Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "marpy chce", znaleziono 194

Muszę chodzić do niechcianej roboty, choć teoretycznie nikt mnie do tego nie zmusza. Ale bez niej nie będę miał pieniędzy od których wszystko jest uzależnione. Nie będę miał pieniędzy jakieś śmiesznej pensyjki, starczającej do kolejnej marnej pensji, i tak w kółko, co miesiąc.
Jeśli świat coś spostrzeże, czego nie rozumie, to zaraz wietrzy w tym jakąś zbrodniczość, jakieś niskie, marne pobudki, bo ciasny mózg tak zwanej „opinii publicznej" umie sobie przynajmniej występność wyobrazić.
Reaktywność przysłania faktycznie istotne rzeczy kwestiami, które są bezcelowe, które sztucznie napędzają, fundując marną dopaminę. Sprawia, że skupia się nadmierną, wręcz obsesyjną uwagę na tym, co nijak do życia niepotrzebne.
Czym jest doskonałe wykonanie dzieła bez zmysłu piękna? Czy nie zwykłym rzemiosłem bez duszy? A czym są piękne kolory bez harmonii i idealnej struktury obrazu? Czy nie krótkimi przebłyskami radości w marnym żywocie?
Wydarzyło się to tamtego dnia, gdy pojechałem zobaczyć Morze Martwe i Jordan, do domu zaś wracałem przez Betanię i długo siedziałem tam w domu Marii i Marty, przy grobie Łazarza, a wszystkiego tego niepodobna zapomnieć.
Noc nie poszła jednak całkiem na marne, bo obudziłem się pełen pomysłów i zamiarów, których nie było w mojej głowie, kiedy zasypiałem. (...) z łatwością mogłem sobie wyobrazić, że mój umysł hasał radośnie (...), badając alternatywne warianty świata.
Miałam oddać duszę mężczyźnie, który nigdy miał mi już jej nie zwrócić. Ja czekałam na niego całe moje krótkie i marne osiemnastoletnie życie, a on czekał na mnie, przy okazji walczyłam z jego wrogiem, który okropnie mnie skrzywdził. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, jak bardzo
Przygoda! Ludzie mówili o niej, jakby była czymś wartym wysiłku, a nie mieszaniną marnego jedzenia, niewyspania i dziwnych osób, z niewyjaśnionych powodów próbujących wbijać w kawałki Rincewinda różne ostre przedmioty.
Nie jestem samotna – odparła Mary zgodnie z prawdą. Samotność, pomyślała, to pragnienie towarzystwa innych ludzi. Ale nie zdawała sobie sprawy, że przez brak towarzystwa samotność może niezauważalnie poczynić duchowe spustoszenie.
Trwałam na granicy świadomości, a dni zlewały się z nocami. Ciemność była moja przyjaciółką, dopóki nie zapadałam w niespokojny sen. Dzień przypominał, że po zmierzchu znów nawiedzą mnie nocne mary.
Jeszcze do niedawna wydawało mu się, że świat nie zawsze jest do końca sprawiedliwy i nie zawsze wynagradza uczciwość, a teraz był o tym przekonany. Rzeczywistość składała się z ofiar i drapieżników. Jedni nieustająco wygrywali, drudzy musieli się pogodzić ze swoim marnym losem.
osoba, która jest twoją pierwszą miłością, kradnie ci serce. Osoba, z którą pierwszy raz w życiu się kochasz, kradnie ci duszę. A jeżeli w jednym i drugim wypadku jest to ten sam człowiek, czek cię marny los.
Pod pewnymi względami przeżycia Sandera nie odbiegają od doświadczeń niezliczonych innych żołnierzy biorących udział we współczesnych konfliktach - łączy je nuda, wisielczy humor, marne jedzenie, psujący się sprzęt, rezygnacja i pogodzenie z losem.
Eden zanotował w swoim dzienniku: Ponownie uległ czarowi Stalina. Ciągle powtarzał: "Lubię tego człowieka". Jestem pełen podziwu dla sposobu, w jaki Stalin go omotał. Powiedziałem mu o tym, licząc, że to go poruszy, ale osiągnąłem marny skutek.
Dom wyglądał jak ruina, chociaż nie miał zarwanego dachu czy powybijanych szyb w oknach. Nie w tym rzecz. Bez wątpienia nadawał się do zamieszkania, wewnątrz było ciepło, a ścian nie porastał grzyb. Na tle sąsiadujących wokół domów wyglądał jednak marnie.
– Connor ci na to nie pozwoli. – Mary była przekonana o słuszności swoich słów. – Dlatego
właśnie ja nie mogłam zgodzić się na opiekę nad Lily. Wiedziałam, jak by zareagował, gdyby
się dowiedział.
– Teraz zna już całą prawdę, więc ten aspekt sprawy nam odpada – powiedziała synowa
z nutą cynizmu w głosie, rzucając teściowej wymowne spojrzenie. – Nie mogłam wam
powiedzieć… – Mary tak bardzo chciała, by dziewczyna ją zrozumiała. – Wiedziałam, jak
bardzo to by zraniło mojego syna. Nie mogłam ryzykować. – I na co ci to było? Prawda
prędzej czy później zawsze wyjdzie na jaw.
Czyli mordercą może być polonista – stwierdziła i w tym momencie wydało jej się to nawet realne. Czy polonista miał prawo mordować pisarzy z powodu kiepskich książek? Wcale by się nie zdziwiła, ale dlaczego? Co by go do tego skłoniło? Gdyby każdy polonista mordował marnych pisarzy, zwłoki leżałyby pokotem na ulicach. Więc?
Ile z nich będzie miało odwagę stąd uciec? Uciec od rodzin? Zastanawia się Darin. I dokąd pójdą? Co zrobią? Czy beda za marne grosze oddawać swoje więdnące wdzięki, czy wylądują jako żebraczki na ulicy? Jak straszna jest dola kobiet w arabskim, muzułmańskim świecie!
Krążyłam po ulicach z nadzieją wypatrzenia jakiegoś demona. W okolicy znajdował się park oraz wiele obszarów zieleni, dlatego po kolei przeszukiwałam każdy z nich. Niestety z kiepskim rezultatem… Nic. Zero. Ani jednego marnego karalucha z Podziemi. Żadnej, nawet najmniejszej szumowiny!
"Chcę być z kimś, z kim mogę rozmawiać. Z kimś, kto czuje się szczęściarzem, gdy mówię mu najokropniejsze i przerażające rzeczy o sobie."
Okropnie tak leżeć w łóżku bez światła ,kiedy nawet nie można poczytać .
„ Każdy z nas wcześniej czy później musi poradzić sobie ze stratą bliskiej osoby, a czasami ból rozstania nigdy nie słabnie. „
„ Wojna jest straszna, brutalna i niesprawiedliwa i gdy się kończy , trzeba przeprosić pokrzywdzonych, opisać doświadczenia ocalonych. „
(...) The truth is that I am gloomy - gloomier than I ever felt during the war. Everything is so broken, Sophie: the roads, the buildings, the people. Especially the people.
The old adage - humour is the best way to make the unbearable bearable - may be true.
Obręcz brzasku za nimi przecięła złotym blaskiem serce świata.
Wszystko to znaczy, że mama i ja tkwimy zawieszone w próżni, a zanim tata zginął w ognistym piekle, przeżywał to samo.
Wiedział, że kiedy nadejdzie dzień wolności, zaoszczędzone osiemdziesiąt milionów całkowicie wynagrodzi mu doznane niewygody.
Choć w interesie panował niezły ruch, Lukę uznał, że żaden nieboszczyk nie przeszkodzi mu w wakacjach.
Dzieci miewają ukochane pieski czy kotki a ja miałem białe myszki.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl