Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz domnik", znaleziono 37

wy, Polacy, tak lubicie być pomnikiem. My wolimy być gołębiem.
W końcu dojechaliśmy. To było porządne miasto. Na dużym rondzie stały figury jeleni. Pomniki zwierząt są zawsze lepsze niż pomniki ludzi. Z ludźmi na pomnikach nigdy do końca nie wiadomo, czy byli jołopami, skurwysynami, czy wprost przeciwnie. Na dwoje babka wróżyła. Z fauną nie ma tego problemu. Dlatego tak lubiłem Azję.
Gdy zaręczyła się z Dominikiem, niemal zmusiła go do tego, by wynajęli mieszkanie. Nigdy wcześniej nie była tak stanowcza jak wtedy.
Nie ma się co łudzić, bohaterstwo sprowadza się do pomnika, pod którym wieńce tylko z przyzwyczajenia lądują. Lepiej po prostu przeżyć.
Jedni stawiają pomniki, a drudzy je niszczą. Po obu stronach granic. Przecież wiesz, jak jest.
szkolna miłość to roślina pokojowa - kiedy przesadzisz ją z doniczki do dorosłego życia, zagłuszą ją chwasty
Nie lubią w naszej ojczyźnie stawiać pomników na polach przegranych bitew.
Możliwe, że dlatego i zwycięstwa nie przychodzą gładko?
W niewielkiej odległości od katedry, na placu Mickiewicza, wznosi się pomnik wieszcza znacznie przewyższający popularnością monumenty z Warszawy czy Krakowa.
Jakże popularne było wówczas w getcie powiedzenie, że po wojnie należy w Warszawie postawić pomnik Nieznanego Szmuglera. Bo przecież wielu poległo.
Londyn jest nierozerwalnie związany z rodziną królewską. Monarchowie odcisnęli na nim wyraźne piętno: dowodzą tego ich pomniki, nazwy ulic, budynków i instytucji.
Czasem tak w życiu jest, że niektórzy mają jakoś gorzej. Nawet jeśli nie chorują, to szklanki tłuką, autobusy im odjeżdżają, a kwiaty w doniczkach marnieją.
Ratusz w Pasymiu wybudowany w latach 1854-1855. Przed wejściem do ratusza znajdował się wybudowany w 1924r. pomnik poświęcony żołnierzom I wojny światowej.
Drzemki mojej matce przerywać nie należy, gdyż grozi to konsekwencjami. Albowiem drzemka mojej matki jest święta. Świętsza od papieża po kanonizacji i tysiącu pomników.
To nie jest cała historia, nie, to absolutnie nie wszystko. Ale mają rację, że wznoszą pomniki, gdyż więcej niż tam i w całej tamtejszej okolicy nigdzie nie wycierpiano. Jedno tylko opuścili: Nigdy więcej. Tego brakuje.
Polka kojarzy mi się ze stówą rzuconą na podłogę. Czasem schowaną na parapecie za doniczką, albo wetkniętą pod komodę. Niby niechlujnie, ale podstęp widać z kilometra.
Bez względu na to, co się w istocie z pomnikiem stało, po obaleniu monumentu przekorny lud wymyślił dowcip:
Jaka jest najsławniejsza rzeka w kraju?
Strwiąż!
A dlaczego?
Bo utopiono w niej Stalina!
Wychowanie w niepamięci, świadome ukrywanie i fałszowanie faktów, stawianie zbrodniarzom pomników to najbardziej hańbiąca i podła rzecz, jaka może się zdarzyć cywilizowanym narodom, które doświadczyły tak wielkich tragedii.
Jedna z najważniejszych atrakcji turystycznych Wilna jest pomnik Trzech Krzyży. Dla wilnian jest tym samym, czym dla paryżan wieża Eiffla czy Big Ben dla londyńczyków - symbolem i wizytówka miasta.
Centrum Wygarnej to ładny kwadratowy rynek, nazywany oficjalnie ulicą Ratuszową. W środku duży klomb z kwiatami i pomnikiem króla, który miasteczko założył. Naokoło znajdują się kamienice.
W samym sercu stolicy, niedaleko portu, stoi pomnik. Nic wielkiego, raptem kilka wychudzonych postaci idących w stronę morza. Niosą swój dobytek i tęskno spoglądają w stronę być może lepszego świata.
Wcześnie sobie tego nie uświadamiałam. Że obok mojego miejsca pracy stoi pomnik narodowego wieszcza Ukrainy. Pierwszy raz mu się przyglądam. Wygląda jak młodsza i drobniejsza wersja Mickiewicza. Tak chcemy go widzieć. Nieszkodliwy i wrażliwy chłystek.
Scalviati nie mógł się powstrzymać przed spojrzeniem na dłonie kobiety. Dłonie z połamanymi paznokciami i odciskami, które świadczyły o ciężkiej pracy. Była prawdopodobnie młodsza od niego, ale jej twarz była zniszczona, jak na starym pomniku wystawionym na wszelkie kaprysy pogody.
To niepojęte, że w Ameryce świętuje się Columbus Day, dzień upamiętniający "odkrycie" Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Przecież to był Hitler naszej Żółwiej Wyspy. Czy wy w tej waszej Europie stawiacie Hitlerowi pomniki? Świętujecie jego urodziny?
Zostaliśmy skrycie zaatakowani przez hordę demonów, gdyby nie nasi wybawcy, przestalibyśmy istnieć. Okażmy im naszą miłość i wielkie uznanie. Proponuję wybudowanie dla naszych wyzwolicieli pomnika upamiętniającego chwile wielkiego bohaterstwa, jak i grozy.
Pośrodku ulicy, na której koncentruje się cała władza Zjednoczonego Królestwa, stoją pomniki - świadkowie historii i najważniejszych wydarzeń w dziejach tego kraju. W przeciwieństwie do Polaków Brytyjczycy większą pamięcią i uwagą otaczają I wojnę światową.
Niektórym z was zbudują piękne pomniki, dzięki którym żyjący będą pamiętali o wyrządzonych wam krzywdach. Inni będą mieli tylko surowe, drewniane krzyże albo malunki na skalach, a jeszcze inni pozostają ukryci w pomroce dziejów.
- Widzisz tę doniczkę z rośliną na biurku?
Skinąłem głową.
- Ma zielony kolor, bo zamarzła. Ale w środku jest martwa i kiedy lód się rozpuści, zbrązowieje i zgnije. - Popatrzyła na mnie uważnie. - Ja jestem jak ta roślina.
- Nieprawda - zaprzeczyłem. - Jesteś... idealna.
Lenin jednak nie chciał tak po prostu całkiem sobie wyjść z naszego miasta. Malowano różne napisy na pomniku, podłożono mu nawet stary rower i znoszone obuwie z poleceniem: "Masz tu rower, stare buty i spierdalaj z Nowej Huty". I nic. Ani drgnął.
Dziwne, piękne i niezwykłe było to miasto. Zburzone prawie do fundamentów, wymordowane niemal w jednej trzeciej, pełne tablic i pomników upamiętniających zabitych i rozstrzelanych w ulicznych egzekucjach, podniosło się, odbudowało i stało prawdziwa, europejską, nowoczesna metropolią na światowym poziomie.
[...] I jeżeli włoży pan do swojej maszyny najszczytniejsze pomniki literatury, płody geniuszu ludzkiego, nieśmiertelne poematy, sagi - wyjdzie z tego bełkot?!
- Bo też to jest bełkot, panie - odparł chłodno kapitan - Dywersyjny bełkot. Sztuka, literatura, czy pan wie, do czego ona służy? Do odwracania uwagi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl