Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "wiecz a i wiecz", znaleziono 187

Co innego jest wierzyć w kobiety, a co innego wierzyć w to, co mówią.
Głupi ludzie wierzą w głupie bzdury, a mądrzy ludzie wierzą w mądre bzdury.
Trzeba w coś wierzyć, jeżeli nie mogę wierzyć w siebie, dlaczego nie w Monar. Nic nie mam do stracenia, a jest nadzieja, że będę żyć.
Można w coś naprawdę mocno wierzyć a mimo to się mylić.
Nigdy, przenigdy nie można mówić o sobie źle, bo się zaczyna w to wierzyć, a kobieta jak zaczyna w takie rzeczy wierzyć, odbiera sobie moc.
Ludzie i tak nie wierzą. A ci, którzy wierzą, robią to po swojemu. Im silniejsza ich wiara, tym bardziej nagięta jest do ich własnych wyobrażeń.
Bo sztuka jest właśnie sen, iluzja, coś, co jest fikcją, a jednak w to wierzymy.
Im większą ktoś ma wiarę, tym wścieklej gardzi tymi, co nie wierzą tak samo jak on. A przecie największą wiarą byłoby wierzyć w ludzi.
Nie wiem, dlaczego ludzie snują tak głupie domysły. Jakby bycie ateistą wymagało jakiejś tragicznej historii w tle.
- A czy coś się stało, że ty zaczęłaś wierzyć w Boga?
- Nie, zawsze po prostu wierzyłam.
- No właśnie - powiedziałem.- A ja zawsze po prostu nie wierzyłem.
...znać suche fakty to nie to samo, co wierzyć, a już na pewno nie to samo, co przyjąć coś do wiadomości. Można wiedzieć, że się umrze, ale absolutnie w to nie wierzyć, tak jak robi to każdy z nas.
Bóg istnieje dla tych, którzy w niego wierzą, a nie istnieje dla pozostałych.
Ludzie wierzą, pomyślał Cień. Tak to już z nimi jest. Wierzą. A potem nie biorą odpowiedzialności za to, w co wierzą. Przywołują kolejne istoty i nie ufają swoim tworom. To ludzie zaludniają ciemność duchami, bogami,elektronami, opowieściami. Ludzie wyobrażają sobie i wierzą i owa wiara, twarda, niezmienna jak skała, ma moc stwórczą.
Ludzie wierzą, pomyślał Cień. Tak już z nimi jest. Wierzą. A potem nie biorą odpowiedzialności za to, w co wierzą. Przywołują kolejne istoty i nie ufają swoim tworom. To ludzie zaludniają ciemność duchami, bogami, elektronami, opowieściami. Ludzie wyobrażają sobie i wierzą. I owa wiara, twarda, niezmienna jak skała, ma moc twórczą.
„...każdy może powiedzieć cokolwiek o sobie, a
ty musisz zdecydować, czy mu wierzysz…”
Nie wolno budować życia na kłamstwie tylko dlatego, że chce się wierzyć w to, a nie w co innego.
Dzieci chcą wierzyć, że ich rodzice zawsze będą im towarzyszyć i otaczać je troską. Jedną z najtrudniejszych rzeczy w procesie dorastania jest utrata tej naiwności, dzięki której wierzymy w mity i fantazje, i zastąpienie jej twardą rzeczywistością. Nie chcemy wierzyć, że nasi rodzice nie są doskonali, a niektórym z nich bardzo do tego daleko.
Ona była niesamowita, a raczej: niesamowicie inna. Trochę do mnie podobna, ale chyba miała w sobie więcej siły i determinacji. Marzyła na jawie i wierzyła w ludzi, wierzyła w dobro i miłość
Wierzył w uczciwość, lojalność i honor. Wierzył w prawdę i dobro. Uważał, że życie w zgodzie z tymi wszystkimi zasadami, a także praca nad sobą i niekrzywdzenie innych są kluczem do szczęścia.
Nie wierzył w zrządzenia losu, a jedynie w przypadek. I to dla niego był właśnie przypadek. Ciekawy, ale przypadek.
- A niby czemu ty tak? Nie zauważyłem tu ani jednego. Jak mam wierzyć w coś, czego nie widziałem?
- Mamy i taty też nie widziałeś – zauważa Polcia. - To co, nie wierzysz w mamę i tatę?
- Jasne, że wierzę w mamę i tatę.
A więc znowu się spotykamy. Kto by pomyślał. Chyba zacznę wierzyć w przeznaczenie. Albo w łaskawość losu.
Seriale wcale nie są złe (...). Tylko, że za bardzo w nie wierzymy. A życie okazuje się dużo bardziej popaprane.
Nie ma idealnych małżeństw. A mimo to pragniemy wierzyć, że takowe istnieją. Nie na próżno powstają więc wyidealizowane historie miłosne. Powstają, gdyż istnieje na nie zapotrzebowanie. Każdy z nas, bez wyjątku, pragnie wierzyć, że i jego w końcu coś podobnego spotka.
Gdyby sądzić ludzi według tego, w co wierzą, a w co nie, większość można by uznać za wariatów, a może i wszystkich. Dla nich z kolei ateista może być dziwakiem.
Niebo, piekło, Zadupie Wielkie - wybór należy do ciebie - a może do tych, którzy nauczyli cię, w co wierzyć.
Chciała wierzyć, że miejsce morderców i gwałcicieli jest w więzieniu. Prawdziwym więzieniu, a nie w udającym go klasztorze.
Cechuje nas skłonność do snucia opowieści o tym, co nie istnieje, a nie wierzymy w rzeczy oczywiste, rzucające się w oczy.
Warunek, by elf pojawił się w świecie dziecka, jest jeden: maluch musi wierzyć w jego istnienie. A nie każdy wierzy...
Bez względu na to, w jakich bogów wierzymy, czasami trudno zrozumieć, dlaczego karzą nas w taki, a nie inny sposób.
- Wiesz – powiedział – czasami trzeba się bać i nie wierzyć w swoje szczęście, a mimo wszystko próbować. Nie da się przygotować na wszystko ani być zbyt ostrożnym.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl