Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "metna do nic", znaleziono 32

Miłość jest fajna, ale po co od razu małżeństwo?
Przyjaźń jest fajna, o ile nie jest nagrodą pocieszenia.
... troska jest fajna, tylko czasami trochę męcząca.
Choinka to żaden kłopot,tylko fajna zabawa przy ubieraniu.
Luksusy to całkiem fajna rzecz, ale - jak wszystko - w nadmiarze otumaniają.
„Pewność siebie jest fajna, pod warunkiem, że idą za nią czyny”.
Fajna zabawa i odpowiednia ilość alkoholu krew rozgrzewa.
Jak najdłużej bądź dzieckiem, siostrzyczko. Dorosłość nie jest aż tak fajna, jak się wydaje.
- Oj, Neni - powiedział ze śmiechem Jende. - Kobiety w Ameryce nie używają napojów miłosnych. - Tak sądzisz? - zawtórowała mu śmiechem Neni. - Oj, używają. Tylko nazywają je bielizną.
Kopiowany bezrefleksyjnie w wielkonakładowej prasie i na szanowanych blogach, stał się jednak kolejnym przypomnieniem, że społeczeństwo amerykańskie jako całość nigdy nie będzie mogło się określić jako inteligenckie, skoro łatwa dostępność opowieści o życiu prywatnym innych ludzi przeobraża dorosłych, którzy na co dzień wzbogacają swój intelekt wartościową wiedzą, w podlotków, którzy muszą czerpać satysfakcję ze świadomości, że ktoś jest jeszcze żałośniejszy niż oni sami.
- Logika jest fajna – stwierdziła. – W przeciwieństwie do emocji nie serwuje nam żadnych niespodzianek.
- No proszę! Teraz wyglądasz jak człowiek!
- Hę?... - (..)
- Mówię, że wyglądasz jak kupa łajna!
Piłka nożna to najpopularniejsza i najbardziej lubiana dyscyplina sportowa w Polsce.
W Warszawie najważniejsze dwie kompetencje na stanowisku producenckim to fajna dupa i niezłe cycki.
Ja tam wolałem judo, ale piłka nożna też była dla mnie okej, choć żadnym orłem w tej dyscyplinie sportowej nie byłem.
"Ręka to fajna sprawa. Nie angażuje specjalnie osoby, która ją daje, a bardzo uspokaja tę, która ją otrzymuje".
- Niech to wygląda jak mafijna egzekucja. Ci dwoje mają się załapać, niby przypadkiem. Nie musi być ładnie, ma być skutecznie.
– Właściwie na początku myślałem, że wojna jest fajna – przyznał.
Lala aż się zapowietrzyła, kiedy to usłyszała.
– Fajna? – wykrzyknęła oburzona. – Fajna?! – powtórzyła głośniej. – Ty nie masz zielonego pojęcia o wojnie! A wiesz dlaczego?
Chłopiec odruchowo potrząsnął głową, a Lala kontynuowała surowym tonem:
– Bo wojna to coś tak okropnego, że wszystkie informacje o niej dawno, dawno temu zostały schowane głęboko pod ziemią. A konkretnie w komorze, w której właśnie się znajdujesz.
Co to jest piłka nożna? To taka gra, którą uprawia się na całym świecie, ale niezależnie od tego, kto akurat przebywa na boisku, i tak zawsze zwyciężają Niemcy.
Świat jak zwykle dzielił się na ludzi wykutych z żelaza i tych ulepionych z krowiego łajna, które potem, dla fasonu oblepiano grubą warstwą wosku. Tak zawsze było, jest i będzie.
Piłka nożna to gi­gan­tycz­na fa­bry­ka opo­wie­ści, a każdy sezon jest jak nowa seria te­le­no­we­li pod ty­tu­łem „Pre­mier Le­ague”, „Liga Mi­strzów” czy „mi­strzo­stwa świa­ta”.
Każdy ma swoje własne zamiłowania: piłka nożna, kopulacja, picie piwa z puszki. Mnie natomiast ogromną przyjemność sprawia dowiadywanie się różnych ponurych rzeczy z trudnych książek.
Zemsta widziana z daleka to fajna rzecz, ale oglądana z bliska nie prezentuje się już tak korzystnie. Zwłaszcza kiedy przeciwnik ma dziesięciokrotną przewagę liczebną, a ty nie masz dokąd uciec.
Historia to zbiorowe i dziedziczne gówno rodzaju ludzkiego, wielka i stale rosnąca kupa łajna. Dziś stoimy na jej szczycie, ale wkrótce zostaniemy pogrzebani pod sraką następnych pokoleń.
Muskulatura bardzo fajna, za to we łbie chomik nadal po kółku goni.(...)
Zaczął się śmiać.
– Miałem najlepszą średnią na roku, nie pamiętasz?
Pamiętałam, ale zbyt dobrze się bawiłam.
– W Wyższej Szkole Turlania Dropsa po Schodach?
Małżeństwo nie jest jak piłka nożna, jak bocce. Nikt nie jest w tym dobry, nikt nie ma jakiegoś szczególnego daru. Trzeba po prostu brnąć naprzód, a jeśli miłości jest wystarczająco dużo... - uśmiechnęła się do niego - ...wszystkiego uczymy się z czasem.
Oczywiście mógłbym polować. Czasem nawet poluję. Fajna sprawa. Ale póki system "miauk - puszka - miska" działa, niespecjalnie widzę powód, żeby to zmieniać. Tym bardziej, że polowanie na tuńczyka zdaje się dość kłopotliwe.
Twój tata swoim odejściem ukształtował cię. A postać, którą widzę przed sobą, jest nieskończenie fajna, choć domyślam się, że może być zawiła. W każdym razie powinnaś mu podziękować za to, kim jesteś, zamiast obwiniać go za to, kim nie jesteś.
Nie zajmuj się tym, czy szkoła jest fajna czy fatalna. Nie staraj się jej zmieniać ani nie wchodź z nią w dyskusje i spory. Skup się na tym, aby ją przetrwać i jak najszybciej skończyć z możliwie najlepszymi rezultatami. Żeby to osiągnąć, nie możesz pod żadnym pozorem drażnić bóstw wszechwładnie panujących w szkole, albowiem zawsze przegrasz z ich niewyobrażalną potęgą.
Moja hierarchia wartości wyglądała zgoła inaczej. Byłem typem samotnika i lubiłem podążać własnymi ścieżkami. Nie interesowała mnie władza, a mafijna polityka była nudna. A ja nie lubiłem nudy. Poza tym kompletnie nie miałem głowy do interesów. Za to uwielbiałem dominację, adrenalinę i poczucie kontroli nad życiem innych, a nic nie dawało mi takiego kopa jak silne bodźce towarzyszące odbieraniu życia.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl