Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jest plotka", znaleziono 35

Jak idzie w świat plotka, to ludzie w prawdę nie wierzą. Plotka jest dla nich atrakcyjniejsza.
Plotka karmi się niewiedzą.
... wymiar sprawiedliwości nie lubi plotek.
Prozaiczna prawda nie jest nawet po części tak atrakcyjna jak soczysta plotka.
Kto słucha plotek i roznosi je, nie jest lepszy od tych, którzy je puszczają w obieg.
Waldemar Kobuz nienawidził plotek. Były jak sącząca się do uszu trucizna.
Najmniejsza plotka może diametralnie zmienić czyjeś życie, na lepsze lub gorsze.
Wyobraźnia ludzi nie zna granic, a plotka rozprzestrzenia się szybciej niż fale dźwiękowe.
Najwyraźniej i w Bagniskach plotka była najlepszym kanałem dystrybucji informacji i rozprzestrzeniała się szybciej niż internet w światłowodzie.
Plotka ma swój cykl życiowy, a kiedy podejrzenia w końcu robią się przebrzmiałe, odchodzą w niepamięć.
Plotka ma swój cykl życiowy, a kiedy podejrzenia w końcu robią się przebrzmiałe, odchodzą w niepamięć.
Walczyli całymi wolnogodzinami, a odgłosy bitwy niosły się w najdalsze zakątki Annwn, by rezonować oceanem plotek.
Przypominała mężczyznę śmiechem i wybitnie niskim głosem, natomiast była bardzo kobieca, jeżeli chodziło o jej ulubione zajęcie, rozsiewanie plotek.
Plotka to rzeczywiście hydra lernejska o dziewięciu głowach. Nie sposób jej zniszczyć, bo na miejscu jednej odciętej głowy wyrastają dwie nowe.
Woda to wielka pleciuga. Informacje przekazywane są od kropli do wodospadu, od strumyczka do morza. Nic nie może powstrzymać plotek docierających do wodnego bóstwa.
Trudno zerwać starą przyjaźń z powodu plotek, z drugiej zaś strony nie miałem zamiaru dać się plotkom zapędzić w małżeństwo.
Prawda jest nudna.
Prawda nikogo nie interesuje.
Prawda nie daje pretekstu do plotek.
Dzięki prawdzie nie będą się mogły czuć lepsze ode mnie.
-Tak!- Maja pokiwała głową. -Uważam, że jestem genialna.
-Powtarzaj to jak najczęściej, a może plotka w końcu się rozniesie- kwaśnym tonem odezwała się Monterowa.
Plotka o Egonie Bondym w Bratysławie brzmi tak:
Jako alterglobalista, między wykładami na uczelni, żeby na własną rękę odzyskiwać to, co ludzkość marnuje, przeszukuje śmietniki.
To dowodzi, żeś zupełnie obcy. My, miejscowi, tak przywykliśmy do plotek i oszczerstw, że nie zwracamy na nie uwagi. Jest to zatrudnienie większej części naszego społeczeństwa.
Zastanawiała się nawet przez chwilę, czy nie wykpić się globusem i nie zostać w domu, ale ostatecznie zwyciężyło poczucie patriotycznego obowiązku, czyli chęć pokazania się w nowej sukni, a także zdobycia jakiś nowych plotek.
Odkąd wyrobiłam sobie chody u tutejszej sklepowej - pani Zosi, miałam nieograniczony dostęp do świeżych lokalnych produktów, jeszcze świeższych plotek, no i wejście do ekogospodarstwa, w którym można było kupić fantastyczne regionalne dania.
- Słyszałem, że lisy są chytre, a nie zarozumiałe.
- To plotka- odparł Lis. - Są przede wszystkim zarozumiałe, a chytrości nie ma w nich nawet na lekarstwo. Lisy bardzo chciałyby być chytre i czasami nawet udają, że są, ale gdybyś zajrzał do środka lisa, nie zobaczyłbyś ani okruszyny chytrości.
Krasnoludy potrafią zmieniać ołów w złoto. Plotka dotarła też do spiczastych uszu krasnoludów. - Potrafimy? - Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię. - No tak, ale gdybyś potrafił, i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał, gdybym potrafił. - A potrafisz? - Nie. - Aha!
Dlatego zwykle lepiej je ignorować. Ludzie z a w s z e będą opowiadać niestworzone rzeczy. Najrozsądniejsze, co można zrobić w takiej sytuacji, to rozsiać wśród tych wszystkich plotek kilka własnych, by zaczęli cię postrzegać tak, jak t y tego chcesz
[...] co dzieje się w mediach społecznościowych, ludzie wydaja wyroki i linczują bliźnich na podstawie plotek i przypuszczeń. Bardzo łatwo zrobić komuś krzywdę, opluć go, zwymyślać. A później nikt nie przeprasza, gdy obrzucona błotem osoba przeżywa dramat, targa się na swoje życie albo musi brać antydepresanty.
Kiosk Ruchu stoi ze trzydzieści lat. Najpierw siedziała tu stara Agnieszczakowa i sprzedawała fajki i gazety. To były czasy, że ludzie palili po dwie paczki dziennie. Plotka głosiła, że jak ktoś dobrze pogadał, to mógł tu dostać pół litra i solidny kawał wiejskiej kiełbasy na zagrychę.
To były inne czasy. Już ich nie ma.
Nic więc dziwnego, że młodzież z Warszawy czuła się od nas dwa, trzy oczka lepsza, rozumiesz. Nie tylko mieli więcej pieniędzy, eleganckie mieszkania i najmodniejsze ciuchy - ale też więcej od nas wiedzieli, mieli większy dostęp do informacji, do kultury, znali więcej plotek politycznych, cześciej wyjeżdżali za granicę... I strasznie się puszyli, strasznie! "Warszawka". Niektórym to nawet i do tej pory zostało.
Jeśli ktoś wierzy plotkom, nie jest wart twojej przyjaźni.
To się jednak dzieje naprawdę. Naprawdę roznoszę ulotki i naklejam plakaty. Proszę obcych ludzi o kontakt, jeśli coś widzieli lub coś wiedzą, i nie umiem się w tym wszystkim odnaleźć.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl