Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "za to gozi", znaleziono 119

- Proszę mi opowiedzieć o zamkach. Dlaczego kazała je pani zamontować?
Zastałam w mieszkaniu otwarte okno, uchylone drzwi, przekrzywione żaluzje. Niby nic wielkiego, lecz mimo to się zaniepokoiłam i nie potrafiłam sobie wmówić, że to tylko wiatr. Mój zdrowy rozsądek przypominał ducha - w jednej sekundzie był, w drugiej znikał. Całkowicie. Jakby rozpływał się w powietrzu. Zastanawiałam się, czy w domu nie ma tajemnych wejść i korytarzy, jak w starej nawiedzonej posiadłości. Czasem przyłapywałam się na szukaniu na ścianach i podłogach śladów po nieproszoych gościach, ale oczywiście nigdy ich nie znalazłam.
- Chciałam być bezpieczna.
- Czuła się pani zagrożona? Czyżby ktoś pani goził?
- Nie, nic podobnego. Przez większość czasu mieszkałam sama; to były wyłącznie środki ostrożności.
- Czy w ciągu ostatnich dni przed zaginięciem córki wydarzyło się coś dziwnego?
Pewnego razu pościel na moim łózku była skłębiona, jakby jakiś nadprzyrodzony gość ośmielił się w nim położyć pod moją nieobecność. Innego dnia po powrocie do domu zauważyłam, że lustro wisi krzywo. Czyżbym to sobie wyobraziła, czyżby moje postrzganie świata było zaburzone? Moja pierwsza myśl brzmiała: ,,Ktoś tu jest", ale dom był pusty, więc ją od siebie odsunęłam.
- Nic takiego sobie nie przypominam - mówię.
- Ludzie godzą się na to, na co się godzą - odparł Jorg. - A godzą się na o wiele gorsze rzeczy.
Jak dbamy, tak mamy. I mamy to, na co się godzimy.
W młodości godzimy się na wiele rzeczy z głupoty, naiwności albo strachu. Na starość godzimy się na wiele rzeczy z rezygnacji i zmęczenia.
W młodości godzimy się na wiele rzeczy z głupoty, naiwności albo strachu. Na starość godzimy się na wiele rzeczy z rezygnacji i ze zmęczenia.
Nie ma wszak niczego wspanialszego niż godzenie się po kłótniach!
No więc umieram, tak? Już się z tym pogodziłem. Wszyscy w końcu się z tym godzimy.
(...) to tylko od nas samych zależy, co od siebie dajemy, na co się godzimy i co tak właściwie mamy.
(...) ważniejsze od tego, by wyzdrowieć, jest nauczyć się godzić z chorobą i śmiercią.
Umiała godzić się na to, co ma, i nie rozpaczać nad tym wszystkim, czego mieć nie może.
Zawsze byłam zdania, że człowiek musi godzić się z rzeczywistością.
A ja nie godzę się z żadną tyranią, nawet tyrania niebios.
Amerykanie, którzy godzą się - i to chętnie - być niewolnikami, nigdy nie chcieli być chłopami.
Zgwałcić sztuką nikogo się nie da – zachwycamy się nią, jeśli godzimy się być zachwyceni.
Ludzie kłócą się i godzą, normalka. Ale żeby coś odbudować, fundamenty muszą być porządne.
Wybuch śmiechu godzi we mnie niczym wbijany w brzuch sztylet. Robi mi się słabo.
Nie godzę się na rolę matki Polki, która musi być niezłomna i nadrabiać za źle funkcjonujący system społeczny.
Wszystko na świecie jest chwiejne, jest czystym ryzykiem, a kto nie godzi się na nie, ginie w kącie nie poznawszy życia.
Warto się godzić, jeśli to pogodzenie miałoby być posklejaniem rozbitych kawałków? Tak się robi tylko z najcenniejszymi przedmiotami.
To, że zawsze godziłam się, żeby przyjąć dodatkową pracę, i nigdy nie przekroczyłam terminu, też nie podobało się innym.
Cóż, jak mawiały chłopaki, gdzieś trzeba było pracować. Więc z rozsądkiem niewolników godziliśmy się na swój los
Młodzi już tak mają: kłócą się, godzą, potem znowu kłócą aż do momentu, gdy uświadamiają sobie, że czas dorosnąć.
Wyglądała, jakby godziła się ze śmiercią swej ofiary i przyjmowała skazę na sercu jako zapłatę za zemstę.
Przed Kupałą kąpać się nie godzi, bo po dnie Licho chodzi. W nocy do lasu się nie chadza, bo Bies się tam zasadza.
Wyzwanie nie czeka. Życie nie ogląda się za siebie. Tydzień to aż nadto, by zdecydować, czy godzimy się na nasz los, czy nie.
Niektórzy przestają się przyjaźnić, zrywają przyjaźń na całe lata, ale później godzą się i przyjaźnią jak gdyby nigdy nic.
Ludzie silni godzą się z tym, co nieuniknione, akceptują nową sytuację i próbują wykorzystać traumę do wzmocnienia samych siebie.
Trójca jest święta, jak mądra żona, godzi sprzeczności. Dwa, jak młoda sarnica, przeskakuje ją. Przez to jest święta, bo obłaskawia zło.
Przemoc nie zniknie tylko dlatego, że zasłonisz jej ślady. Nie musisz się na nią godzić, a tym bardziej jej kryć i stawać w jej obronie!
Temu, kto szukając przyczyny, nie godzi się z żadną hipotezą rozmysłu, ani w jej postaci opatrznościowej, ani diabelskiej, pozostaje tylko racjonalny surogat demonologii – statystyka.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl