Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lubia mamy z a dla", znaleziono 106

Poniedziałek. Dla sporej części populacji prawdopodobnie najmniej lubiany dzień tygodnia. A na pewno dla nauczycielek.
Poniedziałek. Dla sporej części populacji prawdopodobnie najmniej lubiany dzień tygodnia. A na pewno dla nauczycielek.
- Wczoraj nasz dziadek został porwany- powiedziała Kendra.
- Jak to? Na kawałki?- zdziwił się kozioł.
- Ona ma na myśli, że go uprowadzono- wyjaśnił Doren. (...)
- Jakieś stworzenia wdarły się do domu. Zabrały dziadka i naszą gosposię.
- A Dale'a nie?- spytał Doren.
- Chyba nie - odrzekł Seth. (...)
- Biedaczysko. Nigdy nie był zbyt lubiany.
- Ma kiepskie poczucie humoru. I za dużo milczy.
"Ludzie wydają pochopne sądy o pięknych dziewczynach. Wydaje im się, że ładnej i lubianej dziewczynie wystarczy zatrzepotać rzęsami, aby posypały się komplementy, ciekawe oferty, a także zaproszenia na randki od facetów pięknych jak Brad Pitt. W tym miesiącu oblałam końcowe egzaminy (żegnajcie studia!), dwa tygodnie przed balem maturalnym rzucił mnie chłopak (koniec z imprezowaniem i życiem uczuciowym!), a wkrótce przegram chyba szkolne wybory (do diabła z poczuciem własnej wartości!). Na domiar złego dawny chłopak wmanewrował mnie w paskudny zakład: przez tygodnie żadnych złośliwości ani przytyków. Czternaście dni! Chętnie powiedziałabym kilka gorzkich słów o Loganie, ale wtedy przegram. Mimo wszystko zamierzam wygrać zakład i zwyciężyć w wyborach, a także znaleźć partnera. Za wszelką cenę! Mówią przecież, że wszystko jest dozwolone w miłości, na wojnie i w liceum." - WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE.
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
Znamy się tylko z widzenia, a jednak nie lubimy się trochę.
Znajdź coś, co lubisz, a potem zacznij to robić.
Czasami nosiłam warkocz, lubiłam się śmiać, a kobieta, co się śmieje, może być nawet taka sobie, a i tak jest ładna.
A potem zrozumiałam, że trzeba choć trochę polubić siebie, żeby móc lubić innych...
tak zresztą najbardziej lubiła zasypiać: najpierw żeby ją kochał, a potem mówił.
Lubisz słabość, co? Lubisz zagarniać wszystko, co najlepsze. Wypatrujesz najlepszą różę w ogrodzie, a później podpalasz, obserwując, jak traci piękno i siłę. Żywisz się cudzym cierpieniem.
Wszyscy musimy czasem znosić porażki, a nie znam nikogo, kto lubiłby przegrywać.
Wszyscy musimy czasem znosić porażki, a nie znam nikogo, kto lubiłby przegrywać.
Czyż jednak nie jest tak, że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem - tracimy serce do ludzi?
Sensatem go nazywano i młodzież go nie lubiła, bo od hulanek stronił, a do zabawy stworzony wcale nie był.
Lubił czerń. Pasowała prawie do wszystkiego. A prędzej czy później pasowała już do wszystkiego bez wyjątku.
Po prostu lubimy sobie wyobrażać, że szaleństwo i rozsądek to przeciwne brzegi oceanu, a tak naprawdę to sąsiednie wyspy.
Na zewnątrz zrobiło się już prawie ciemno, a ona nie lubiła ciemności. Zbyt dobrze wiedziała, co może się w niej kryć.
Cóż, taka była prawda. Nawet Kleopatra już go nie lubiła, a przecież tak wiele ich łączyło. Dzikie żądze, na przykład.
Była osobą prostą. Lubiła konkretne jedzenie. Zielenina, owszem, mogła być, nawet powinna, ale jako dodatek, a nie podstawa posiłku.
(...) najbardziej nie lubimy ludzi, którzy mają takie same wady jak my. A więc dlatego uwielbiamy Czechow. Bo to naród, który ma zupełnie inne wady.
Jerzy Sokołowski milczał. A milczący Sokołowski zwiastował złe wiadomości, bo na co dzień lubił dużo mówić.
Nie lubił pić wódki... Nie, nie tak! Nie lubił pic sam. Nie lubił też wódki, bo to sama chemia, paskudztwo! Miała nawet symbol chemiczny, a jedzenie nie powinno, wnuczka mu powiedziała, że to C2H5OH, dlatego zdecydował się wdrożyć stara recepturę z roku bitwy pod Grunwaldem: 1410 - woda, cukier, drożdże, i właśnie sam zaczął produkować własny alkohol, który chemią nie był.
Nigdy nie lubił oglądać się za siebie. Przeszłość wypełniały złe wspomnienia, a te nieliczne dobre tylko wlewały gorycz w jego serce.
" ... Nie musieli mnie kochać, nie musieli mnie nawet lubić, ale powinni mnie szanować. Bo byłam pierdoloną matką Smoków, a ta pozycja wymagała szacunku..."
Znajoma z córkami poszła z urną ojca do pizzerii, apotem do cukierni. Bo dziewczynki lubiły pizzę, a dziadek słodkie.
Praktyka to tylko jedna strona medalu. Praktyka bez teorii jest ślepa, a teoria bez praktyki martwa, jak lubił mawiać pułkownik.
Stefan dość często angażował się w różne szemrane interesy. Nie lubił pracować, ciągle szukał okazji żeby zarobić, a się nie narobić.
- Bo widocznie wolisz bibliotekę. Może to przedsmak tego, co czeka nas wszystkich po śmierci? - Skręciła w przejście po lewej. - Może to raj, może tylko czyściec, może piekło. Albo jedno i to samo miejsce. Lubisz książki, jesteś w raju. Nie lubisz, jesteś w czyśćcu.
- A potępieni ścierają kurze?
- A dziewczyna?
- Spędzał dużo czasu z Glorią Moore, ale zerwali zaraz po świętach. Mówił, że nie lubiła czytać, a on nie potrafiłby związać się z dziewczyną, która nie lubi książek.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl