Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "poza marek", znaleziono 615

Wzruszanie ramionami zdawało się stanowić uniwersalną młodzieżową odpowiedź na wszelkie pytania i Lena pomyślała, że pewnie w przyszłości doprowadzi to wszystkich do zwyrodnienia mięśni barku.
Im więcej lat ktoś dźwiga na barkach, tym łatwiej mu mówić o swym odejściu jako o wydarzeniu odległym, wysoce nieprawdopodobnym; nałóg życia tak nim owładnął, że biedak nie jest już zdolny umrzeć.
Pokochałam potwora, który może nie zamienił się w anioła, lecz na pewno w kogoś, kto zawsze będzie tuż obok. Na kim mogę polegać i na czyich barkach będę mogła zawsze się oprzeć.
Nie zawsze możemy sami wybrać swoją ścieżkę życiową. Czasem jakieś zadanie spada nam na barki... Lecz to może być dobra sposobność i wtedy albo dorastamy do tego, albo zbieramy ciosy od życia
Oczywiście, że czasem poczynaliśmy sobie butnie i nieraz podchodziliśmy do spraw zbyt prostolinijnie; ale na pewno lepiej tak, niż z barku woli czy odwagi nigdy nie poddawać próbie swych przekonań.
Dzielnicę, w której mieszkał, Darek nazywał gettem. Tymon poznał to miano przy okazji wyprowadzki z wieloosobowej kwatery, w której musiał regularnie znosić pijatyki. Udało się wynająć kawalerkę i zajął ją na wyłączność.
(...) tron to coś więcej niż frymuśny fotel. To ideał stworzony przez ludzi. Właśnie oni niosą na swoich barkach ciężar króla, ponieważ wierzą, że osłoni ich przed deszczem i tak pokieruje niesioną nim wodą, żeby zasiliła dobrobyt u ich stóp.
- Darek Krerowicz.- przedstawił się.- Wie pan, w dzieciństwie marzyłem, żeby zostać archeologiem.
- Ja też- powiedziałem. - Niestety, nie wyszło i zostałem antropologiem. Wiem, że oba słowa zaczynają się na "a", ale jeśli ma pan internet w komórce, różnice można łatwo wyszukać w Wikipedii.
Kruk wcale nie był spokojny. Patrzył, jak Krynicki idzie do drzwi, przygarbiony, jakby dźwigał na barkach cały ciężar świata.
-Senatorze?
-Tak?
-Głowa do góry. W niebie cieszą się, gdy skurwysyn robi dobry uczynek.
Wtedy byłaś dla mnie wszystkim (...) Dzisiaj wiem, że "wszystko" to za mało. Jesteś ziemią, niebem, wszechświatem, wszystkimi żywiołami. Dźwignęłaś na tych drobnych barkach więcej, niż najpotężniejszy siłacz na świecie, ale co najważniejsze, zostałaś przy mnie. Nawet sobie nie zdajesz sprawy, jak wiele to dla mnie znaczy.
Obecnie w domu panowała ponura cisza. Bezduszny gospodarz i jego leniwa żona pozostawili po sobie liczne długi, które z jakiegoś niewyjaśnionego powodu spadły na barki Charlotty, chociaż ona wynajęła od nich jedynie niewielki pokój, w którym mieszkała i zajmowała się szyciem.
Simon odpuścił gabinet, myśląc, że ten stary mężczyzna wygląda na bardzo wyczerpanego. Ale w końcu od tylu już lat dźwiga samotnie na barkach ciężar tamtej tajemnicy. Taki balast może być ponad siły nawet dla najtwardszego człowieka. On sam czuł, że dochodzi już do granic wytrzymałości.
Wszystkie wojny zawsze dźwignane były na barkach chłopów. To oni płacili największą stawkę w szlacheckich rozgrywkach. Ginęli masowo, snując domysły o wyższych celach wojny, która tak naprawdę mogła dotyczyć sporu o przedślubne wychędożenie szkaradnej księżniczki.
Bar­dzo się cie­szę, tym bar­dziej, że wy­gra­łem dzię­ki temu sam ze sobą za­kład. — Co było na­gro­dą? – spy­tał Roz­łuc­ki, sia­da­jąc na krześ­le przed biur­kiem ko­le­gi. — Ekler­ka na dru­gie śnia­da­nie w na­szym szpi­tal­nym barku. Nor­mal­nie biorę jo­gurt. Muszę dbać o linię.
- Przypomnij mi chociaż jeden powód, dla którego wciąż pracujesz w prokuraturze i żaden sąd dyscplinarny nie wywalił cię z hukiem z zawodu.
- Jestem zajebista i skuteczna w prowadzeniu spraw, dźwigam na barkach to co przygniotłoby innych - odparła Sawicka - Chociaż wiesz co? Jest jeszcze opcja, że to moje długie nogi.
Już na zewnątrz kościoła doszedł do wniosku, że wolałby inną, mniej
dolegliwą pokutę. Gdyby ją spełnił, może szybciej doznałby spokoju,
przeszłość pozostałaby w konfesjonale, częściowo na barkach spowiednika,
ale ten miał przecież odpowiednią praktykę, żeby sobie z tym poradzić.
Metanoia... To znaczy, co i jak? Nie rozmawiał na ten temat z Catherin,
nie chciał mącić jej spokoju, była szczęśliwa i coraz piękniejsza.
- Z trupem na barkach w koronę nie pójdziecie. Ale dożywotkę macie jak w banku. Zatem jak sami widzicie, wasze życie jest teraz w moich rękach. To ja decyduję o waszej przyszłości, a wasza przeszłość mnie nie obchodzi. I żebym, kurwa, miał psie gówno wjebać, jeśli skłamię, nie przyjmę tłumaczenia, że coś się wam wymsknęło po koksie czy wódzie, jasne?
Miłość rodzi się i nigdy nie umiera. Dojrzewa powoli. Smakuje jak gorczyca z miodem. Jest jak powietrze, wypełnia pustkę. Nie ma imienia... Miłość nie wie co to strach. Kroczy w blasku i chwale. W słowach jest powściągliwa, czynami świadczy. Zawsze zwycięża, ze sprawiedliwością triumfuje.
Jest tylko ta prawda: kochaj się w chłopcu jedną noc, bo każda kolejna z nim spędzona spowoduje, że będziesz odczuwał dysharmonię między tym, co robisz, a tym, co robić powinieneś. Znajdziesz się w niezręcznej sytuacji, bo kochając się z nim, będziesz myślał tylko, żeby to przetrwać.
Seks to przede wszystkim możliwość zobaczenia kogoś nago, żeby przekonać się, że ten drugi wygląda gorzej niż ty, dzięki czemu możesz się dowartościować.
Moralność nie istnieje,to wymysł klas rządzących!
Cześć! Cześć! Hi! Mój brat zginął w wypadku. Cześć! Bardzo mi przykro. Do jutra! Zdradziłem żonę. Z kim? Kiedy pogrzeb? Cześć! Wyskoczymy na piwo? Za tydzień, robią sekcję. Espresso poproszę. Gdzie mieszka ten facet? Ale cycki! Jak długo chcesz tak żyć? Z blondynką z trzeciego piętra. Nie mogę dzisiaj. Pomożesz mi w weekend? Nie wiem, jak jej to powiedzieć. Co chcesz, żebym zrobił? Spójrz na tego faceta! Zamknij się w końcu! Chcę od niej odejść. Długo tak nie pociągniesz. Wiem. Mocna rzecz. John się zwolni. Mam syna! Kiedy? Nie sądzę. Moja córka jest lesbijką. W tygodniu złoży wymówienie. Myślisz, że był pijany? Gdzie mieszka twoja matka? Ojciec powiedział, żebym spierdalał. W Brighton. Matka nalega, żebyśmy przyjechali. Wczoraj tak lało. To tak daleko. Przecież byłeś z nim umówiony. Wiem, ale... Nie krzycz na mnie!... Padało. Co ona tak się wydziera? Słyszałeś? A jak to wszystko się wyda? Chris ma problemy w szkole. Chciał ochronić córkę. Szczeniak nie ma pojęcia... Tam są teraz wyprzedaże. Kochana, wszędzie są wyprzedaże. Niezły ten sprzedawca, buźka jak marzenie. Wyprowadzili się przedwczoraj. Przymierz koszulę, fioletową, nie, niebieska lepsza. Rozmawiałam z matką. Pasują? Pasują. Bierzesz? Jeszcze nic nie mogę powiedzieć. Bierz! Co? Kolejna żałosna ciotka? To centrum jest jak świątynia! Odwidziało mu się. Masz fajkę? Gdzie są te jebane windy! Szczać mi się chce. Pojechał do Londynu. Chuj z nimi. Dostanę inny rozmiar? Idźmy już. Nie widziałem go od miesiąca. Długo jeszcze?
Jasne, bo miłość do bzykania jest potrzebna tak, jak kolejne dziecko matce, która ma ich już ośmioro.
(...) słowo "szkoła" pochodzi od greckiego "schole" oznaczającego... czas wolny (!) od trosk codzienności, swoistym darem dorosłych dla młodego pokolenia. I nie służyła kształtowaniu młodego człowieka, była drobrem samym w sobie, wymyślona, aby młode pokolenie mogło w skupieniu rozejrzeć się, poznać świat, a następnie podjąć decyzję, co z nim (światem) dalej zrobi. Jak to dobrze brzmi, prawda?
– Panie pułkowniku, zerknięcie na dane to nie jest włamanie, a poza tym nie ma lepszego sposobu na ulepszanie systemu niż wyszukiwanie jego najsłabszych punktów. Można więc powiedzieć, że kontrolujemy systemy w ramach pracy.
– Dobra, rozumiem! – Rafał najwyraźniej dał za wygraną. Choć nie był zwolennikiem łamania prawa czy chociażby naginania procedur, to wiedział doskonale, że praca operacyjna bardzo często bazuje na pozyskiwaniu informacji ze źródeł dalekich od legalnych.
Agata weszła do kancelarii i popatrzyła z obrzydzeniem na kieliszki wypełnione winem.
– Znów tu chlejecie?
– „My to, my to… patointeligencja”– zanuciłam z przejęciem.
Darek parsknął śmiechem, a Agata zaczerwieniła się ze złości.
– Nigdy nie dorośniesz, prawda? Wiesz, ile masz lat? Ja w twoim wieku miałam już troje dzieci!
Popatrzyła na mnie z wyższością.
– Mam trzydzieści cztery lata i wiem, jak się robi dzieci. Jak będę chciała, to sobie zrobię. Nie jest to najbardziej skomplikowana rzecz na świecie. – Uwielbiałam, kiedy ktoś wartościował moje życie faktem nieposiadania bąbelków. – Może idź do jakiejś pracy albo coś… Od dwóch dekad jesteś na macierzyńskim, trudno się dziwić, że złość paruje ci uszami, a dupa co sezon rośnie o jeden rozmiar.
– FIGHT – syknął Darek głosem narratora z Tekkena.
– Nie będę się z tobą kłócić. – Agata uniosła wysoko brodę. – Jestem ponad te podłe insynuacje, bezdzietna lambadziaro. Przyszłam w konkretnej sprawie.
– Słucham cię, madko!
"Podobno Bóg zrzuca na nasze barki tyle cierpienia, ile jesteśmy w stanie udźwignąć – niewięcej. Jeśli jednak się przeliczy i ból, jakim nas obarcza, okazuje się silniejszy, wysyła na
pomoc anioła. Może nim być przyjaciel, który zawsze odpowie na wiadomość i wesprze wmomentach kryzysu, siostra zapewniająca, że cię kocha, czy zupełnie obca osoba, ofiarująca pomocną dłoń. Ważne, by mieć przy sobie kogoś, kto udzieli nam wsparcia i dzięki komu
poczujemy się silniejsi."
Ludzie nie potrzebowali demonów czających się pod łóżkiem i czyhających, by podszeptami kusić, aby ostatecznie zaciągnąć swoją ofiarę do piekła. Mając taki sam potencjał do tego, co dobre i złe, ludzie mocno pracowali, by stać się swoim najgorszym koszmarem [...]
Jesteś dobrym człowiekiem, Borys. Trochę szorstkim i nieociosanym, ale dobrym. Czuć to w tobie jak zapach trawionej kaszanki.
Rola opiekuna lasów nie jest prosta, zwłaszcza jak ktoś nie akceptuje swojej prawdziwej natury. Cześć ludzka zawsze pragnęła normalności, kiedy część zwierzęca wyrywa się ku wolności.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl