza powieść :)
Więc zaczęłam sięgać po inne tomy tej serii. Okazały się równie dobre A mnie w głowie zawitał pewien pomysł...
A co gdyby zaszaleć i wyruszyć w podróż do miejsc opisanych w książce? Niestety obowiązki zawodowe i rodzicielskie odłożyły mój plan na później. A potem nadeszła epidemia. Wyjechać nigdzie nie mogę... Ale zaplanować podróż już tak :)
Na pierwszy ogień wybrałam pamiątkę po naszych pierwszych królach- czyli Ostrów Lednicki.
Jestem osobą aktywną i ciekawą świata... Ale wędrówki pod przewodnictwem literatury to dla mnie nowość.

A Wy wybraliście się kiedyś w podróż (małą lub dużą) wiedzeni książką?

Do napisania!
I.V.

wtorek, 24 marca 2020

Bookcrossing i akcja charytatywna? Poproszę!

Hej, hej!

Ostatnio przeczytany przeze mnie artykuł o typach książkowych zbieraczy i komentarz pod nim natchnęły mnie do tego wpisu.
Każdy z nas ma w domową biblioteczkę. Może być ona bardzo niewielka lub może zajmować całe pomieszczenie. Ale zawsze w domu znajdzie się kilka książek, prawda? I czasem niestety wśród nich są takie których w zasadzie już nie chcemy... Ale przecież nie wyrzuca się od tak- książek! Więc jeśli biblioteka ich nie chce to co nam pozostaje? Możemy skorzystać z bookcrossingu.. co zresztą jest możliwe na tej stronie. Ale! Możemy też zrobić coś dobrego i oddać takie pozycje osobom które same po książkę sobie nie pójdą. Jak? Już spieszę z wytłumaczeniem.
Cudowna fundacja zaczytani.org organizuje już po raz trzeci zbiórkę książek wydanych po 2000r. Książki te zostaną przekazane do szpitali, hospicjów i miejsc tego typu. Zostaną utworzone biblioteki tak aby osoby przebywające tam również mogły czerpać przyjemność ze słowa pisanego. :) zbiórka ruszyć miała w kwietniu, niestety przesunięto ją na wrzesień.
Kochani, jeżeli macie ksiazki w bardzo dobrym stanie i możecie je oddać- zachęcam do udziału w akcji! Poszukajcie. Może ktoś w waszym mieście już stworzył punkt zbiorki- jeśli nie, wy to możecie zrobić... wszystkie informacje na zaczytani.org

Pozdrawiam!
niedziela, 22 marca 2020

Katharsis

„Niczym ćma do światła,

Lecę ku cieniom mojej duszy.

Skrzydła zapalają się jak pochodnie,

Spadam.

Szum powietrza, szelest niczyich kroków…



Są coraz bliżej, wdzierają się we mnie!

W moją duszę…

Czy to jawa? Czy już się obudziłam?

Przed oczami widzę światło.

- Boję się ruszyć, boję się zrobić krok.

Mija chwila, słyszę głos.

Umieram. „
I.V.
środa, 27 listopada 2019

Zmęczenie materii

Ostatni tydzień miałam bardzo intensywny. Przygotowania do Mikołajek w pracy, przygotowania w domu... na końcu wyjazd rodzinny na którym (co dziwne) nie miałam ani czasu ani de facto siły żeby czytać- dlatego czytam... I czytam wciąż IV część sagi autorstwa Stefani Zweig. Muszę szczerze przyznać, że jestem już zmęczona. Tym czytaniem. Dlaczego? Sama nie wiem. Poprzednie części przeczytałam jedna po drugiej bez wytchnienia nie dając sobie ani jednego dnia przerwy. Z tą było trochę inaczej. Najpierw musiałam trochę poczekać na nią.. A potem nie miałam okazji przysiąść. Robiłam po kilka stron i chyba po prostu straciłam serce. Generalnie ciekawa jestem jak skończą się losy klanu Sternbergów ale mam wrażenie (co smutne), że ten świat po wojenny jest już mniej ciekawy. Historia trochę przesłodzona, jakby na siłę... naciągana. 
A może po prostu myślami jestem już w innej pozycji z mojej biblioteczki? Na te książkę zakładałem max trzy dni. Plan na kolejne już mam ułożony od dawna... A tu niespodziewane przesunięcie się wszystkiego w czasie. Raczej z natury jestem osobą cierpliwą. Hm. 
Też tak czasem macie, że z jednej strony jesteście ciekawi książki A z drugiej już nie umiecie się doczekać kiedy się już w końcu skończy? Dziwne jest to uczucie. 

Do napisania! 
poniedziałek, 18 listopada 2019

Polski Dan Brown?

Cześć! 

Niedawno przeglądając strony lubianych przeze mnie wydawnictw trafiłam na bardzo ciekawy artykuł.. 
Wydawnictwo Replika opublikowało na swoim fb wywiad z Aleksandrem  Michalakiem. W opisie samego wywiadu znalazłam porównanie twórczości Pana Michalaka do Dana Browna, a że jestem ogromną fanką D.B. nie traciłam ani chwili tylko zamówiłam w bibliotece pozycje "Denar dla szczurołapa". Okładka wygląda bardzo zachęcająco... Dziś jeszcze muszę skończyć jedną książkę ale z pewnością ta pozycja będzie następna. 
Co wy myślicie o Twórczości Pana Aleksandra? 

Ps. Sam wywiad bardzo ciekawy. Podaję link poniżej 

https://www.gloskultury.pl/wywiad-z-aleksandrem-michalakiem/