Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ma dla dolega", znaleziono 651

Napsuł co tylko mógł, ale nikt go nie nauczył, że mógłby się inaczej zachować i że zazdrość potrafi zniszczyć wszystko, co budowaliśmy latami. Ot, jedno niewielkie podejrzenie, niedowierzanie albo, co gorsza, naiwna wiara w to, ze przecież kolega wie, bo widział, a koleżanka jest pewna, bo inna koleżanka… Bardzo łatwo zniszczyć komuś życie. Jednym zdaniem, pewnością własnych racji…
Metoda, której używamy podczas naszych szkoleń, polega na powtarzaniu w myślach: Wyjdę powoli, odliczając od jednego do pięciu, będę w pełni obudzony i będę miał lepsze samopoczucie niż wcześniej. Raz — dwa — przygotowuję się do otwarcia oczu; trzy — otwieram oczy; cztery — pięć — oczy otwarte, jestem w pełni obudzony, czuję się lepiej niż wcześniej.
Wędrowaliśmy w milczeniu przez tunele i nie po raz pierwszy uświadomiłem sobie, jak bardzo jej nie doceniałem. Jak bardzo my wszyscy nie docenialiśmy jej odwagi. Choć jej serce nie przestawało gorączkowo bić, Pénélope nie zawahała się już więcej, przeciskała się przez wąskie przejścia, wspinała na śliskie skały i bez chwili wahania wskakiwała do dziur. Prawdziwa odwaga nie polegała na robieniu czegoś bez strachu, ale raczej, jak uznałem, pomimo strachu.
Czuję, że relacje, które buduję w życiu, polegają na tym, że ludzie niby mnie kochają i niby mi coś dają, ale ja cały czas mam poczucie, że wrzucają mi jakieś ochłapy lub tylko trochę tego, co naprawdę mogą mi dać. Ja zaś ciągle szukam kogoś, kto wrzuci mi wszystko, czyli jak to zrobiła ta wdowa, wrzuci mi całe swoje utrzymanie. Szukam kogoś, kto odda mi wszystko, bo sama też chcę komuś ofiarować wszystko, co posiadam.
Twardo można grać, gdy dwóch przeciwników idzie "na solo" i każdy ryzykuje tylko sobą. Jeśli natomiast odpowiadam za wspólnotę, należy przyjmować inną retorykę i strategię. O ile czasem ta retoryka twardości w przekazie politycznym ma sens, to można też stać się ofiarą własnej twardej narracji. Cała sztuka polega na tym, żeby dobrze rozgrywać kwestie suwerenności i współzależności.
Ależ ludzie zawsze powinni pragnąć niemożliwego! - odważyła się zaprotestować - Jakiż ma być sens życia, jeśli nie będziemy niczego pragnąć i ograniczymy się do tego, co mamy? Gdzież wtedy postęp, ideały, chęć naprawy świata? Na cóż zdałaby się ofiara takich ludzi jak pański dziad, bohater?! Na tym właśnie polega sztuka, z jej wiecznym dążeniem do ideału, choć pod tym pojęciem rozumie się coraz to nowe rzeczy.
Piękno i wyzwanie wieloletnich związków polegają na tym, że obok siebie, pod tym samym dachem zmieniacie się w różnym czasie i w różnych kierunkach. Najczęściej są to subtelne zmiany. Podświadomie nieustannie się przystosowujecie do ciągłych, lecz nieznacznych przeobrażeń zachodzących w drugiej osobie, z którą łączy was silna więź; jak dwie zmiennokształtne istoty walczące o koegzystencję bez względu na wszystko.
Więc, zamiast mówić ci prawdę, powiem ci inną prawdę. Prawdę, która wyjdzie ci na dobre. Prawdę, która usunie mnie z twojego życia, ale sprawi, że stanie się ono lepsze. Bo zaczynam myśleć, że właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na poświęceniu siebie. Rozdarciu swojego serca na strzępy, by serce ukochanej osoby mogło pozostać w całości.
Bieg na orientację to impreza sportowa, która polega na odnalezieniu w terenie określonej ilości punktów kontrolnych w jak najkrótszym czasie. Z racji, iż impreza odbywa się na otwartym terenie, uczestnik w dowolny sposób może odnajdywać wskazane punkty. To, jaki wariant drogi wybierze pomiędzy punktami kontrolnymi zależy wyłącznie od niego i będzie miało wpływ na rezultat końcowy.
Ogarnęło mnie poczucie, że znalazłem się bardzo daleko od domu - w dobrym i złym sensie - a kiedy Tully zniknął, moje centrum też się przesunęło. Na tym polega nastoletnia miłość, prawda? Kiedy impreza robi się niemrawa, bo to twój nieobecny kumpel był całym jej sercem? Nagle dotarło do mnie, że nie mam pieniędzy ani namiarów na nikogo, że jestem młodym prowincjuszem w każdym calu.
-Właśnie na tym polega przekleństwo: kiedy nie jesteś dobry w tym, co kochasz, za to jesteś w tym, czego nienawidzisz, prawda? Harry pokiwał głową.
-To rzeczywiście przekleństwo. Robimy to, do czego możemy się przydać.
-A twierdzenie, że nagrodę otrzyma ten, kto pójdzie za swoim powołaniem, jest kłamstwem
- Czasami praca sama w sobie bywa nagrodą.
- Tylko w wypadku pianisty, który kocha muzykę, albo kata, który kocha krew.
Sądzę że na tym właśnie polega cały cel fizycznego wszechświata. Bogu wydaje się, że obserwując, jak wszechświat ewoluuje, pozna prawdę o sobie. Bo widzisz, to, co stworzył, jest wielkim Dzikim Ogrodem, ogromnym eksperymentem na niewiarygodną skalę, który ma wykazać, czy w efekcie pojawi się istota taka jak On. Zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, my wszyscy, On jest istotą antropomorficzną, nie ulega wątpliwości, ale nie jest materialny.
Sądzę że na tym właśnie polega cały cel fizycznego wszechświata. Bogu wydaje się, że obserwując, jak wszechświat ewoluuje, pozna prawdę o sobie. Bo widzisz, to, co stworzył, jest wielkim Dzikim Ogrodem, ogromnym eksperymentem na niewiarygodną skalę, który ma wykazać, czy w efekcie pojawi się istota taka jak On. Zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, my wszyscy, On jest istotą antropomorficzną, nie ulega wątpliwości, ale nie jest materialny.
Wyobraź sobie że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystko udaje ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, prawość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się.
Kochać kogoś oznaczało równocześnie akceptację całego zła, jakie otacza drugą osobę. Kochałam każdą wadę Lucasa. Tak naiwnie pragnęłam tylko jego. Nikogo innego. I nie wyobrażałam sobie już, żeby mogło być inaczej. Bo to jego dotyk nudził mnie do życia. Dźwięk jego głosu sprawiał, że moje serce biło szybciej, a uśmiech rozświetlał nawet największy mrok. Właśnie na tym polegała miłość.
Gdzie byłeś?, zapytał ojciec.
Usiadł. Ojciec wysłuchał go, a kiedy skończył mówić, kiwnął głową.
Przez całe życie, powiedział, widywałem ludzi przychodzących o różnych porach tam, gdzie trzeba było przyjść o jednej. I każdy z nich miał zawsze jakieś wytłumaczenie.
Tak, ojcze.
Ale w takich razach wytłumaczenie jest zawsze jedno.
Tak?
Wiesz jakie?
Nie, ojcze.
Że nie można polegać na ich słowie. To jedyny powód, jaki był i jaki będzie.
Poznajcie życie chłopa sowieckiego- największego niewolnika świata. Poznajcie życie robotnika sowieckiego- najwięcej wyzyskiwanego. Stańcie się członkami Rosyjskiej Partii Robotniczej, której cała praca polega na wzajemnym spychaniu się i zżeraniu. Przejdźcie sowieckie więzienia i obozy koncentracyjne. I jeśli przedtem nie rozpłyniecie się we krwi, wówczas macie prawo rozpływać się w zachwytach nad"osiągnięciami sowieckimi".
Dziwne, że kiedy wracamy do domu, pojawiają się głównie wspomnienia z dzieciństwa, jakby tylko one się liczyły. Może dlatego, że z wiekiem to miejsce przestaje być azylem, a staje się więzieniem. Chcemy się z niego wydostać. Wszystko co kiedyś było ciepłe, bezpieczne i magiczne, zaczyna nas irytować. No, ale kiedy w końcu udaje się uciec, nie mamy już z czym walczyć. Dom odzyskuje dawny urok. Tylko problem polega na tym, że już nie jest naszym domem.
- Czy to nie znak? - zastanowił się Cohen. - Musi przecież być jakaś świątynia, której nie okradłem.
- Kłopot ze znakami i omenami - wtrącił Mały Willie - polega na tym, że nigdy nie wiesz, do kogo są skierowane. To tutaj może być całkiem dobrą wróżbą dla Honga i jego kumpli.
- No to ja ją zabieram - oświadczył Cohen.
- Nie możesz ukraść przesłania od bogów! - zaprotestował Saveloy.
- A co, jest do czegoś przybite? Nie? Na pewno nie? I dobrze. Czyli jest moje.
Moja strategia polegała na tym, aby obijać się, łazić z kąta w kąt, stale unikać szefa i kapusi, którzy mogliby na mnie donieść. Wiedziałem, że nie jestem aż taki sprytny, więc starałem się kierować raczej instynktem. Zawsze zaczynałem pracę z przeświadczeniem, że wkrótce zrezygnuję lub zostanę wyrzucony, co dawało mi pewien luz, niesłusznie brany za inteligencję lub jakąś tajemniczą siłę wewnętrzną.
Co takiego pięknego ma w sobie ogień? Bez względu na to, ile mamy lat, nieodmiennie nas wabi (...) perpetuum mobile, wieczny ruch, wymarzony, lecz nigdy niezrealizowany
wynalazek człowieka. No, prawie wieczny, powiedzmy. Gdyby puścić go samopas, spaliłby nasze życie. Czym jest ogień? Tajemnicą. Naukowcy bajdurzą coś o tarciu i molekułach, ale oni też nie wiedzą. Prawdziwe jego piękno polega na tym, że unicestwia obowiązki i konsekwencje.
...na świecie żyje dużo więcej głupich niż mądrych ludzi. Trudność polegała na tym, że wrodzony spryt pozwalał tym pierwszym ukrywać swą głupotę. Prawdę rzadko zdradzała szczerze zdziwiona mina albo zmarszczone czoło. Częściej był to błysk podejrzliwości, ślad niepewności wyczuwalny w obcesowym odrzuceniu argumentów albo - przewrotnie - milczenie mające sugerować głęboki namysł, którego w rzeczywistości nie było.
Na czym polega to człowieczeństwo, którego oni nie mają? Może naprawdę jest tylko ożenkiem alogiczności z tą poczciwością, tym "zacnym sercem", i tym prymitywizmem odruchu moralnego(...)Skoro maszyny cyfrowe nie są ani zacne ani nielogiczne... Więc w takim rozumieniu człowieczeństwo jest to suma naszych defektów, mankamentów, naszej niedoskonałości, jest tym czym chcemy być, a nie potrafimy, nie możemy, nie umiemy, to jest po prostu dziura między ideałami a realizacją...
Kilka tysięcy lat temu mężczyzn posuwających mężczyzn uważano za jak najbardziej w porządku. Później wsadzono ich do więzienia, a teraz politycy maszerują razem z nimi na paradach. Wszystko zależy od tego, czego społeczeństwo potrzebuje w danym czasie; moralność jest elastyczna i zorientowana na płynące z nich korzyści. Mój problem polega na tym, że urodziłem się w takich czasach i w takim kraju, gdzie mężczyźni szafujący bez zahamowań swoim nasieniem są niepożądani.
Oczywiście nie brakuje we współczesnej sztuce dzieł znakomitych. Problem polega na tym, że nie wzbudzają one sensacji, gdyż respektują podstawowe zasady twórczości artystycznej, a więc nikogo nie szokują. Wydaje się, że w coraz większym chaosie wywołanym różnymi twórczymi propozycjami gubią się już nie tylko przeciętni odbiorcy sztuki, ale też jej krytycy, teoretycy i sami artyści. Sztuka i pseudosztuka aspirują do podobnego poziomu uznania ich wartości artystycznej.
Nawyki nigdy nie znikają całkowicie. Są zakodowane w strukturach naszych mózgów i jest to dla nas niesamowicie korzystne, bo głupio byłoby, gdybyśmy po każdych wakacjach musieli się od nowa uczyć, jak prowadzić samochód. Problem polega na tym, że twój mózg nie umie rozróżniać między nawykami dobrymi i złymi, więc jeśli wykształciłeś jakiś nawyk niekorzystny, będzie się on wiecznie gdzieś tam czaił, czyhając na właściwe wyzwalacze i nagrody.
- Bo desant polega na tym, że zeskakujesz ze spadochronem, a potem najczęściej musisz gdzieś dojść, więc nas do tego przystosowują - Pociągnąłem łyk piwa. - No i oszczędzają wachę. A co robisz, kiedy dojdziesz? Zakrztusiłem się piwem. Popatrzyła na mnie prowokująco. Nie o takie dochodzenie mi chodzi… Domyślam się, że ubierasz się i idziesz do domu. Wredna cholera. Doskonale wiedziała, o jakim “dojściu” najpierw pomyślałem. Zależy, który to raz - odciąłem się z cwaniackim uśmiechem
Na tym polega natura nauczania. Coś się dzieje, a inteligencja najpierw stara się to zrozumieć, następnie tworzy regułę, a potem usiłuje ją przekazać dalej. Bardzo małe istoty zawsze działają w taki sposób. Ale zanim informacja zostanie przekazana, pojawiają się nowe wydarzenia, które nie pasują do starej zasady. W końcu inteligencja uczy się, że nie warto tworzyć zasad, a jedynie pojmować bieg zdarzeń.
Ta opowieść Kaczyńskiego z początku lat 90. mówi wiele o samym Macierewiczu, ale także o historii sporów na polskiej prawicy. Pokazuje cynicznego politycznego gracza, który jest przekonany, że polska tradycja i polska dusza to właśnie antysemityzm i nacjonalizm. Poglądy dostosowuje zaś do tej wizji. Do tego, co "społeczeństwo może masowo kupić". Nawet jeśli w głębi duszy ma zupełnie inne zdanie. Na tym właśnie polega istota politycznej gry Macierewicza. Przez wszystkie lata aż do dzisiaj.
(...) zdradzę ci małą tajemnicę. Jeśli chcesz znać odpowiedź musisz wpierw zadać pytanie. To nie boli. Świat na tym polega, że odkrywamy nowe rzeczy pytając się o nie. Każdy podróżnik zadawał na początku swej podróży pytanie: co jest za tym wzgórzem? Za tym lasem czy górą? Co jest za tym morzem? A potem szli, odkrywali, poznawali. Zatem wszystko zaczyna się od pytania. Więc mój drogi chłopcze, jakie jest twoje pytanie?
© 2007 - 2025 nakanapie.pl