Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz draniem", znaleziono 18

Nie wystarczy być draniem,żeby być człowiekiem.
Jak to jednak miło pomyśleć, że tylko człowiek może być draniem.
Jak to jednak miło pomyśleć, że tylko człowiek może być draniem.
Człowiek, który kocha pieniądze jest draniem, kimś kogo należy nienawidzić. Człowiek, który nie potrafi o nie zadbać jest głupcem. Nie nienawidź go, możesz się jedynie nad nim litować.
Był łotrem, draniem i prostakiem, podłym, okropnym i nikczemnym.
Zrobiłabym wszystko, żeby zatańczył ze mną na zbliżającym się wieczorku, choćby to miała być ostatnia rzecz, jaką zrobiłabym w życiu.
(...)Jesteś jedynie żółtobrzuchym pomiotem sparszywiałego tryka, jesteś bękartem, niechcianym cielakiem, zafajdanym obleśnym gnojarzem, zarzyganym draniem, jadowitą ropuchą, mizernym zapłakanym pomiotem tłustej świni. Nie oddałbym ci nawet kromki chleba, choćbyś konał z głodu, kropli wody, choćbyś płonął, żebraczego grobu, gdybyś umarł. Masz ropę zamiast szpiku, grzyb zamiast mózgu, ty nieprawy wypierdku!
- Oczywiście w wigilię Strzeżenia Wiedźm i tak zawiesiłem swoją skarpetę, a rankiem wiesz co, panie? Nasz tato włożył do niej takiego małego konika, którego sam wyrzeźbił...
AHA, rzekł Śmierć. I ON BYŁ WART WIĘCEJ NIŻ WSZYSTKIE KOSZTOWNE DREWNIANE KONIE NA ŚWIECIE, TAK?
Albert wytrzeszczył oczy.
- Nie! - powiedział. - Wcale nie był. Mogłem myśleć tylko o tym wielkim koniu na wystawie.
Śmierć zdumiał się.
ALE O ILEŻ LEPIEJ JEST DOSTAĆ ZABAWKĘ WYRZEŹBIONĄ PRZEZ...
- Nie. Tylko dorośli tak uważają. Kiedy człowiek ma 7 lat, jest samolubnym draniem. Zresztą tato spił się po obiedzie i rozdeptał konia.
OBIEDZIE?
- No dobrze, może mieliśmy trochę smalcu do chleba...
Z dobrym daniem jest jak z dobrym obrazem. Smakujesz je, ale nie potrafisz tego uczucia opisać.
Naprawdę wymagająca kobieta - mruczał przed daniem mi tego rodzaju pocałunku, który rozchodzi się aż do palców u nóg.
Upierz. Od razu skojarzyła nam się z Praniem, ta leśniczówką Gałczyńskiego.
"Ciekawe, ilu osobom kojarzy się z łupieżem" - zastanawia się Alex.
Każdą minutę dnia spędzała aktywnie, wypełniała czas praniem, gotowaniem, prasowaniem i pieczeniem jagodzianek. Bała się bezczynności, bo wiedziała, że wtedy jej uczucia mogą się wymknąć spod kontroli.
Oceniam ludzi na dwa sposoby - pod kątem tego, jak traktują zwierzęta i co lubią jeść. Jeśli czyimś ulubionym daniem jest sałatka, wiadomo, że to zły człowiek. A jeśli coś z serem, raczej jest w porządku.
- Co pan na to, panie Vitku?
- Z tego co widzę, sytuacja ewidentnie wymagała ode mnie i podkomisarza Przekopa zastosowania środków obrony koniecznej- odpowiedział w tonie jakby zdawał raport z działań operacyjnych.
- Bardzo ładnie ubrałeś w słowa to, co ja lubię nazywać „daniem frajerowi bezpośrednio w ryja” .
Jakżebym chciała przeniknąć do treści tego świata: zakotwiczyć się w życiu, stopić z praniem i kwitnieniem bzu, codziennym chlebem i jajkami z patelni, oraz z mężczyzną, ciemnookim nieznajomym, który zjada moje pożywienie, ciało i miłość, całymi dniami chodzi po świecie, a nocami wraca, by przy mnie znaleźć ukojenie. (s.254)
Dobry wieczór – zamuczało zwierzę, siadając ciężko na zadek. – Jestem daniem dnia. Czy mogłobym zainteresować państwo niektórymi moimi częściami? – Zwierzę lekko beknęło, z gardła wydobył mu się cichy bulgot, ułożyło wygodniej tylną część ciała i zaczęło się przyjacielsko wpatrywać w siedzących przy stoliku.
Mama oparła jej dłoń na karku i nacisnęła, wkładając w to całą siłę potężnych mięśni, wytrenowanych w ciągu jedenastu lat przesuwania ciężkich kotłów z praniem i dźwigania stosów wilgotnej pościeli. Carrie poleciała głową do przodu i uderzyła czołem w krawędź ołtarza. Na obrusie pojawił się krwawy ślad. Świece zadygotały
Niewiele wydarzeń w życiu człowieka - a przynajmniej człowieka płci męskiej - napełnia jego duszę taką bezgraniczną radością i poczuciem nieskrępowanej swobody, jak pierwszy dzień wakacji, szczególnie jeśli jest się jedenastoletnim chłopcem. Lato czeka na ciebie jak wystawny, wspaniały bankiet, a dni są wypełnione po brzegi słodkim, płynącym powoli czasem, pozwalającym do woli rozkoszować się każdym daniem.
Wreszcie trzecią grupę męskiej garderoby, największą, stanowią te, które co prawda były już raz ubrane, ale jeszcze się nadają do noszenia przed kolejnym praniem. Ta kategoria op, na każdym wolnym krześle, wtula się zmiętolona w łóżko, pilnuje podłogi, są po prostu w Często plączą i kotłują się między sobą, tak jest szczególnie wtedy, gdy mężczyzna jednocześnie zdejmuje spodnie, majtki i skarpetki. nogę i te trzy oddzielne i nawet oddalone od siebie części garderoby są zdjęte. Na marginesie trzeba z dumą powiedzieć, że potrafią to tylko faceci, a w dodatku są w stanie to wykonać nawet po pijanemu. Wojny domowe rozpoczyna właśnie ta trzecia grupa ubrań.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl