Tak smakuje miłość

Pierwszy tom zaczęłam czytać jako drugi. Przeczytałam wpierw Receptę na Szczęście nie wiedziałam , że jest to tom serii. Jednak jako czytelnikowi, dobrze mi się czytało, była to osobna opowieść o Oli, więc nie odczuwałam ,że coś mnie ominęło. Po przeczytaniu pierwszego tomu wróciłam do drugiego i wertowałam kartki i fajnie było znaleźć kontynuację, ale już z perspektywy opowiadań o historii Julii.
Lekka lektura , która opowiada o problemach , które mogą spaść na każdego z nas. Szybko się czyta, spokojna opowieść, przemyślana . Nieraz trochę monotonna jednak to nie kryminał, że mają być ciągle zwroty akcji.
Prawdę mówiąc nie mogłam uwierzyć w powód rozstania głównej bohaterki z mężem. Jednak czytając epilog i wyjaśnienia autorki nie mogłam uwierzyć w to co czytam i przekonała mnie ta historia.

Moje kolejne spotkanie z piórem autorki, które uważam za jeszcze lepsze niż z poprzednią książką jaką czytałam.

Ola jest blogerką kulinarną, która żyje w szczęśliwym małżeństwie z teściową "szamanką". Pewnego dnia jej życie zwali się jej na głowę, a szczęśliwe małżeństwo zakończy się nieodwracalnie.
Dla Oli to koniec świata i nie wyobraża sobie szczęśliwego życia. Wydaje jej się, że zostanie samotną rozwódką już po kres dni. Jednak los mimo wszystko ma dla nas wiele niespodziewanych niespodzianek.
Myślicie, że Ola ponownie odnajdzie szczęście?

Miałam ogromny przestój czytelniczy i powiem wam, że sięgając po ''Tak smakuje miłość" nastawiłam się na to, że książka albo mnie znudzi, albo nie będzie chciało mi się jej czytać już po pierwszych zdaniach... Jak ja się wtedy myliłam. Pierwsze zdania książki i wpadłam w nią jak śliwki w kompot. Mało tego, nie potrafiłam się oderwać od tej historii. Całość napisana lekkim, prostym i jakże przyjemnym stylem, opowiadająca można by rzec bardzo prostą historię, która mogłaby wydarzyć się naprawdę - i to właśnie mnie oczarowało. Z ogromnym zapałem śledziłam losy Olki, pokochałam jej brata Maksa, który ma niesamowite poczucie humoru oraz jej przyjaciółkę Julkę, która jest równie zakręconą kobietą. Całość stworzyła naprawdę ciekawy obraz, a książka zakończyła się w takim momencie, że jakby nie to, że od razu mogłam sięgnąć po drugim tom, to chyba bym nie wytrzymała psychicznie!! :D
I wcale nie żartuję! "Tak s...

Jeżeli mielibyście opisać smak miłości jakich słów byście do tego użyli ? Gorzka? Słodka ?
Wiadomo, wszystko zależy od sytuacji czy osób. Odwzajemniona miłość napawa nas optymizmem, radością. Inaczej jest w przypadku miłości nieodwzajemnionej. Wówczas mamy ochotę zamknąć się w czterech ścianach, nie mając ochoty kompletnie na nic. W momencie, gdy bliska nam osoba krzywdzi nas bądź rani, często zadajemy sobie pytanie ,,Dlaczego”? ,,Czy on/ona nas nie kocha’’? Normalne osoby nie krzywdzą siebie nawzajem..
Idealny przykład zranionej miłości mamy w książce Agaty Przybyłek ,,Tak smakuje miłość"
Główna bohaterka Ola została porzucona przez męża przez absurdalny powód. Jaki ? Otóż posłuchał rady wróżki ( mamusi ), że Ola sprowadzi na niego śmierć… Na nic zdały się prośby, ze to absurd, ze to głupota.. Czy biorąc ze sobą ślub nie jest się na dobre i na złe ? W zdrowiu i chorobie ? Widocznie Krystianowi to nie wystarczyło.. I w tym momencie Oli świat legł w gruzach. W takich chwilach myślisz, ze już nic dobrego Ci się nie przytrafi. Do czasu, gdy Ola zaprasza do swojego programu kulinarnego pisarza thrillerów – Pawła. Co się wydarzy miedzy tą dwójka ? Czy Ola otworzy się na nową znajomość ? Dowiedzcie się sami. Osobiście polecam książkę tej autorki z jednego ważnego powodu. Jest to przecudowna opowieść o miłości, od której nie będziecie mogli się oderwać tak jak ja. 😉

Gdy pojawiają się na rynku kolejne książki Agaty Przybyłek staram się ich nie omijać, więc gdy pojawiła się pozycja „Tak smakuje miłość” wiedziałam, że po nią sięgnę. Książka jest lekka i przyjemna, na pewno też trochę przewidywalna, co mi zupełnie nie przeszkadza.

Głównym bohaterem jest Ola, około 30-letnia blogerka kulinarna. Wydawało się, że ma wszystko o czym pragnęła, pracę która sprawia jej wielką przyjemność oraz męża Krystiana, z którym planuje mieć dzieci. Ola jest rozpoznawalna, często zapraszana jest do telewizji i prowadzi warsztaty kulinarne. Idealny obraz rodziny psuje teściowa, która od jakiegoś czasu zajmuje się wróżbiarstwem. Pewnego dnia stawia synkowi tarota i wychodzi jej, że jeśli Krystian nie rozstanie się z Olą grozi mu śmierć.

Powód zabawny a jednak prawdziwy Krystian porzuca żonę, a ułożony świat Oli rozpada się jak domek z kart. Dziewczyna na początku jest zrozpaczona i głupio jej się przyznać przed rodziną i znajomymi, że została porzucona z tak absurdalnego powodu. Jednak powoli przy wsparciu najbliższych, rodziców, brata Maksa oraz przyjaciółki Julii, staje na nogi i zaczyna nowe życie.
Wkrótce w życiu Oli pojawia się pisarz, ale czy coś z tego wyniknie nie będę zdradzać.
Wiem na pewno, że będzie kontynuacja losów bohaterów po którą na pewno sięgnę.

Co tu dużo mówić. Tego właśnie potrzebowałam. Było świetnie. Wiele emocji. I niestety na końcu "ciąg dalszy następi". A ja chciałabym już żeby nastąpił. :) Niestety muszę czekać i niestety nie wiem jak długo. Ciekawe połączenie bohaterów. Autora jak zawsze potrafi zainteresować od pierwszych stron. Super.