W "Bogu urojonym" Dawkins nie pisze (przynajmniej nie bezpośrednio) o biologii. "Bohaterem" jego książki jest religia i relacje między nauką a religią. Dawkins z całą mocą swojej wiedzy, talentu i intelektu wprost i bezpośrednio odrzuca religię i wszelkie jej roszczenia. Zaczyna od tego, że ukazuje fałsz założeń logicznych wierzeń religijnych, a potem - między innymi - pisze o ewolucyjnych korzeniach teizmu.
Konkluzja książki jest jednoznaczna - religie są nie tylko fałszywe i szkodliwe. Są, a przynajmniej mogą być i często bywają niebezpieczne!
Konkluzja książki jest jednoznaczna - religie są nie tylko fałszywe i szkodliwe. Są, a przynajmniej mogą być i często bywają niebezpieczne!