Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dziczka", znaleziono 71

Miał rację, nieczystość ciągała jak niespodziewanie napotkane bagno. Człowiek stał w nim po kostki i myślał, że jest bezpieczny, tymczasem nie wiadomo kiedy wpadał w nie po kolana, uda i pas. A później po szyję. I tonął, pragnąc wciąż więcej doznań.
...dlaczego programy typu reality show są tak popularne i produkuje się ich tak wiele? Ponieważ mają dawać ludziom fałszywe poczucie władzy. Iluzję, że sprawują kontrolę nad tym, co się stanie w danej sytuacji. Mogą decydować o losie innych. A poczucie władzy to jedno z najbardziej uzależniających doznań, jakie znamy.
Codziennie bombardowanie nas tysiącami fragmentów kultury, dzieł malarskich, muzycznych i literackich, które powinny zostać zobaczone i pochwalone ze względu na swoje wątłości estetyczne, sprawiło, że zatarła się nasza pierwotna wrażliwość. W ten sposób okazuje się, że pod wpływem wielości doznań tępiejemy i tracimy zdolność bezpośredniego przeżywania.
Co w życiu jest najważniejsze? Każdy z nas i bez zastanowienia intuicyjnie to wie. Każdy nasz krok, decyzja i staranie niesie w sobie pragnienie przyjemnych doznań, wrażeń, uczuć. Gdy myślimy o rzeczach, które chcemy zrobić, mieć, kim i z kim chcemy być, choć są to tysiące możliwości, za każdym z nich stoi pragnienie, by poczuć się dobrze.
- Konradeńku, ptaszyno, ja wiem,że ty się z nadmiaru snu przerodziłeś ostatnio z tępej dzidy faszerowanej agresją w krainę szczęśliwości, co to po niej pierdzące watą cukrową jednorożce pomykają i że z tymczasowego braku katakumb przez pół dnia napawasz blaskiem słoneczka, ale jesteś pewien, że nie przegrzałeś sobie jakiegoś kluczowego obwodu ?
Pomyślmy: dlaczego programy typu reality show są tak popularne i produkuje się ich tak wiele? Ponieważ mają dawać ludziom fałszywe poczucie władzy. Iluzję, że sprawują kontrolę nad tym, co się stanie w danej sytuacji. Mogą decydować o losie innych. A poczucie władzy to jedno z najbardziej uzależniających doznań, jakie znamy. Dlatego właśnie zawsze wracają po więcej.
Wchodzisz w. ludzkie istoty. Skinął głową. -Chcesz zawładnąć moim ciałem? -Chciałbym z nim robić wiele rzeczy, poza tą jedną. -Co jest nie tak z twoim własnym? -Jest jak szkło. Istnieje, ale tylko odbija rzeczywistość. Widzisz mnie i słyszysz, ja ciebie tak samo.Ty czujesz moje ciało,kiedy go dotykasz, a ja jestem pozbawiony takich doznań. Nie czuję ciebie.Wszystkiego doświadczam jak przez szklaną taflę
Kuczinsky przestał się śmiać i warknął:
- Wytrzeć mordy.
O, jak szybko wycierali twarze rękawami i dłońmi, tak jakby sprawne wykonanie rozkazu mogło ich uratować, tak jakby mogło udowodnić, że są przydatni, że będzie miała z nich Trzecia Rzesza pociechę, że zgrzeszyli wprawdzie tą facecją z farbowaniem, ale są subordynowani, o, proszę, jak szybko się potrafią wytrzeć. (...)
Kuczinsky’emu już się to znudziło.
- Drei- powiedział krótko i wskazał na cały rząd. Znaczy: aussiedlung. Znaczy: Auschwitz. Znaczy: zum schmelz.
Tłumaczono to tak, że wzmożone ruchy robaczkowe jelit powodują niezbyt mile widziane przez S-kadrę wizyty Fizoli w przybytkach (nie bez powodu tak nazwanych) spokoju i rozkoszy. Niektórzy używają porównań marynistycznych i mówią na przybytki kajuty, są też porównania sakralne i niektórzy chadzają do konfesjonałów, wiadomo w każdym razie, że są różne typy ruchów robaczkowych, jedne robaczki ruszają się szybciej, drugie wolniej, nieodmiennie dostarczając mistycznych doznań, stąd też jedni wchodzą i wychodzą, a inni lubią sobie posiedzieć - z gazetą, książką czy nawet tacy, są tacy, z różańcem.
Jeśli jakiś Altaii postanawia umrzeć, to czy inny Altaii ma jakiś wybór? Chyba tylko może zabić jego zabójcę i umrzeć obok niego?
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
Przyjadę jutro tylko po to, żebyś się ze mną znowu pożegnała.
Rano Astrid ma katar.
- To pewnie przez tę wczorajszą burzę- jęczy z bardzo smutną miną. -Chyba mam anginę
- Anginę? A czemu nie trąd? Ti zwykły katar.
