“Miał wrażenie, że czas się zakrzywia wokół niego. Że przeszłość i teraźniejszość podają sobie ręce nad łóżkiem jego umierającego syna. Wraca coś, co już raz się wydarzyło. Karma. Odpowiedzialność za to, na co on nigdy nie miał odwagi. Za niezadane pytania, za nieudzielone odpowiedzi. Za prawdę, której nigdy nie dociekał. Za czyjegoś syna, którego być może swoim zaniechaniem skazał na pogrzebanie żywcem.”