Jak zwykle świetna zabawa i relaks. Tym razem mamy świat piramid i zakrzywień przestrzeni, wyższa matematyka i świat paradoksów, kapłanów, bogów i królów. Cały ten tom jest swoistym paradoksem Dowiadujemy się, do czego prowadzi gigantomania i jak trudno być władcą. Moim ulubionym bohaterem tej części jest wielbłąd.
Żart i absurd na najwyższym poziomie. Doskonała lektura na poprawę humoru.