,,Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły’’.
Iz 40,31
Bo kiedy cierpimy, otwieramy się na oścież, a wtedy nie potrafimy ukryć prawdy na nasz temat.
Wojownik Altaii idzie tam, gdzie chce i kiedy chce. W rzeczy samej powiedzą, że najczęściej pojawiamy się wtedy, gdy się nas najmniej spodziewają.
Konta w mediach społecznościowych są niczym okna do ich świata, otworzyli je na oścież, jakby chcieli, bym zajrzała do środka.
Nie wiem, kiedy się zobaczymy, może nieprędko, ale ja Ciebie nigdy a nigdy nie zapomnę. I może kiedyś tak się stanie, że przyjadę i zapytam, czy mnie pamiętasz.
Obserwując i słuchając innych, można zauważyć, że niektórzy (znowu więcej ojców, niż matek) "używa" dzieci przeważnie do chełpienia się przed innymi. Traktując ich nie tylko jako naturalną i logiczną kontynuację swego życia, ale też jak lustro, w którym się odbijają albo rewanżują za to, czego sami nie mogli lub nie potrafili w życiu zrealizować.
Stąd łatwo i cudownie jest móc pokazać piękne, inteligentne i pojętne dziecko, jakby stworzenie podobnego cudu było osobistą czyjąś zasługą.
Natomiast za wstyd, lub winę uznaje się posiadanie dziecka niedoskonałego, które nie odzwierciedla parametrów i kanonów, jakie społeczeństwo tych najodważniejszych, piękniejszych, zręczniejszych (naj... naj...) się spodziewa.
Tymczasem ani ojciec, ani matka, o ile słusznie dumni mogą i powinni być ze swych dzieci, nie powinni ich wykorzystywać do własnych, osobistych celów.
Bo lustro jest jak szczęście. Szczęście jest jak lustro: odbija jedynie obrazy, nigdy rzeczywistość
Ta praca zaczyna mi się podobać. Szef mówił, że otrę się o wyższe sfery, i już zacząłem się bać, że będę miał do czynienia z jakimiś aniołkami.
Jedź, dopóki nie będzie za późno. Jedź, zanim przyjadą tam znowu Ruscy. Ruscy to mili ludzie, dopóki nie włożą mundurów.
Zapewniłem ją, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik i że nie przewiduję żadnych wpadek, ale przerwała mi w pół zdania i stwierdziła, że wie co mówi. I że wszystkim artystom, którzy przyjadą do Opola, grozi wielkie niebezpieczeństwo.
Jego awersja do szpetoty jest tak silna, że dużo później będzie chciał odebrać pewnemu dworzaninowi godność herolda, jaką ten sprawował w czasie święta kawalerów orderu Świętego Jerzego, ponieważ jest zbyt brzydki
W niedzielny wieczór 13 czerwca 1886 roku, w dzień Zielonych Świątek, dobiegło kresu życie człowieka, a narodziła się legenda króla
Niektóre miłości otwierają nowe przestrzenie, inne wypełniają sobą całą przestrzeń. Są miłości, które otwierają okna na oścież, wpuszczają do środka wiatr, deszcz, śnieg; są miłości, które pragną wyłącznie chronić, szczelnie osłaniać od wszelkich burz i zawirowań.
Nocny ziąb mocno smagał po odsłoniętych łydkach, ale zamroczony alkoholem mężczyzna, ubrany tylko w krótkie szorty, nie czuł wcale chłodu. Wypita niedawno butelka najtańszej wódki skutecznie przytłumiała wrażenie zimna październikowej nocy.
Wiem, jak to jest ukrywać swoje uczucia - powiedział. - Wiem, jak to jest cierpieć i nie móc wyjaśnić powodów. Wiem, dlaczego nie jesteś tego wieczoru z Jamesem. Bo kiedy cierpimy, otwieramy się na oścież, a wtedy nie potrafimy ukryć prawdy na nas temat. A nie zniosłabyś myśli, że on wie o twoje miłości.
Każdy przestępca ma swój modus operandi, mój przedstawia się następująco: obserwuję i czekam. Analizuję, co kto ma i gdzie. To łatwe, ponieważ ludzie sami mnie o tym informują. Ich konta w mediach społecznościowych są niczym okna do ich świata; otworzyli je na oścież, jakby chcieli, bym zajrzała do środka i sporządziła remanent.
Spojrzałam za siebie, na tę rozpłakaną (Filip), zszokowaną (Hela) i spanikowaną (Janek) część mojej rodziny, i nagle przypomniał mi się "patrol" policji, który zabrał na pogotowie ciało (podobno jeszcze żywe) Mariuszka. Zastanowiłam się, czy jeśli teraz zadzwonię, to znowu przyjadą równie średnio uczciwi reprezentanci zawodu...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl