👉Książka, która kupiła mnie swoją okładką, miałam co do niej dość duże oczekiwania i bardzo się cieszę, że się nie zawiodłam. Historia jest romansem biurowym.
👉Poppy po bolesnym rozstaniu ulega namowom przyjaciółki i wychodzi na imprezę, którą jest bal maskowy. Dziewczyna przez jeden wieczór chce się poczuć jak ktoś inny, a posiadanie maski na twarzy daje jej na to idealną możliwość. Poppy spędza upojną noc z nieznajomym mężczyzną, która wiele ziemni w jej życiu. Po kilku latach drogi tych dwojga znowu się ze sobą krzyżują, oboje w pierwszej chwili nie wiedzą, że to nie jest ich pierwsze spotkanie. Jednak w życiu obojga zaszły zmiany, a w szczególności u Poppy, która stara się wybadać czy ma szansę na szczęście z niegdyś nieznajomym kochankiem.
👉To była naprawdę świetna książka. Bohaterowie są ciekawi i stanowią w pewnym sensie swoje przeciwieństwa, Penelope jest typem szarej myszki, która w chwilach niepewności czy przytłoczenia salwuje się ucieczką, natomiast Sawyer jest typem zazdrośnika z wybuchowym charakterem. Pomimo wyraźnej chemii pomiędzy bohaterami, ich relacja jest skomplikowana i dynamiczna. Autorka na ich przykładzie pokazuje jak na związek wpływa brak zaufania i rozmowy.
👉Fabuła pomimo swojej schematyczności potrafi zaskoczyć, ale także zdenerwować, rozbawić czy wzruszyć. Książka jest emocjonalna i uczuciowa. Dla mnie książka ma jedną wadę - przeskoki czasowe, potrafię zrozumieć potrzebę ich umieszczenia w fabule, ale tutaj jest tego jak dla mnie za dużo. Sama historia jest złożona i bardzo realistyczna, pokazująca życie takim jakie jest, że nie składa się ono z samych szczęśliwych chwil, a naprawa błędów i odbudowa zaufania może zająć sporo czasu. Tym co mnie urzekło jest to, że historia niemal zatacza koło, zaczyna się i kończy balem maskowym, co prawda trochę zmienia się cała otoczka ich odbywania, ale ta klamra pięknie wieńczy tą opowieść.
👉Ostatnio nie czytałam wielu romansów biurowych, ale ta historia wniosła mi do tego motywu nieco świeżości. Dodaję do ulubionych i szczerze polecam.