Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "miejsca pelne nich", znaleziono 53

To są sprawy światła niepewne i jasne, tak jak moje miejsce, moje nowe miejsce.
Życie jest wielką niewiadomą. Nigdy nie można być pewnym swojego miejsca na ziemi.
Była tego niemal pewna, ale i tak pracowała sumiennie. Jak zawsze, bo w tej pracy nie było dwóch takich samych przypadków, dwóch takich samych przestępstw ani sprawców. Nie było miejsca na rutynę i brak czujności, nie było miejsca na niesumienność.
W życiu człowiek natrafia na miejsca, w których zostawia cząstkę swojej duszy, spotyka też ludzi, którym pewną cząstkę oddaje
W miłości zawsze ulegamy pewnemu złudzeniu, prawda? [...] W puste miejsca wpisuje się własne wyobrażenia. Zamalowuje się je dokładnie tak, jak się chce.
W życiu człowiek natrafia na miejsca, w których zostawia cząstkę swojej duszy, spotyka też ludzi, którym pewną cząstkę siebie oddaje.
Jednak pewne sprawy wyglądały tak źle, że nie mogłam ich nawet zapisać w moim dzienniku. Unikając ich utrwalenia, byłam w stanie wmówić sobie, że w ogóle nie miały miejsca.
Tak postawić sprawę, to jak powiedzieć, że w Hiroszimie i Nagasaki miał miejsce pewien incydent albo że w czarnobylu i Fukushimie doszło do jakiegoś wycieku.
Nawet nie jestem pewna, czy dom to właściwe słowo na określenie miejsca, gdzie mieszkam. To tylko budynek pełen ludzi, którzy odliczają dni do momentu, w którym nie będą musieli już ze sobą przebywać.
Nagle jej twarz zmieniła się raptownie. Było tak, jakby światło przesunęło się nad krajobrazem: zaciekawienie ustąpiło miejsca olśnieniu i zaskoczeniu, te zaś przeszły w lekki, niepewny uśmieszek.
Często zachowujemy się jak kontrolerzy łaski, a nie jak ci co ją przekazują. (..) Kościół jednak nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla każdego z jego trudnym życiem.
Zawsze będę go kochać, ale w pewnym momencie swojego życia poczułam do niego nienawiść. Odchodząc, pozbawił mnie bezpiecznego miejsca i byłam zmuszona nauczyć się radzić sobie bez niego.
Istnieje pewne idealne miejsce, gdzie można upchnąć przeszłość - powiedziała Suheyla. - A jeśli jej tam nie schowacie, zagraci teraźniejszość i ciągle będziecie się i nią potykać.
Duchny Las, a w zasadzie Mursz, w którym stoi leśniczówka, to miejsce skrajnie inne, zawsze było mi obce, a w pewien sposób, za sprawą jego historii, nawet przerażające.
Kot podniósł tylną nogę i dokładnie zaczął wylizywać miejsce, w którym przed pewną wizytą u weterynarza znajdowały się jego jajka. Tak trzeba żyć. Nie patrząc w przeszłość.
Dom to miejsce, do którego wracasz, gdzie odzyskujesz siły. Dom to coś w rodzaju specjalnego kącika we wszechświecie. To miejsce, gdzie wciąż żyją wszyscy, którzy w nim kiedykolwiek mieszkali...
Na tym polega natura domu. Wchłania swoich mieszkańców w pewnym sensie sprawiając, że stają się nieśmiertelni...
"- Więc teraz jesteś żniwiarką?- spytał niepewnie.
- Tak jak w tych opowieściach, w których kiedy oszukasz śmierć , musisz zająć jej miejsce ?
- Coś ty ! - wykrzyknęłam. - Tylko żniwiarz może być żniwiarzem. Ja po prostu jestem martwa."
Nie potrafimy przewidzieć naszych uczynków; ale istnieją także stany pasywnego działania, kiedy jesteśmy pewni, że odmówić czegoś, nie pójść gdzieś, odrzucić coś, gdzieś pozostać i nie ruszać się z miejsca jest równoznaczne z czynem.
Grupa dobrze zorganizowanych, energicznych i pewnych siebie kobiet nawet najbardziej ponure miejsce jest w stanie przekształcić w mały raj, pełen smakowitych zapachów i przyjaznych kolorów.
Żal jest jak jaskółka (...). Pewnego dnia budzisz się i myślisz, że cię opuścił, ale on tylko przeniósł się w inne miejsce i grzeje piórka. Prędzej czy później wróci i ponownie zagnieździ się w twoim sercu.
Tu jest moje miejsce. I ono będzie czekać na ciebie. (...) Potrzebujesz jeszcze czasu, żeby wyleczyć rany, których winowajcy nie chcesz wyjawić. Ale jestem pewna, że kiedyś nadejdzie dzień twojego powrotu do domu
Kiedy w nadziei cennego odkrycia pragniemy kosztować pewnych wrażeń natury lub sztuki, niezbyt jesteśmy skłonni zadowolić się w ich miejsce wrażeniem słabszym, zdolnym omamić nas co do ścisłej wartości piękna.
To ironia nowoczesnego życia. Myślimy, że jesteśmy stroną kontrolującą, że potrafimy zmienić wszystko: pracę, miejsce zamieszkania, styl życia, ale istnieją pewne rzeczy, w przypadku których trzeba po prostu zaakceptować to, że nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
Solański wolałby pewnie nawet iść posprzątać publiczne toi toie niż na plażę. Właściwie - gdyby się tak nad tym zastanowić - musiał ją bardzo kochać, skoro wybrał Sopot na miejsce ich podróży poślubnej. A nie na przykład jakieś osmarkane Bieszczady.
Pewnego dnia będę musiał wrócić do domu, pomyślał, a wcześniej stworzyć dom, do którego mógłbym wracać. Zastanawiał się, czy dom to coś, w co po jakimś czasie zamienia się dane miejsce, czy też coś, co znajdujemy w końcu, gdy dostatecznie długo do niego dążymy.
Od tego czasu pracowałem w wielu różnych miejscach, a moja obecna robota w redakcji - pewnie ostatnia zanim wpadnę w szpony emerytury - jest świetna, ale nigdy nie czułem się tak dziwacznie szczęśliwy, tak pewny tego, że znalazłem swoje miejsce na ziemi, jak wtedy, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat, nosiłem futro i tańczyłem Hokey Pokey w upalny czerwcowy dzień.
Improwizacja to jest to.
Kiedy mijał miejsce, w którym dokonano zamachu na Jana Pawła II, w głowie kapłana zaświtała pewna myśl: na tym placu przelano krew świętego Piotra, a po nim tylko jednego z jego następców : papieża Wojtyły. "Dwa tysiące lat później. Kto wie, może to znak dla Kościoła, że wraca czas katakumb...." Pomyślał".
Wyobrażam sobie, że twój dziadek nie odszedł na zawsze, lecz po prostu przeniósł się do miejsca, którego ja jeszcze nie mogę odwiedzić. Od dnia, w którym opuścił ten świat, sporo myślałam o śmierci i doszłam do wniosku, że przyppomina długą podróż służbową. To rozłąka, której nikt nie chce, ale i nieodłączny składnik życia. Pewnego dnia, nie wiem tylko dokladnie kiedy, ta podróż służbowa dobiegnie końca i znów się spotkamy.
Czy ja już mówiłam, że nie lubię gdybać i nie angażuję się zbyt szybko? Kłamałam. Pewnie już się zorientowaliście i wcale was to zapewne nie dziwi. Prawda jest taka, że ilekroć poznam jakiegoś nowego faceta, z miejsca chodzę oglądać suknie ślubne i wybieram imiona dla naszych dzieci. No powiedzcie, że wy tak nie robicie? Ta, jasne… znów jedzie mi i strzela… czołg oczywiście.
Czy ja już mówiłam, że nie lubię gdybać i nie angażuje się zbyt szybko? Kłamałam Pewnie już się zorientowaliście i wcale was to zapewne nie dziwi. Prawda jest taka, że ilekroć poznam jakiegoś nowego faceta z miejsca chodzę oglądać suknie ślubne i wybieram imiona dla naszych dzieci. No powiedzcie, że wy tak nie robicie? Ta, jasne znów jedzie mi i strzela, czołg oczywiście.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl