Wzgórze psów

Jakub Żulczyk
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów
Wzgórze psów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 33 ocen kanapowiczów

Opis

Dojrzała książka autora kultowych powieści Ślepnąc od świateł i Zrób mi jakąś krzywdę oraz współtwórcy serialu Belfer. Zimna, ciemna warmińsko-mazurska prowincja. Na jej tle doskonale skonstruowany mroczny thriller: zaskakujący, niepokojący, wciągający od pierwszej strony. Ale to tylko najprostsze odczytanie nowej powieści Żulczyka. Tajemnicze zaginięcia ludzi, makabryczne odkrycia związane z ich odnalezieniem, dramat rodzinny głównego bohatera to pretekst do mistrzowsko nakreślonego portretu lokalnej społeczności oraz uwikłanej w miejscowe układy rodziny. Żulczyk pokazuje, jak ojcowie niszczą swoich synów, mężowie – żony, przyjaciele – przyjaciół. Zajmuje go pamięć o krzywdzie i wybiórczość tej pamięci. Prowincja Polski jako miejsce, w którym widać metafizyczną prawdę o „polskim losie” i Warszawa jako miejsce, gdzie przyjezdny z prowincji może wygrać albo przegrać, ale nie może spokojnie żyć. Czy karą za zło może być inne zło? Gdzie jest granica w wymierzaniu sprawiedliwości? Jak zwykle Żulczyka interesuje to, co kryje się pod powierzchnią. Jakub Żulczyk (1983 r.) – pisarz, scenarzysta, felietonista. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża książką młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. Autor powieści: Radio Armageddon (2008, przeniesiona na deski Teatru Współczesnego we Wrocławiu w 2014), Instytut (2010) i Ślepnąc od świateł (2014, nominowana do Paszportów Polityki i do Gwarancji Kultury) oraz dwóch części fantastyczno-przygodowego cyklu Zmorojewo. Współtwórca popularnego serialu Belfer. Razem z Krzysztofem Skoniecznym napisał sześcioodcinkowy miniserial dla telewizji HBO na podstawie swojej powieści Ślepnąc od świateł. Publikował m.in. w: „Polityce”, „Dzienniku”, „Wprost” i „Playboyu”. Gdzieś nieopodal zaczyna szczekać pies. Po chwili dołącza do niego jeszcze jeden, jakby stojący na wzgórzu. I jeszcze jeden, i jeszcze jeden. (…) Otacza nas cała armia psów, cały pierścień, korowód. Nie widać ich, ale słychać je tak, że prawie wchodzą mi do głowy. Za parę chwil w mojej głowie będą mieszkać już tylko psy. Jakby każde szczeknięcie rodziło kolejnego szczekającego psa i tak w kółko. Schowane w lesie, niewidoczne, ukryte w ciemności wyją w powietrze.
Data wydania: 2017-04-26
ISBN: 978-83-8031-350-7, 9788380313507
Wydawnictwo: Świat Książki
Seria: Nowa proza polska
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 864
Mamy 3 inne wydania tej książki

Autor

Jakub Żulczyk
Urodzony 12 sierpnia 1983 roku w Polsce (Szczytno)
Jakub Żulczyk - pisarz, felietonista, scenarzysta. Pochodzi z Mazur, studiował w Olsztynie i Krakowie, mieszka i pracuje w Warszawie. Zadebiutował w 2006 r. w wydawnictwie Lampa i Iskra Boża powieścią młodzieżowo-romantyczną Zrób mi jakąś krzywdę. A...

Pozostałe książki:

Ślepnąc od świateł Zrób mi jakąś krzywdę Zmorojewo Instytut Wzgórze psów Informacja zwrotna Inne Światy Czarne słońce Radio Armagedon Zabójczy Pocisk. Polska krew. Świątynia Dawno temu w Warszawie Pismo. Magazyn opinii, nr 11 /listopad 2018 Pożądanie. Antologia opowiadań miłosnych, zmysłowych, erotycznych i dziwnych Niezwyciężone. Antologia opowiadań science fiction ORWO. Antologia Utopay. Przyszłość wystawia rachunek Zdarzenie nad strumykiem
Wszystkie książki Jakub Żulczyk

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Polska B

WYBÓR REDAKCJI
14.03.2021

To nie jest lektura lekka, łatwa i przyjemna. Jakub Żulczyk we "Wzgórzu psów" ukazuje nam Polskę B, której obraz nijak nie przypomina sielskiego obrazku z romantycznym zachodem słońca w tle. Mnóstwo jest za to syfu i brudu i beznadziei, która sprawia, że żyje się dniem dzisiejszym nie myśląc o jutrze. Książkowy Zybork to synonim porażki. Dla Miko... Recenzja książki Wzgórze psów

@Jezynka@Jezynka × 18

Wzgórze i dół

WYBÓR REDAKCJI
30.03.2020

„Czuję się w samym środku życia i w samym środku snu jednocześnie.” Panie Jakubie, Pan znowu to zrobił. Otoczenie jest szare i zimne. Jak Polska, nasuwa się porównanie, ale to jest Polska. Brud otacza zewsząd kruche lica naszych bohaterów, a oni ukojenie mogą znaleźć jedynie w xanaxie lub innych podobnych cudach tego świata. Wszyscy są słabi... Recenzja książki Wzgórze psów

@izvbelv@izvbelv × 11

Lepsze jutro było wczoraj- albo nigdy

22.03.2023

Możesz mieć co tylko chcesz i być kim tylko chcesz. Możesz wszystko, a nawet musisz wszystko zwłaszcza, gdy z przodu stuknęła Ci trójka… Nie możesz. Nie musisz. Nie wszystko się ułoży, niejedno się schrzani. „Myślę o tym, że prawdziwa dorosłość to stan, w którym nikomu nie ufasz, mówisz tylko prawdę, czujesz bez przerwy na języku bardzo gorzki ... Recenzja książki Wzgórze psów

@spirit87@spirit87 × 9

Pies, który dużo szczeka, mało akcji daje

17.10.2020

„Gdzieś nieopodal zaczyna szczekać pies. Po chwili dołącza do niego jeszcze jeden, jakby stojący na wzgórzu. I jeszcze jeden, i jeszcze jeden. (…) Otacza nas cała armia psów, cały pierścień, korowód. Nie widać ich, ale słychać je tak, że prawie wchodzą mi do głowy. Za parę chwil w mojej głowie będą mieszkać już tylko psy. Jakby każde szczeknięcie ... Recenzja książki Wzgórze psów

@xnanciaax@xnanciaax × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@jatymyoni
2020-06-09
1 /10
Przeczytane Nuda i dno L. polska Audiobook

Powieść nudna i bardzo, bardzo długa. Gdybym jej nie słuchała to szkoda by mi było czasu i oczu aby ją przeczytać do końca. Przerażająco długie dialogi, które właściwie nic nie wnoszą, a jedynie chyba maja nasz szokować rzeką wulgaryzmów. Nie przemawia do mnie autor, który napięcie i emocje buduje tylko dzięki wulgaryzmom. Ani to nie jest thriller, ani kryminał, raczej nużące błoto w dziwnym świecie, gdzie wszystko jest grą interesów i nie obowiązują żadne normy moralne. Nie wspomnę już o błędach podanych przez @Andrzeja, z którego opinią się całkowicie zgadzam. Ponoć główny bohater staje się wreszcie mężczyzną. Kim dla Pana Żylczyka jest prawdziwy mężczyzna? Macho, który głównie pije i ćpa, ma gdzieś uczucia innych i nie obowiązują go żadne normy moralne. To nie mój świat, mimo, że mieszkam na prowincji.
Po pewnym czasie już nawet nie zwracałam uwagi na wulgaryzmy, ale było to potwornie nudne.
Robię sobie wakacje od młodych, zdolnych polskich pisarzy, którzy mają jeden schemat polskiej prowincji.

× 5 | Komentarze (2) | link |
@temptershell
@temptershell
2018-12-18
5 /10
Przeczytane Audiobook Literatura współczesna

Wymęczyła mnie ta powieść. Z jednej strony chce się koniecznie wiedzieć jak się cała historia skończy ale z drugiej - styl mnie dobija, męczy i trawi od środka.

× 4 | link |
@Antoniowka
2021-02-03
7 /10
Przeczytane

Lektura "Wzgórza psów" wywołała we mnie cały wachlarz emocji, nie były to jednak tylko pozytywne emocje. Szczęśliwym trafem jednak dobrnęłam do końca - a znam kilka osób, którym się ta sztuka nie udała! Pierwsze określenie jakie przychodzi mi do głowy odnośnie tej powieści to klęska urodzaju. Mam wrażenie, że gdyby te bez mała 900 stron skrócić o połowę, całość tylko by zyskała.

Choć Jakub Żulczyk wystawia cierpliwość czytelnika na wielką próbę, zakończenie w pewnym sensie rekompensuje trudy lektury. A nie jest to lektura lekka i przyjemna. Świat przedstawiony przez Autora pełen jest brudu, zła, narkotyków i hipokryzji.

Główny bohater - Mikołaj Głowacki - to postać ze wszech miar przegrana. Zdarzenie z młodości - brutalny gwałt i zabójstwo jego dziewczyny - kładzie się cieniem na jego teraźniejszości. Nic nie jest w stanie ukoić wewnętrznej pustki - ani ucieczka z dusznego Zyborka do Warszawy, ani odcięcie się od rodziny, ani narkotyki - piekło jest wszędzie, bo jest w jego głowie.

Czy powrót do Zyborka, konfrontacja z przeszłością okaże się swoistym katharsis? Czy ktoś z tej "bitwy" wyjdzie z podniesioną głową?

Autor mistrzowsko buduje klimat małego miasteczka, zamkniętej społeczności, w której czai się zło. Czytelnika może jednak razić ilość użytych w tekście wulgaryzmów, choć jak rozumiem mają one na celu wprowadzenie tego specyficznego, mrocznego klimatu.
Z drugiej strony zaletą całości jest kilka celnych uwag dotyczących współ...

× 3 | link |
@Antytoksyna
2020-02-14
6 /10
Przeczytane

Pożyczył mi tę książkę znajomy. Należałoby przeczytać, szczególnie, że Żulczyka nie czytałam.

Oto moje subiektywne wrażenia :
Po pierwsze - namiętne rzucanie mięsem przez autora sprawiło, że zostałam trafiona. Wpadłam na pomysł żeby liczyć wszystkie "k....wy" wypowiedziane przez bohaterów, ale szybko się rozmyśliłam. Przy tak dużej liczbie łatwo się pogubić. Im dalej w las, tym mniej mi to przeszkadzało. W końcu moi domownicy zauważyli, że sama rzucam mięsem. Oj... Zreflektowałam się.
Po drugie - gdzieś pomiędzy stroną 200 a 300 stwierdziłam, że nie dam rady tego przetrawić. Zazwyczaj nie poddaję się bez walki, więc dobrnęłam do ostatniej strony. Uff... Nie żałuję.
Po trzecie - niby człowiek nie urodził się w Warszawie, niby w czasach kiedy najbliższe centrum handlowe było w Berlinie, ale takiego Zyborka człowiek nie widział...
Męska, gęsta, dosadna, przerysowana, czarno-biała historia. Momentami przydługa, dołująca, raczej pesymistyczna. Kilka ciekawie psychologiczne sportretowanych postaci, tajemnica odkrywana sukcesywnie, choć samo zakończenie niejedoznaczne. Najlepiej wyrobić sobie własne zdanie i przeczytać. mniej 
...

× 3 | link |
@mxkne
@mxkne
2019-05-16
5 /10
Przeczytane

Przygoda z tą książką w moim przypadku była baaardzo górzysta. Początek zleciał szybko, duża ilość postaci przewijająca się przez pierwsze strony, bardzo życiowy język (wulgarny, ale cóż... wystarczy wyjść na ulicę, żeby się przekonać, że to normalne. Poza tym, każdemu zdarzy się rzucić niecenzuralne słowo), który dawał poczucie realizmu. Potem gdzieś po 1/3 książki coś zaczęło mi się psuć, ba, męczyć w odbiorze. Chciałam poznać koniec historii, ale niestety, nie była to porywająca pozycja.

× 3 | link |
@Zuell_Zuell
2019-11-11
10 /10
Przeczytane Literatura piękna -- polska Kryminał, sensacja, thriller --- polska

Podoba mi się bardzo... A co tam, jestem zachwycona!
Narracją, językiem, konstrukcją, sposobem włączania retrospekcji i wspomnień, dozowaniem suspensu, opisami miejsc i zapachów, nienatrętną psychoanalizą.
Bezkompromisowym obrazem. Żulczykowym zadziornym, odważnym stylem.

Z początku może się wydawać, że czytamy powieść psychologiczno-obyczajową. Oto poznajemy trzydziestotrzyletniego Mikołaja, który świadom życiowych błędów, bierny i bezradny, ucieka od warszawskiej rzeczywistości, aby przeczekać niedogodne okoliczności w rodzinnym domu w mazurskiej głuszy. Przyjeżdża do Zyborka, a widoki, które zastaje, generują obrazy sprzed lat. Razem z nim oglądamy te obrazy, przez co natychmiast wprowadzeni jesteśmy w świat powiązań wczoraj-dzisiaj. Migotliwe wspomnienia pozwalają zrozumieć frustracje (i dawne, i aktualne), pojąć zależności między dojrzewaniem w tamtejszym ciasnym, dusznym środowisku a późniejszymi decyzjami i motywacjami. Pozwalają albo tak się tylko wydaje. Bo teorie powoli się weryfikują.

Dobra intryga, ekspresja i doskonały styl (bogaty język, estetyka obrazowania) sprawia, że czyta się wyśmienicie.
Ale. To nie wszystko. Jakości dopełnia Żulczykowa kompozycja. Od pierwszego rozdziału czujemy, że będzie jak u Hitchcocka, najpierw "trzęsienie ziemi",
a potem napięcie tylko narasta. Powoli, tak właśnie jak u mistrza suspensu. A wątki kryminalne przeplatają się z obrazami mocnego thrillera, gdzie kadry z napisami "zło" i "dobro" zlewają s...

× 2 | link |
@aellirenn
2023-01-04
9 /10
Przeczytane

Małe miasto, hermetyczna społeczność i kara za zło.

Proza Żulczyka to zupełnie nie mój klimat i to nie powinno mi się podobać. A jednak. Jednak jestem zachwycona. U autora wszystko jest wręcz boleśnie autentyczne. Czytając, miałam wrażenie, że siedzę w głowach bohaterów. To nie było przyjemne, bo Żulczyk nie opisuje szczęśliwych ludzi. Nie znajdziecie tu sielskiego klimatu małego miasteczka, nie uświadczycie radości, ani beztroski. Tutaj zło naprawia się złem. Najlepiej od razu. Tutaj brud przykrywa wszystko, co jasne. Tutaj słońce nigdy nie ogrzewa zmarzniętych serc.

To była fascynująca powieść, z której nie da się wyjść po przeczytaniu ostatniego akapitu. W Zyborku się zostaje. Inaczej się nie da.

× 2 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-22
7 /10
Przeczytane

„Wzgórze psów” to książka budząca skrajne opinie - od pełnych zachwytów po wystawione autorowi „pały”, moim zdaniem jedne i drugie oceny na wyrost.

8 gwiazdek
Dla mnie byłaby to pozycja na 8 gwiazdek - czyli „rewelacyjna”. Mroczna, oryginalna fabuła z niejednymi zwłokami, porwaniami, pożarem, zamachem, przemocą, narkotykami, pijaństwem, przegranym sfrustrowanym młodym pokoleniem, młodocianymi kurewkami w błyszczących strojach, gangsterskimi strzelankami, śmiercią i traumą sprzed lat. I wszystkto jest pretekstem do ukazania polskiej głębokiej prowincji, faktycznie istniejącego na Mazurach małego, zapyziałego miasteczka - Zyborka. Tam żyje się z dnia na dzień, brak perspektyw, wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, nie na wszystkich ulicach leży asfalt, psi cmentarz umiejscowiony jest na Wzgórzu Psów, psie życie mieszkańców wywołuje frustrację, a machlojki miejscowych notabli - niepewność jutra. Do tego dużo brutalności, wulgaryzmów oraz gęsta i wręcz lepka atmosfera, powodująca dyskomfort w trakcie czytania, ale bardzo to wszystko charakterne.

Odejmuję 2 gwiazdki.
Byłoby więc 8 gwiazdek, ale udana intryga jest tak bardzo rozwodniona i zatopiona w słowotoku i niepotrzebnych wtrętach, że momentami lektura wywoływała u mnie zniechęcenie. Rozwlekłe opisy tak ciekawych czynności, jak np. nalewania herbaty z termosu, szczegółowe opisy strojów każdej niemal wprowadzanej postaci, dialogi o niczym, ot tak, żeby pogadać - rozwlekały powieść i nie wnosiły ni...

× 1 | link |
@Iwona_Nocon
2023-04-18
10 /10
Przeczytane

Choć Wzgórze psów od dawna zasila moją bibliotekę, nie potrafiłam się przemóc, by sięgnąć po tę książkę. Tak - prawie 900 stron skutecznie mnie odstraszało. Po prostu nie wierzyłam, że będę mogła docenić tę książkę, w takim stopniu jak na to zasługuje. Na szczęście moje obawy okazały się niepotrzebne, ponieważ mój książkowy nos jednak wie co to kawał dobrej literatury. Wzgórze psów to powieść przez duże P.
Z reguły w tym momencie pokrótce nakreślam fabułę. Tym razem od tego odejdę, bo mam wrażenie, że czegokolwiek bym nie napisała, odebrałabym przyjemność samodzielnego dojścia czytelnika, co kryje się za intrygującym tytułem i o co tak naprawdę chodzi.
Pod względem językowym czy stylistycznym ta powieść napisana jest wzorcowo. Ostrzegam, że w książce kilka razy padają przekleństwa i to może trochę uwierać wrażliwszych czytelników, ale uwierzcie mi, do tej powieści tego typu wstawki pasują. Ode mnie 10/10.

| link |
@biblioteczka.agi
2023-10-31
9 /10
Przeczytane
@marekartur
@marekartur
2023-10-30
6 /10
Przeczytane
@whitedove8
2023-05-01
9 /10
Przeczytane
@spirit87
2023-03-22
6 /10
Przeczytane
PA
@wolfksiazkowy
2022-11-11
7 /10
Przeczytane
@monikab2
@monikab2
2022-10-17
6 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Wzgórze psów. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl