Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "piatek tym i", znaleziono 168

Chłop bije bez gadania, a zaś białogłowa, nim się z drugą za łby wezmą, nałaje, co mi dziwne wielce, bo na krzykach dużo siły straci i w bitce już mocy potrzebnej nie ma.
Tymczasem w Polsce taką przywiązywano wagę do procesu i dysput kamienieckich, iż spieszono się wielce z ogłoszeniem drukiem protokołów. Zajął się tym (zapewne z polecenia biskupa Dembowskiego) kanonik Kleyn.
Damian płakał co wieczór przez kilka miesięcy. Za każdym razem mocno go wtedy przytulałem. Kiedy w końcu któregoś dnia oznajmił, ze wychodzi spędzić czas ze znajomymi, odetchnąłem trochę z ulgą.
I choć nie za bardzo wierzył w Boga, bo dowody na jego nieistnienie uważał za odrobinę mocniejsze niż na istnienie, mimo wszystko się pomodlił, ale nie za siebie. Pomodlił się do wielce hipotetycznej wyższej mocy, by pobłogosławiła człowieka, który nazwał go zbiegiem i wrzucił torbę z jedzeniem do wagonu.
Jeśli umiejętność wymiany żarówki świadczy o tym, że jest feministką, to pewnie tak jest, ale skąd pomysł, że feministki są męskie? Jak tak dalej pójdzie, zacznie z Tomczakiem popijać piwko, wcinać smakująca mułem rybę i narzekać, jak to babom się w głowach przewraca.
Gdy przebywał w domu, obie chodziły niemal na palcach, o swobodnej rozmowie nie mogło być mowy, podobnie jak o odwiedzinach koleżanek Kasi. W końcu jednak ponownie wyruszał "w rejs" - jak sam lubił mawiać - a one oddychały z ulgą.
Gdy była dzieckiem, spędzała prawie całe wakacje na gospodarstwie
dziadków, którzy mieli hodowlę trzody. Raz widziała,
jak dwie świnie zagryzły się przy korycie tylko dlatego,
że obie nie mogły zmieścić w nim ryjów naraz. W sumie od
sytuacji politycznej kraju, w którym przyszło jej pełnić służbę,
ten obrazek różnił się tylko tym, że przynajmniej załatwiły to
od razu i w pełni jawnie.
Śmierć nie była tak łatwym do zdobycia towarem, więc każde jej pojawienie się na szklanych ekranach powodowało takie skoki oglądalności, że reklamodawcy zabijali się o czas antenowy.
Zło ma wiele imion.
Jedno z nich to nienasycenie.
Nikt nie lubi przyznawać, że rozmawia o ludziach za ich plecami. Tego się po prostu nie robi.
Niektórzy ludzie z pozoru wydają się zupełnie nieszkodliwi, a w rzeczywistości tylko czekają, by wybuchnąć, i jeśli człowiek zanadto się do kogoś takiego zbliży, może się boleśnie sparzyć.
Człowiek jest silny w takim samym stopniu, w jakim jest w stanie wybaczyć tym, którzy go zranili. Człowiek jest słaby w takim samym stopniu,w jakim nie jest w stanie wybaczyć.
Nie tylko odkrywcy potrzebują szlaków, po których mogliby chodzić. Również szlaki potrzebują odkrywców, którzy by je przemierzali i w ten sposób pozwalali im trwać.
Przechadzanie się to sztuka praktykowana przez ludzi, dla których spacerowanie to sposób na uwolnienie się od chaosu codzienności i odnalezienie siebie gdzieś w dzikiej i świętej głębi własnego serca.
Czasem widzimy tylko to, co chcemy zobaczyć. Czasem to, co widzimy, zmienia nasze spojrzenie na świat.
Dziś, po raz pierwszy w życiu, wygrywam ze strachem, że istnieję - że zajmuję przestrzeń, wchodzę w drogę, mylę się, jestem głupia, żałosna i gorsza od wszystkich, Że jestem obiektem drwin.
W końcu wygrywam ze sobą.
- Nigdy nie sądziłaś, że mogę wyglądać pięknie?
- Nie, świetnie wiem, że jesteś piękna, w makijażu czy bez. Po prostu nie sądziłam, że pozwolisz, aby ktoś inny to zobaczył. Zawsze próbujesz się ukryć.
Leżę i nie śpię naprawdę długo, próbując przekonać samą siebie, że zdobycie tysięcy obserwujących, którzy mnie widzą, zastąpi mi utratę jedynej osoby, która naprawdę mnie zauważała.
