Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lepiej drugi", znaleziono 55

Lepiej publikować dobrą książkę co pięć lat niż średnią co drugi rok.
Lepiej jest przez całe życie szukać drugiej połówki niż znaleźć i ją stracić.
W miłości dobrze jest umieć przyjmować od drugiego człowieka nie tylko to, co przykre i bolesne, ale także to, co dobre i piękne
Czy naprawdę można się cieszyć, że komuś drugiemu jest bardzo dobrze? Czy każde takie cieszenie nie jest od razu zatrute zazdrością?
Lepiej w życiu nie mieć złudzeń. Chociaż z drugiej strony? Sama nie wiem. Może lepiej w coś mocno wierzyć, bo wiara ma czasem siłę sprawczą.
Lepiej w życiu nie mieć złudzeń. Chociaż z drugiej strony? Sama nie wiem. Może lepiej w coś mocno wierzyć, bo wiara ma czasem siłę sprawczą.
Każdy lepiej się czuje, gdy może na kogoś patrzeć z góry, a także podziwiać kogoś z dołu, zwłaszcza jeśli gardzi jednym i drugim.
Taka ludzka natura, że człowiek patrzy. A w sumie lepiej się interesować drugim człowiekiem niż tym, co wygadują w telewizji, prawda?.
Chcę czuć się w końcu kochana. Nie potrzebuję przy drugiej osobie dobrze wyglądać, bo chcę, by ktoś mnie pokochał za to, jaka jestem, nie za wygląd.
Po co rozgrzebywać stare rany, które już się zabliźniły? Ale z drugiej strony zawsze uważałam, że zemsta smakuje najlepiej na zimno. W tym przypadku smakowałaby wręcz lodowato.
być może lepiej niż ktokolwiek inny rozumieli, że coś może być jakąś rzeczą, a zarazem jej przeciwieństwem, albo ani jednym, ani drugim. Wszystko miało drugą stronę, nawet samo pojęcie strony było podejrzane.
Założenia jak zawsze były sensowne, ale szefostwo i ludzie z tej firmy, która miała pieniądze i mogła sobie pozwolić na kupno drugiej, zawsze żyją w poczuciu, że wszystko wiedzą najlepiej.
Ludzie czasem się rozstają, bo ich drogi faktycznie rozchodzą się w różne strony. Jeden patrzy w górę, drugi w dół. Jeden woli słońce, a drugi deszcz. I nagle okazuje się, że te drobiazgi są tak trudne do pogodzenia, iż lepiej się rozstać, niż próbować znaleźć kompromis.
Przeszłości nie da się zmienić. Wiesz o tym równie dobrze jak ja. Z drugiej strony, nie da się również przewidzieć przyszłości. (...) To, co zrobisz, kim zechcesz zostać, zależy wyłącznie od ciebie.
- Tak jest, panie inspektorze. Uczciwy był, nie można powiedzieć. Ale go zamordowali komuniści. I tego drugiego na Żoliborzu to tyż oni! Partia robotnicza to się nazywa, ale ja ich przecież dobrze znam, panie inspektorze! Jakie z nich robotniki? Tam same inżyniery, doktory, artyści, architektory... Architektorów najwięcej! No i rzecz jasna - co drugi nasz! Trzeba na nich bardzo, ale to bardzo uważać..
- Pierwszy raz go widzę. I lepiej dla niego, żebym go drugi raz nie zobaczył, chyba że za kratami. Jak spotkam, zabiję gnidę - dodał mściwie.
- Ale pójdzie pan siedzieć jak za człowieka - mruknął Krugły. - Nie warto.
Podobało mi się, że chciałby wiedzieć gdzie jestem. Ale z drugiej strony lubiłam też, gdy nie wiedział. Czasami oczekiwanie, a potem rozczarowanie dobrze mi robiły, bo przypominały, że Kellen nie należy do mnie. Nic nie było moją własnością.
Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś chory psychicznie może wyleczyć kogoś chorego psychicznie!
Błąd. Chory psychicznie lepiej zrozumie drugiego chorego psychicznie, wie, co może się dziać w głowie pacjenta.
Moje drzwi otwierają się co dziesięć minut. Jak gwałtownie - to syn. Jak delikatnie - to mąż. Widać, że ten drugi jest lepiej wychowany. Syn uważa, że dla niego jestem dostępna przez całą dobę.
Przeszłości nie da się zmienić. Wiesz o tym równie dobrze jak ja. Z drugiej strony, nie da się również przewidzieć przyszłości. To, co zrobisz, kim zechcesz zostać, zależy wyłącznie od ciebie. I jak zawsze powtarzam, nic nie jest niezmienne.
Rano wysyłam do taty drugiego maila:
„Hej, tutaj są konsultacje online, do e-recepty powinno wystarczyć. Są terminy”.
Odpowiedź przychodzi po chwili.
„Jeszcze nie umieram”.
Uśmiecham się.
„Bardzo dobrze” — odpisuję.
Czasami tłumaczył sobie, że może dobrze, iż czyny popełnione przez zwyrodnialców są przypominane. Z uwagi na ofiary, by nigdy o nich nie zapomnieć, oraz jako przestroga dla innych, żeby dać sobie trochę więcej czasu, zanim zaufa się drugiemu człowiekowi.
Coraz lepiej poznajemy Wszechświat, odległe planety..... Z drugiej strony badamy najmniejsze elementy materii, jakieś kwarki... A nie znamy własnej głowy i tego, co się lęgnie w ciemnych zakamarkach naszego mózgu
Ciała się liczą, to jasne - bardziej, niż skłonni jesteśmy przyznać - jednak coś, co nas obezwładnia, to nie miłość do ciał, lecz miłość jednego do drugiego; jeśli istota tego, czym jesteśmy, miałaby się ograniczać do ciała, do krwi i kości, równie dobrze mogłoby jej nie być.
Książka żyje dwa razy. Po raz pierwszy razem z autorem, kiedy jest jak trudne dziecko nakłaniane, żeby się zachowywało jak należy. W drugim życiu opuszcza dom i samodzielnie wyrusza w niepewny świat, autor zaś patrzy i ma nadzieję, że wszystko się jak najlepiej ułoży.
- I bardzo dobrze. Nie manic gorszego niż pisarz, który po spłodzeniu jednego dzieła uważa się za nie wiadomo kogo.
- Rozumiem, że miałaś już do czynienia z kimś takim.
- Kochana, w tej branży co drugi autor to według własnego mniemania mistrz pióra i inkaustu.
Pamiętaj, że jakość życia, to relacje z innymi ludźmi. Twoje szczęście, poczucie celu, cały wachlarz potrzeb, jest w drugim człowieku. Jeśli potrafisz sprawisz, że inni czują się dobrze w twoim towarzystwie, to oznacza, że jesteś zwycięzcą.
Wysiadam z samochodu i biorę głęboki wdech. Chłodne powietrze dociera do moich płuc i czuję ulgę. Jestem w domu. Chociaż pozostawiłam tutaj moje najbardziej traumatyczne wspomnienia, nie ma takiego drugiego miejsca, w którym czułabym się tak dobrze.
Praca seksualna to nie tylko praca. To cała skupiona jak w soczewce kulturowa, społeczna, patriarchalna oraz kapitalistyczna przemoc i stygma. Nie widzę drugiego miejsca, w którym można by lepiej zaobserwować tak mocno utrwaloną od ostatnich pięciu tysięcy lat tendencję do ustawiania kobiet i zarządzania naszą seksualnością.
Dobrze, że Kanada rozlicza się z tego, że zamykała rdzenne dzieci w internatach. Ale wiesz, zbudowaliśmy też drugi system, lecz o nim jak dotąd niewiele się mówi. A był niemal identyczny, tylko nie należał do resortu edukacji, lecz zdrowia.
Bo obok szkół, w których zamykano rdzenne dzieci, były też przecież takie szpitale.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl