Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "leci a do ani", znaleziono 37

Jakkolwiek splątany, pokręcony, a nawet zadzierzgnięty, jak jednak ten czas leci!
Wielkie skrzydła porozwijać, lecieć, a nie dać się mijać.
A tobie jak leci?
- Jak k...e w deszcz! - odpowiedziałem z humorem
Tak! Już za długo siedziałam bezczynnie, a czas nie czeka, tylko leci na złamanie karku! [...]
To prawda: czas leci. Ledwo schowaliśmy narty, a już pora szykować jachty.
Podobno zło jest pociągające. Może to dlatego kobiety lecą na niegrzecznych chłopców, a potem są zdziwione, że nie kończy się to happy endem.
Podobno zło jest pociągające. Może to dlatego kobiety lecą na niegrzecznych chłopców, a potem są zdziwione, że nie kończy się to happy endem.
Zaczynał się grudzień. Z nieba leciały pojedyncze płatki śniegu, a Julka miała ochotę nałykać się zimnego, orzeźwiającego powietrza.
Do świętości każdy jest stworzony, ale do Boga droga niełatwa. Do dołu szybko człowiek leci, a do góry zawsze trzeba wspinać się i wspinać.
– Dlaczego nie mogłeś mnie kochać takiej, jaką byłam? – szepczę, a z oczu lecą mi kolejne łzy. – Dlaczego tak bardzo chciałeś mnie zmienić?
Naciesz się swoim pyrrusowym zwycięstwem, a ja z oddali będę patrzył, jak spadasz w dół. Ty, lecąc, będziesz mnie widziała cały czas.
Czas to uparte stworzenie, które uwielbia dręczyć człowieka. Gdy jesteś szczęśliwy, rozkłada skrzydła i leci. A kiedy czekasz, brnie przez błoto, ledwie stawiając kroki.
Pierwsze tygodnie były jak z bajki. Bliskość kin, teatrów, muzeów, a nawet akademik, gdzie nie trzeba było palić w piecu i zawsze leciała gorąca woda z kranu, było dla Michaliny spełnieniem dziecięcych marzeń.
Posłuchaj. Nikt za ciebie życia nie przeżyje. Masz jedno i kropka. A czas leci nieubłaganie szybko. Nie trać go na ludzi i sprawy, które istnieją w twoim życiu, lecz cię uwierają.
Nigdy nie przestaliśmy płakać. Tylko płakaliśmy ciszej. Ukrywaliśmy płacz. Nauczyłam się płakać w taki sposób, żeby z oczu nie leciały mi łzy, połykałam je, gorącą słoną wodę, a one spływały mi do gardła. Tylko to mogliśmy zrobić.
Deweloperzy sprzedają dziury w ziemi. To wszystko - zrobił szeroki gest ręką - schodzi, zanim wyleją fundamenty. A potem szybko lecą sprzedawać inne dziury w ziemi i przestają się przejmować poprzednimi.
gdy całe życie wokół nas się roz­pa­da, my, matki, tak wła­śnie po­stę­pu­je­my. Ścia­ny się sypią, z nieba lecą bomby, a wśród wszech­obec­ne­go cha­osu my chce­my tylko za­dbać o bez­pie­czeń­stwo i szczę­ście na­szych dzie­ci.
-(...) Wiem, że jako rusałki musicie wabić mężczyzn, kusić ich, a potem sprowadzać na nich żądze.
-Sami sobie sprowadzają. My tylko jesteśmy ładne. Nawet nie trzeba się za bardzo starać. Większość z nich to idioci. Wystarczy kilka komplementów i pół cycka na wierzchu, a oni lecą, jakby boga za nogi złapali.
I ten pan odchylał głowę do tyłu, a głos dochodził mu z gardła i leciał donikąd. Znowu wychodził jak jakieś dziwaczne, zielone płomienie, a potem cichutkie jak szmer falującej szarej wstążki. I akurat wtedy odwrócił się do nas buzią. [...] jego patrzenie było dzikie i dziwaczne, i patrzyło na nigdzie.
Ja pierdolę, ludzie! Roimy tu o jakimś pojednaniu, palimy szałwię i wydaje się nam, że zbawiamy świat. My tu onanizujemy się naszym wybaczaniem, a Justin Trudeau właśnie leci odrzutowcem na drugi koniec kraju ratować budowę rurociągu Kinder Morgan!
Moim zdaniem inteligencja i erudycja winny się równoważyć jak dwie szale wagi. Zbyt wielka erudycja ściąga za nogi mały rozumek na grząskie dno, a znów duch nie obciążony solidnymi ołowiankami wiadomości leci, dokąd mu się chce, przeważnie ku nieodpowiedzialnym fikcjom.
To jeden z przywilejów młodości. Gdy masz siedemnaście lat, śmierć wydaje ci się gwiazda odległa o tyle lat świetlnych, ze nawet przez potężny teleskop ledwie ja widać. Potem starzejesz się i odkrywasz, ze to nie gwiazda, tylko wielki jak nieszczęście asteroid, który leci prosto na ciebie i jeszcze trochę, a przyładuje ci w ciemię.
Wysoko w przestworzach oglądałem zapierające dech w piersiach wschody i zachody słońca. Widziałem najjaśniejsze gwiazdy i planety, a widowisko to podziwiałem niczym widz w pierwszym rzędzie. Nie widziałem jednak wszystkiego, choćby tego, co działo się w dole, kiedy ja leciałem wysoko, zarabiając pieniądze i podziwiając widoki.
– Mamo, lecę do Hisz­pa­nii – rzu­ci­łam przez te­le­fon już z lot­ni­ska. Ku mojej ra­do­ści zu­peł­nie się nie zo­rien­to­wa­ła, że coś kom­bi­nu­ję. Nawet torbę spa­ko­wa­łam poza domem, aby nic nie za­uwa­ży­ła. Gdy­bym zro­bi­ła to ina­czej, na bank ni­czym Rey­tan po­ło­ży­ła­by się w drzwiach, blo­ku­jąc mi moż­li­wość wyj­ścia, a tak mogła tylko wy­ra­zić swoje nie­za­do­wo­le­nie na od­le­głość.
Posłuchaj. Nikt za ciebie życia nie przeżyje. Masz jedno i kropka. A czas leci nieubłaganie szybko. Nie trać go na ludzi i sprawy, które istnieją w twoim życiu, lecz cię uwierają.
Każdy pisze scenariusz swojego życia, a ty nie jesteś nikomu winna wdzięczności za to, że żyjesz. Miłość w rodzinie jest ważna, lecz
niech nie przesłania tego, co chcesz osiągnąć i robić.
- Zapełniam sobie pustkę życia. Z dziesięciu tych, którzy mi się oświadczają, wybieram jednego, który wydaje mi się najciekawszym, bawię się nim, marzę onim...
- A potem?
- Robię przegląd następnej dziesiątki i wybieram nowego.
- I tak często?
- Choćby co miesiąc. Co pan chce - dodała wzruszając ramionami - to miłość
wieku pary i elektryczności.
- A tak. Nawet przypomina kolej żelazną.
- Leci jak burza i sypie iskry?...
- Nie. Jeździ prędko i bierze pasażerów, ilu się da.
- A niby czemu mam słuchać tajemniczych, okultystycznych kobiet? Ty prawdopodobnie w ogóle nie istniejesz! I możesz sobie lecieć z powrotem do swojego zaczarowanego zamku! Jasne?
Susan na moment odjęło mowę. Pogodziła się już z nieodwracalną tępotą większej części ludzkości, zwłaszcza tej połowy, która chodzi twardo i goli się rankiem, ale poczuła się też urażona. Nikt jeszcze nigdy nie rozmawiał w ten sposób ze Śmiercią. A jeśli nawet, to krótko.
– Aaaa… cześć, Roman. Jak leci ? Kwitniesz w prywatnym sektorze ?
– Jak fiołek na kupie nawozu. A w Głównej co słychać? Konfetti wycinacie dla ministra ?
– To koledzy z wojewódzkich. My dużo się modlimy, he, he. No, z czym dzwonisz? Chyba nie po to, żeby biednego kumpla z policji zaprosić po pracy na kebab i colę.
– Aluzju poniał. Co powiesz na stek, Wojtek ?
Żaden facet nie chce posuwać kościotrupa – skubiąc sucharki i popijając je wodą jak jakiś pieprzony jeniec wojenny, wcale nie zyskujecie na atrakcyjności. Właściwie to sprawia, że zastanawiamy się, jak rozeźlone będziecie później, ponieważ będziecie głodne. Jeśli leci na was jakiś facet, cheeseburger z pewnością go nie odstraszy. A jeśli nie jest zainteresowany ? Możecie mi zaufać, że zjedzenie całej trawy świata nie zmieni jego zdania.
Pocałował ją krótko na pożegnanie i już go nie było.-Ho ho- pomyślała- nasz czaruś nie miał dziś czasu na czarowanie.- Otworzyła pudełko i natychmiast zmieniła zdanie. Z czeluści pudła spojrzały na nią dwie pary błyszczących oczu, a z dwóch gardziołek wyrwały się przerażone miauknięcia. -Mój tata też krzyczy. Zwierzyła się pięcioletnia Emilka. -A kiedyś to tak mnie popchnął, że wpadłam pod stół w kuchni.albo bierze kabel od starego żelazka iraz to tak przywalił, że mi krew leciała.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl