Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "parz", znaleziono 49

Trzeba chodzić po ziemi, nawet jeśli ona parzy i trzeba to robić w butach.
- Frytki strasznie szybko stygną, prawda? W jednej chwili parzą ci usta, w następnej zastanawiasz się, jak mogły tak szybko wystygnąć.
Nagare zwykle parzył kawę w syfonie. Nalewał wrzątku do dolnego zbiornika, podgrzewał go, by para przedostała się do górnego zbiornika ze zmielonymi ziarnami. Jednak gdy robił kawę dla Kohtake i niektórych klientów, używał ręcznego drippera, nasypywał zmieloną kawę i zalewał ją wrzątkiem. Uważał, że parzenie za pomocą drippera pozwala na większą elastyczność, bo można było zmienić poziom goryczy i kwasowości kawy w zależności od temperatury i sposobu nalewania wody.
" Złoto, złoto... Raz wlane do ludzkich serc parzy i przepala na wylot. W sercu tworzy się dziura, przez którą dusza wycieka w nieznane, w szarą mgłę listopadowego poranka lub zieloną zorzę styczniowego wieczoru."
Kiedy mnie ktoś pyta, do czego mógłbym porównać dom pomocy społecznej, to odpowiadam, że do hotelu, w którym goście rezydują tak długo, że meble zdążyły przesiąknąć ich zapachem, a typowy room service został rozbudowany o parzenie herbatek ziołowych, nacieranie pleców i mycie tyłka. To oczywiście duże i niesprawiedliwe uproszczenie.
- (...) Michael jest bardzo dzielny, Miriam. Myślę,że powinnaś znaleźć pociechę w...
- Gówno prawda (...) dlaczego przynajmniej ze mną nie porozmawiał? (...) Dlaczego? Wiesz dlaczego? (...)
- Przez swój strach.
- Parz nazywa go dzielnym ty - tchórzem. Czego on się boi? (...)
- Może ciebie, przynajmniej trochę. Lecz przede wszystkim siebie.
Parz skinął głową.
- Myślę, że ona ma rację, Miriam. Nie sądzę, by Michael był przekonany, że potrafiłby postąpić równie zdecydowanie po rozmowie z tobą.
Berg poczuła, jak wzbiera w niej złość i frustracja. Oczywiście śmierć innych ludzi nie była dla niej nowością. Odległe wspomnienia z tamtych czasów nieodmiennie przesycone były olbrzymią złością w obliczu niedokończonych spraw - osobistych i nie tylko. Zawsze pozostawało tyle nie wypowiedzianych słów, które miały już nigdy nie zabrzmieć. Tym razem było jeszcze gorzej. Drań nawet jeszcze nie umarł, a już stał się równie nieosiągalny, jakby spoczywał w grobie.
nie mógł jednak przypatrywać się urokom natury, gdyż ulicami szło tyle dziewczynek... dziewczynek... Maszerowały po trzy i pięć, całą szerokością chodników. Tuliły się do siebie, stukały zgrabnymi drewniakami, ssały śliwki wygarniane z torby papierowej i mokrymi od soku wargami uśmiechały się do przechodniów. Już zza pleców śmiech ich parzył i drażnił jak leciutkie muśnięcia włosków pokrzywy - Operation Reinhhardt.
I co, córko? Po co ci były te środki pobudzające? – (...)
– Do mojego kolejnego grzechu (...) Uprawiania stosunków pozamałżeńskich. Z podszeptu szatana!
– Do czego?! – Zdumienie księdza było tak wielkie (...) – W twoim wieku?!
– Serce nie sługa – wyjaśniła Stasia.
– Ale toż przecież nie mogło tych stos... – ksiądz w odpowiednim momencie się zmiarkował – tych aktów natury intymnej być zbyt wiele.
– Zdziwiłby się wielebny (...) Parzyli my się z moim ukochanym niczym króliki na wiosnę
Nie wiedziałam do tej pory, że może być tyle rodzajów łez. Są łzy smutku, gorzkie, łzy wzruszenia i radości. Łzy, które oczyszczają duszę ze złych demonów i łzy, które zabierają wszystko. Łzy wielkie niczym groch i lecące ciurkiem jak gorąca woda z kranu. Łzy, które parzą i zostawiają wyryte ślady na policzkach do końca życia. Łzy, które zmieniają człowieka raz na zawsze. Łzy, które wżerają się w skórę niczym żrący kwas. Łzy, które są jak gęsta krew, sączą się powoli. Ale tylko miłość może być tak piękna, wzniosła i tak bardzo boleć, by doprowadzić człowieka do granic obłędu, dzikiego zatracenia, a za chwilę być mokra od wypłakanych łez. Łez, które nie dają się zakwfalifikować do żadnej kategorii.
- Miłość jaką cię darzę, jest zbyt silna, by mogła wyblaknąć w obliczu takich przeżyć.
Kiedy przygarniasz psa, zwierzę zaczyna ci ufać i darzyć cię bezwarunkową miłością.
-Nigdy nie doprowadź się do stanu, w którym darzysz kogoś uczuciem, Cass. Miłość robi z ludzi szaleńców
-Zakochanie nie boli. Ale wiesz, co boli? Bycie z dala od osoby, którą darzysz uczuciem. To tej tęsknoty się boisz!
Dzieci trzeba nauczyć przede wszystkim tego, żeby darzyły się szacunkiem, bo nikt nie będzie cię szanował, jeśli ty nie szanujesz samego siebie.
Ludzie nie darzą zbyt wielkim zaufaniem osoby, która miała do czynienia z sędzią śledczym, nawet gdy została uniewinniona!
Kiedy na naszych oczach umiera ktoś, kogo znamy – nawet jeśli wiemy, że nie powinniśmy darzyć sympatią tej osoby – odciska to na nas piętno.
Żyjemy w Polsce, gdzie większość obywateli traktuje oficerów służb jak szpicli, kapusiów i donosicieli. Niestety nie darzą nas szacunkiem.
Życie jest świadomym dokonywaniem wolnego wyboru, zamiany jednego życia w drugie, akceptowaniem i darzeniem tego wszystkiego miłością.
Zepsuci ludzie złe cechy zauważają tylko w innych, w tych, których darzą niechęcią lub nienawiścią. Sami w swoich oczach są krystalicznie czyści
... Tak właśnie mówiła Królowa Ciemności o Świetle, kiedy się narodziło: "jest młode, a to co młode, jest niewinne, a to, co niewinne, jest cenne. Przyglądajcie się temu cudownemu dziecku i darzcie je szacunkiem".
Łatwiej jest szanować ludzi, którzy szanują nas. Łatwiej jest lubić tych, którzy darzą nas sympatią i są dla nas życzliwi. O ile trudniej zachować uprzejmość w chwilach, gdy ktoś doprowadza nas do skrajnej rozpaczy.
Patrzenie na otwarta trumnę prawie nigdy nie budzi pozytywnych emocji, chyba że leży w niej ktoś, kogo, mówiąc delikatnie, nie darzymy sympatią, by nie powiedzieć "nienawidzimy".
To od nich nauczył się cwaniactwa i brutalności, a także podejścia do ludzi, zgodnie z którym oszukać można każdego, każdego kupić, a ludzie nie muszą darzyć cię szacunkiem, ale się bać.
Wszystko byłoby zdecydowanie łatwiejsze, gdyby był mi obojętny, ale nie, ja musiałam zacząć darzyć uczuciami tego dupka. Może naprawdę jestem zbyt naiwna i słodka na życie w mafii i dlatego każdy traktuje mnie w ten sposób.
Uciekanie od niego nie miało żadnego sensu. Mimo że próbowałam walczyć z uczuciem, którym go darzyłam, zawsze przegrywałam. Wracałam do niego za każdym razem, bez względu na to, jak bardzo w danym momencie cierpiałam.
Była to wieś spokojna, od setek lat zamieszkiwana przez chłopów pracujących na roli. Choć nie należała do największych, mieszkańcy - zarówno żydzi, jak i goje - darzyli się nawzajem sympatią i przyjaźnią. Żyli w zgodzie i harmonii.
O żonatym mężczyźnie, który darzył wielkim uczuciem żonę, lecz mógł kochać się z nią jedynie raz w miesiącu, ponieważ uzależnił się od seksualnych fantazji na temat jej ciała przed hotelowymi lustrami podczas licznych delegacji.
...bez względu na to, co się dzieje w naszym życiu - wszyscy z rodzeństwa chwytają się za dłonie - razem przetrwamy każdą burzę, bo jesteśmy rodziną i pomimo różnic zawsze będziemy darzyć się miłością. Bez względu na wszystko.
Co się dzie­je, kiedy mó­wisz dziew­czy­nom, które ci ufają i darzą cię uczu­ciem, że uświa­do­mi­łaś sobie, że cza­sa­mi pa­trzysz na nie tak jak chłop­cy? Czy wszyst­ko – każda po­ży­czo­na szmin­ka i wspól­ne prze­bie­ra­nie się – staje się po­dej­rza­ne, znie­kształ­co­ne przez ja­kieś złu­dze­nie he­te­ro­sek­su­al­no­ści?
Tylko równi sobie mogą darzyć się szacunkiem. W przeciwnym razie jest to gra w pana i niewolnika - ktoś zawsze jest górą, gdy domaga się szacunku. Ale yindyamarra to także coś innego, to sposób życia - życia pełnego nie tylko szacunku, ale też łagodności i życzliwości. Nasz yindyamarra chyba jest wart tego, by się nim dzielić.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl