Nie czytałam pierwszej cześci, ale bylam zoriętowana co sie tam dzialo. Nudziła mnie akcja twej książki. Jestem epwna, że nie będe czytac dalej, bo po co ?
Koleżanka mnie zmusiła do tej książki- w dosłownym znaczeniu zmusiła, ale mam ochotę jej podziękować. Spodobała mi się i to niemało. Czytałam w skupieniu, chociaż musze przyznać, że w niektórych momentach miałam dość, nudziło mnie to. Ale rozdział, dwa rozdziały później już akcja byla wciągająca. Ogólnie, polecam ją każdemu.
Znalazłam tą książke, u babci w szufladach gdy kiedyś przeglądałam. Chociaż nie lubię horrorów, babcine książkiz awsze wciągały, więc postanowiłam przeczytać. O dziwo, dotrwałam do ostatniej strony, chodź musze się przyznac że dopiero za drugim podejściem ukończyłam czytać. Dużo rzeczy było dla mnie nie zrozumiałych. Ta akcja, postacie i co najważn...
Ach, płakałam strasznie długo, po przeczytaniu ksiażki. Głównie dlatego, że skończyła się cała saga. Poza tym jak na początku uparłam się przy Lancelocie, czekałam wyczekiwałam tego momentu, aż będą razem z Ginewrą... Nie doczekałam się. Mimo wszystko, kiedyś jeszcze wróce do tej ksiażki !
Liczyłam, że będą to dalsze przygody Lancelota, do którego muszę przyznać, że się przywiązałam. Cóż ten jeden fakt mnie rozczarował, ale książka była niesamowita !
Jeszcze żadna książka przygodowa nie wciągnęła mnie tak bardzo jak to. Jestem świerz po lekturze i już nie mogę się doczekać gdy jutro dorwę się do drugiej cześci. Niesamowita, czyta się ją szybko i przyjemnie.
niesamowicie przypadła mi do gustu. Czytałam dwa razy i mogłabym wrócić do niej raz jeszcze. Pokazuje prawdzie życie, a w nim brak sprawiedliwości. I główni bohaterowie - obydwoje z pewną tajemnicą. Ach.
Ach, poruszyła mnie! Można określijć ją, zdecydowanie mianem "niesamowitej" Genialna narracja śmierci i ten sceptyczny humor. A do tego jest taka naturalna. Zdecydowanie jedna z najlepszych i w zasadzie pouczających książek.
Czy tylko ja nie widziałam w tym praktycznie nic śmiesznego? Była jedna, może dwie sceny, przy króych lekko się uśmiechałam, ale tylko tyle. Na szczęście szybko się czyta, bo raczej nie dotrwałabym do końca, gdyby pan Fredro chciał dłużej nas tak "bawić" w "Zemście".
Dziwnie się czułam czytając to. Próbowałam znaleść, w którym momencie kuszenia przez diabła ja jestem... Wynik nie był zbyd dobry dla mnie. Książka napisana, jak najbardziej ciekawie ! Polecam.
Mnie czytało się ją ciężko. Z niemalże obsesją, wyczekiwałam tego wampira, nie bło jawnie napisane kim on jest. Na szczęście domyśliłam się tego. Maksymalnie dużo spirytyzmu. Ale ogółem ciekawa, taka inna.