Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dal z", znaleziono 117

niemrawo, wzrokiem nie bardzo bystrym, popatrzył w dal.
Dal wypadała stosunkowo blisko, bo ograniczała ją ściana lasu.
królewicze na białych koniach i tak już bezpowrotnie pogalopowali w siną dal Frajerzy.
Wszyscy na świecie szukają szczęścia, a jest jeden tylko sposób, aby je znaleźć. Trzeba kontrolować swoje myśli. Szczęście nie przychodzi z zewnątrz. Zależy od tego, co jest w nas samych
Każdy człowiek jest skończonym idiotą co najmniej przez 5 minut dziennie. Mądrość polega na tym, by nie przekraczać tego limitu.
Jeden z najtragiczniejszych przejawów ludzkiej natury to skłonność do odkładania życia na później.
Kiedy zaczynasz mieć do czynienia ludźmi, dobrze pamiętaj, że nie masz do czynienia z istotami logicznymi, tylko emocjonalnymi.
Dale Carnegie
Tak, na pewno wejdzie tutaj Tom Cruise, padnie przed tobą na kolana i porywając cię swoim motocyklem, odjedzie w siną dal.
Stał tyłem do mnie i spoglądał w dal. Leniwy wietrzyk rozwiewał mu włosy, buszował wśród nich i układał po swojemu. Zazdrosna o przeklęty wiatr, podeszłam do mężczyzny i objęłam go od tyłu w pasie.
Ale pragnienia takich jak ja się nie spełniają. Tacy jak ja umierają w ciszy zimnej nocy, nadzy i samotni.
Ludzie tacy jak ja są zbędni.
Nic nie znaczymy, jak proch na wietrze, niesiony w dal w świetle księżyca.
(...) - Kurwa, Dow, gdzie my je­ste­śmy?
Dow mru­żył oczy i spo­glą­dał ponad ogniem w dal, jakby cze­goś tam wy­pa­try­wał. – Ni­gdzie, kurwa. – Mach­nął fajką (...) – Ni­gdzie! No bo jak nie ni­gdzie, to niby gdzie?
– Gotowa do dekompresji? – zapytał Dale przez radio.
– Tak, spadek ciśnienia dobrze mi zrobi.
– Nie zgrywaj się – skarcił mnie. – To poważna procedura.
– Człowieku, ty nawet w próżni potrafisz zepsuć atmosferę, wiesz?
– Jazz!
– Tak jest, gotowa do dekompresji
Nasza młodość odeszła w dal z jesiennymi wiatrami, miłości wymarzły wraz z kolejnymi zimami, zostały nam tylko wspomnienia, echa dni minionych. Niedługo i one znikną, rozpłyną się w czasie jak kry w trakcie wiosennych roztopów...
Czytelnik, wie pan, ma jakąś wrodzoną możność samoobrony. Straszny obraz może od siebie oddalić. Może tę dal regulować, jak za pomocą lornetki. I może to zasnuć jakąś mgłą, za którą zatracą się kontury. Ale u nas w teatrze jest inaczej. To jest tuż, blisko, to wciąga, to każe niekiedy żyć razem.
Na wskroś mnie przenika obraz twój widziany we śnie,
Ale w dal odpływa rychło i ginie niewcześnie.
To tęsknota sercu memu przybliża cię właśnie.
Ale czemuż blask spojrzenia twojego mi gaśnie?
O, nie odchodź - tyś jest przecież światłem mego oka -
Gdyś daleko ode mnie, wszystko tonie w mrokach.
Powiecie, żem jest wariat, lecz przysiąc jestem gotów: Porządny kot nie mniej niż trzy imiona ma Gdyś czasem spostrzegł, że w głębokiej medytacji Twój albo inny kot w dal patrzy w zamyśleniu To wiedz: ta kontemplacja jest z jednej zawsze racji: On myśli, myśli, myśli, myśli o Tamtym swym Imieniu, O swym zmyślnym, wymyślnym, przemyślnym, Niedomyślnym, Utajonym, niedosięgłym, najbardziej własnym Imieniu.
Kobiety, nawet te najsilniejsze, potrzebują kogoś, kto się o nie zatroszczy, przy kim będą czuły się bezpieczne i kochane. Nieważne, jak wielką demonstrujemy siłę. Tak naprawdę jesteśmy delikatne. W życiu każdej z nas przychodzi moment, że ta maska mocy, którą nosimy każdego dnia, pęka, ukazując naszą kruchość. Wtedy nieoceniony jest dal nas, ktoś, kto ją poskleja - spojrzała na Aleksa w taki sposób, że mu pozazdrościłem. - Nie ucieknie, nie zedrze nam jej z twarzy, ale przytrzyma w chwili słabości.
Ich perspektywa, zawsze kosmiczna. Nigdy tu człowiek, tam dziecko, zawsze jakaś abstrakcja: rasa, kraj. Volk. Land. Blut. Ehre. Honor nie poszczególnych ludzi, ale całej Ehre. Abstrakcja jest dla nich rzeczywistością, a rzeczywistość jest dla nich niewidzialna. Die Gute, ale nie dobrzy ludzie, ten dobry człowiek. To wynika z ich poczucia czasu i przestrzeni. Pomijając „tutaj” i „teraz”, wpatrują się w bezkresną, czarną, niezmienną dal. A to ma katastrofalny wpływ na życie.
Jak wszyscy poeci natury, pogrążony byłem w głębokiej niewiedzy. Pragnąłem kochać piękne kwiaty, piękne dale i nawet piękne twarze jedynie dla ich urody.
... Aż nadszedł dzień, kiedy spostrzegłem, że stoję przed lustrem, i obejrzałem się za siebie. Zobaczyłem wówczas źródło świateł i form, świat głębokich, rozumnych i czystych archetypów.
I umarła wówczas kobieta, która we mnie żyła. Ofiarowałem jej jako grobowiec całe jej królestwo, naturę. Pogrzebałem ją w najskrytszym ustroniu zwodniczego ogrodu, tam gdzie spojrzenie księżyca wiecznych obietnic rozprasza się wśród liści i opada na uśpione po tysiąckrotnych stopniach słodyczy.
Paryż to nieustający bal maskowy (...)
Szaleńcy nie podlegali regułom, nie bali się.
Ludzie często bali się tego, czego nie rozumieli.
Szczęśliwe dziewczyny wracają z balu w jednym pantofelku
Ładna mi królowa balu z cerą jak kora wierzbowa i z nosem jak kartofel.
Sekret zbyt długo ukrywany może zabić duszę cal po calu. Jest jak trzymanie skarbu w grobowcu. Kawałek po kawałku trucizna pożera złoto. Zanim drzwi zostaną otwarte, nie pozostanie nic poza prochem.
"Zatopili się w pocałunku,na który czekali. Pocałunku,którego pragnęli i bali się jednocześnie. I który teraz wydawał się ich spalać.
To był niezapomniany bal. Czułam się cudownie. Tańczyliśmy do rana. Wreszcie nadszedł ,,czas na poloneza".
Gdybyśmy się nie bali, to kim byśmy byli? Wściekłymi psami z pianą na pyskach i kałem zaschniętym na zadach.
Gdyby Kopciuszek miał w sercu zegar, zatrzymałby czas za minutę dwunasta i całe życie byłby na balu.
Moja strategia jest genialna i przemyślana w każdym calu, ale chcę, byś ją ocenił i szczerze zachwalił...
Oczywiście, że zawsze znajdą się ludzie, którzy nie będą nas lubić. Ale ludzie wcale nie muszą nas lubić! Ważne, żeby się nas bali. To jest kluczowe.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl