Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lata dla a", znaleziono 122

Sprowadź mi króla zimy, a uczynię cię królową lata.
We włosach miała słońce, a w uśmiechu cały blask lata.
Tamtego lata poznała prawdziwą siebie, a to, co zobaczyła, nie było pięknym widokiem.
Nie wiedział, jak długo już tu siedzi. Może minęły dwie godziny. A może dwa lata.
Odpowiedni czas jest wtedy, kiedy przestajesz liczyć lata, a zaczynasz liczyć marzenia.
Morvan, który zginął, próbując przemienić glinę w złoto, przeżył swoje lata także w czystości, która "nie pracuje i nie przędzie"- a to z miłości do dzieci.
Chłopak przez trzy lata tłukł się po wszystkich miastach studenckich na kontynencie, a ci myśleli, że go więzień i dziwka wystraszą!
Oddaliły się od siebie. Córka czuła się winna tego, co stało się lata temu w lesie, a Iwona nigdy nie pozwoliła jej pomyśleć, że jest w błędzie.
Szczęście przychodzi na chwilę a potem odchodzi. Czasem na całe lata. Ale smutek… smutek osiada na dnie duszy.
... dotrzyj żywy, zastań mnie żywą, uratuj mnie, bo bez was tu umrę, a nie chcę umierać, bo od godzin długich jak lata na was czekam.
A pierwsza miłość trzyma człowieka jak w imadle, nigdy tak naprawdę nie puszcza i pozostawia po sobie ślad, którego nie da się zatrzeć nawet lata później.
Nienawidzi swojego o dwa lata starszego kuzyna. I choć absolutnie nie wie dlaczego, pała do niego nieskończoną nienawiścią, a ta rozpala mu płuca.
Mogę tu mieszkać, bo ich wszystkich nie ma. Wyjechali. Zostawili po sobie pustkę, a w niej wspomnienia i porzucone rzeczy, zostawili krajobraz, który przez lata tworzyli. A przecież to oni zawsze tu żyli, nie ja.
Lata mijały, ona zaczęła świecić jeszcze mocniej, a ja coraz mocniej pogrążałem się w mroku. Ona coraz bardziej się otwierała, ja coraz bardziej zamykałem się przed światem.
Czy to możliwe, żeby iść przez te wszystkie lata, dekady, przez całe życie, nie zdobywszy się ani razu na odwagę, by przeciwstawić się temu, co tam jest, a mimo to nazywać się chrześcijaninem i patrzeć na siebie w lustrze?
...przez lata błądziliśmy, obwiniając się i zazdroszcząc sobie zainteresowania i miłości rodziców.Nie cierpieliśmy ich i siebie również, bo wciąż nam czegoś było mało, a nie umiel7śmy dostrzec...że jednak jesteśmy rodziną
Miał dziewięćdziesiąt osiem lat. Państwo już do niego musiało dopłacać, a za dwa lata to by dopiero podatnicy byli w plecy. Stulatkowie są nieekonomiczni z punktu widzenia rządu.
Zwyczajnie skup się na miłości! Brzmi prosto, prawda? Nie jest proste, nie jest dla wielu osób, a szczególnie dla wojowników, którzy całe swoje życie pracowali na doczesny sukces, ale ich związki przez lata uschły, a teraz są odosobnieni.
- No właśnie - wtrącił Dwójka z niepokojem. - Odnośnie do tej kultury. Cztery lata temu mieliśmy już mór na owce, a potem pojawił się świerzb. I podagra. Nie chcemy, żeby rozwinęło się coś nowego.
Nigdy nie bałem się śmierci. Boję się tego, że po niej nic nie ma. Przeżywasz wszystkie swoje lata tylko po to, by skończyć w nicości. Twoja książka zostaje zamknięta, a nagrobek stanowi kropkę po ostatnim zdaniu.
- Nie interesują mnie wasze przekręty. Chcecie kupić ziemię? Chętnie się jej pozbędę. A to, czy pański kuzyn będzie właścicielem, czy słupem, lata mi luźnym kalafiorem - odpowiedział beznamiętnie Piotr.
"Cztery lata temu poprosił mnie, żebym zarezerwowała dla niego wszystkie swoje pierwsze razy. Teraz mieszka po drugiej stronie korytarza, a ja pragnę być dla niego ostatnia pod każdym względem. "
Jeszcze tylko dzisiaj, jeszcze tylko kilka godzin. A potem, gdy miną lata, będę się mogła z tego śmiać. Każda trauma po czasie blednie, zmniejsza się i oswaja, po jakimś czasie można z niej żartować.
Przez wszystkie lata szukał miłości i podziwu, a tam głupi chłopak miał jedno i drugie, skrystalizowane w rzadką perłę, oprawioną w najdrogocenniejsze kamienie prostoty, czystości i dobroci.
Lubię w ludziach to, że potrafią się zmieniać. Że ktoś, kto przez lata wygląda nijako, nagle przystojnieje, a w jego oczach pojawia się błysk. A kobiety, które nie zważając na swój podeszły wiek, umieją porzucić męża, imponują mi.
To prawda, że miała dopiero dwadzieścia dwa lata. Była jeszcze dzieckiem. Ale jej śmierć odebrałbyś tak samo, gdyby miała lat czterdzieści albo pięćdziesiąt. Śmierć zawsze pozostanie śmiercią, a morderstwo morderstwem.
Wystarczyłoby kilka chwil, a po kopercie nie pozostałby żaden ślad. Jednak coś powstrzymało Ursel przed wrzuceniem listu do kominka. Nie była pewna, czy udźwignie kolejny sekret, bo już te nagromadzone przez lata trawiły ją od środka.
Vatanami potocznie nazywało się członków otoczonego złą sławą Zakonu Potępiających Dobro. Legendy zawsze skazywały ich na porażkę, a jeśli już wygrywali, to świat czekały lata w wojnie i cierpieniu.
Miłość nie zawsze jest piękna, Tate. Czasami przez lata masz nadzieje, że okaże się czymś innym. Czymś lepszym. A potem, zanim się spostrzeżesz, wracasz do punktu wyjścia i zostajesz z niczym
Sara poczuła, że właśnie doszła do granicy. I jeśli tak miałyby wyglądać kolejne lata jej życia, to rzeczywiście wolałaby umrzeć. To nie było życie, tylko nędzna wegetacja, której nie powstydziłby się Adaś Miauczyński. A przecież stać ją było na więcej.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl