Data premiery 27.05.2021 więc dla mnie jeszcze gorąca po premierze. To moje trzecie spotkanie autorką i tym razem było przyjemne dla oka.
Tym razem mamy ciotkę i „kochające” się kuzyneczki, które na ich nieszczęście trafiają pod dach cioci, która jest martwa we własnym salonie. Nic nie zdradziłam, bo tego dowiecie się na samym początku, ale cała akcja i momenty dopiero przed wami, bo co to za frajda czytać książkę wiedząc, co w niej znajdziemy a tym bardziej kryminał.
Trzy dziewczyny, wspomnienia, historie z młodzieńczych lat, które miały wpływ na to, jaki miały do siebie stosunek i właśnie w domu ciotki dochodzi do konfrontacji oraz spotkanie osób, które przyczyniły się do tej różnicy. Kolejnym bohaterem, o jaki się toczy bój to naszyjnik, którego nikt nie może znaleźć. Czasami śmiesznie, czasami zagadkowo. Ile to razy chłopak zawrócił kobiecie w głowie? Ile razy to my młode dziewczęta brałyśmy nad wyraz zachowanie chłopaka względem własnej osoby?
Nie porozumienia w miłości, w zauroczeniu często mają miejsce, ale najważniejsze to pamiętać, że rodzina jest najważniejsza. Kiedy kobieta lub mężczyzna nie powinni już szukać szczęścia/miłości? Wydaje mi się, że w każdym wieku możemy zakochać się i być szczęśliwym.
Książka, która pomimo 284 stron ma w sobie według mnie fajną napisaną akcję, bohaterów i pomysł na trupa. Trzy dziewczyny każda inna, śmieszna i wiecie, co? Chciałabym żeby dziewczyny w...