Byłoby również miło mieć porządny dom, może jedną z tych starych rezydencji przy Upper Mountain Road w Montclair, obok których przejeżdżali w tyle melancholijnych niedziel. Albo dwunastopokojową willę w stylu Tudorów przy Ridgeway Avenue w White Plains, niedaleko pól golfowych. Nie żeby chciał zacząć grać w golfa; po prostu sądził, że te leniwe połacie zieleni o nazwach w rodzaju Maple Moor i Westchester Hills stanowiłyby przyjemniejsze otoczenie niż dojazd do Brooklyn-Queens Expressway i droga startowa lotniska LaGuardia.
Uda się gdzieś, gdzie nikt go nie zna, całymi dniami
będzie siedział w bibliotece, czytał książki i słuchał oddechów ludzi. Zastanawiał się, czy na świecie wciąż istnieją bezludne wyspy, takie jak ta, na której rozbił się Robinson Crusoe. Mógłby zamieszkać na jednej z nich.
Drzwi celi mogły otworzyć się w dowolnym momencie, by grupa esesmanów wyprowadziła skazanego na egzekucję. Ta niepewność jutra powodowała, że więźniowie wręcz z ulgą przyjmowali decyzję o skazaniu ich na pobyt w obozie koncentracyjnym. Wiedzieli przynajmniej, co ich czeka.
My jesteśmy w tym samym miejscu, w którym był Piłsudski po powrocie z Syberii, tyle że on na pierwszy widoczny etap swojej działalności musiał czekać do 1905 roku, czyli ponad dziesięć lat. My dopiero zaczynamy, a już możemy za parę miesięcy osiągnąć bardzo wiele.
Kłącze imbiru, czyli rośliny o nazwie Zingiber officinale Roscoe, jest naturalnym środkiem łagodzącym ból, stany zapalne, niestrawność, nudności i wymioty. Po napary z imbiru od wieków chętnie sięgają kobiety w ciąży borykające się z porannymi mdłościami.
Rudolf Geiger opróżnił do końca szklankę, pożegnał się z agentem i opuścił lokal. John odetchnął z ulgą. Kiedy za wysłannikiem centrali zamknęły się drzwi, odstawił niedopite piwo i przyniósł z baru podwójną whisky. Z sympatią pomyślał o jej szkockich producentach.
W pośpiechu życia wiele rzeczy udało mi się zapomnieć, a teraz pamięć się odświeża. Można już o tym mówić,więc rozmawiam z uczniami, dziennikarzami,udzielam się w częstochowskim oddziale Związku Sybiraków, który zresztą współzakładałam(...) I znów, jak po powrocie do kraju, budzę się w nocy, bo wracają sceny z Syberii.
Określenie „rescue team is here” w stosunku do
mnie jednego jest może zbyt szumne, ale nie chcę odbierać
moim rozbitkom ducha. Niech wyobrażają sobie
dziesięcioosobowy zespół ewakuacyjny obwieszony
sprzętem. O ile zrozumieją, co to znaczy: „zezbór rabunkowy
yez duda!”.
Na ten widok zdenerwował się staruszek przeor. Poczerwieniał jak wiśnia, zaryczał jak lew i rzucił się w bitewną gęstwę, rażąc na prawo i lewo srogimi ciosami palisandrowego krucyfiksu.
-Pax!- wrzeszczał, bijąc. - Pax! Vobiscum! Miłuj bliźniego!Swego! Proximum tuum! Sicut te ipsum! Skurwysyny!
Gabriel spojrzał na plakietkę z nazwiskiem po swojej prawej ręce i z ulgą przekonał się, że siedzi obok spadkobierczyni fortuny po właścicielu brytyjskiej sieci supermarketów, która, jeśli wierzyć londyńskim brukowcom, niedawno usiłowała zamordować łajdaczącego się męża nożem rzeźnickim. O dziwo, na plakietce po jego lewej nie było żadnego nazwiska.
- Trudno być bezstronnym, wiedząc kim ona jest. I co robi.
- Rizzoli, ona zajmuje się tym, za co jej płacą.
- Tak samo jak dziwki. - Tyle że one nikogo nie krzywdzą, pomyślała Jane, wpatrując się w dom Joyce O’Donnell. (...) Dziwki nie wchodzą tanecznym krokiem w stylowych garsonkach na salę sądową i nie składają zeznań w obronie oprawców.
Ciekawe, jak reagował Singer na ogromną fascynację Leviego Franzem K. Później, kiedy już zapoznał się z jego twórczością, miał powiedzieć: "Kafka? Wystarczy jednego Kafki na stulecie. Nie potrzeba więcej. To nie jest ten rodzaj pisarza, jakiego należy naśladować. Jak Joyce albo Proust. Gdyby było jeszcze stu Tołstojów, nikomu nie zrobiłoby to krzywdy, ale stu Kafków... nie byłbym za tym".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl