No i stało się 😁. Ułożyłam. Gdzieś na którejś grupie puzzlowej przeczytałam jakże słuszne zapytanie "dlaczego my sobie to robimy?". No właśnie dlaczego? Ja wiem, dlaczego sobie to robię 😁. Po pierwsze lubię tę serię, byle nie za często 😁, po drugie, te akurat wydawały się wyjątkowo trudne i chciałam zobaczyć czy dam im radę, czy może będą to pierwsze puzzle w mojej karierze "układacza", które mnie pokonają. Udało się, ułożyłam i jestem z siebie dumna, chociaż drugi raz nie chciałabym ich układać, nawet za znaczną dopłatą. 👌😃.
Puzzle - Clementoni Elementacja - 1000 Nazwa fabryczna - La Casa de Papel (seria Impossible) Numer katalogowy - 39527 Rozmiar obrazka - 70x50 cm. [36x28] - 1008 Układanie zakończyłam - 23.01.2024
Dziękuje @Antytoksyna, lubię wyzwania, zwłaszcza jeśli spotykają się one z takimi pozytywnymi komentarzami :) (aż się zaczerwieniłam) Jeszcze raz pięknie dziękuję za Twój komentarz :)
Nie ma za co, patrzę i nie wierzę, i myślę sobie : gdyby mnie zamknęli i powiedzieli, że wypuszczą dopiero kiedy ułożę coś takiego, to no cóż... nie miałabym wyjścia i układałabym... rok? dwa? pięć? 😵💫
Ale przyznam Ci się, że mam ochotę nabyć takie jakieś prostsze tysiączki i spróbować, i zmierzyć sobie czas, o ile oczywiście dotrwałabym do ostatniego puzzelka. 😆
Ja nie wiem na czym to polega, te różne hobby, czytać lubię odkąd pamiętam. A puzzle przyszły tak jakoś nagle, nie wiadomo skąd i dlaczego... i już zostały :) Czasu raczej nie mierzę, czasem tylko podejmuję wyzwania, np. właśnie takie jak to wyżej :). Jedno jest pewne, serialu oglądać nie będę 😆
Najważniejsze żeby robić to, co się lubi i daje frajdę, a laicy niech podziwiają i wybałuszają oczy. Ja seriali też nie oglądam , choć dla jednego zrobiłam wyjątek.
@Siostra, zwyczajowo Chapeau Bas! Tysiaczek piękny, tłuściutki i na pewno diablo-trudny, ale ten serial! - O Buddowie, Mułłowie Brodaci i Bogowie Zieloni, jakoż mnież toż, onż irytowałż ten serialż! No, Ja nie mogę! Przez swoje maniactwo, że jak już do czegoś zasiądę, to choćbym zdechł, do deski ostatniej obejrzę - musiałem sobie dozować to-to, niczym kroplówkę, szczególnie ostatniejsze sezony. Już myślałem, że owo "dziełko" za mną, a tu zbombardowali jakimś spin-off'em kolejnym :(
