Ja Tarzan, ty-Jane.
Poszłabym z Tobą Zuzialove, ale do Poznania mi daleko:) Możemy razem mentalnie iść, jak chcesz:) A czytam wciąż Jane Eyre:)
A tym roku trochę tego było :): "W cieniu drzewa banianu" - Vaddey Ratner "Anna we Krwi" - Kendare Blake "Łóżko" - David Whitehouse "Bez mojej zgody" ...
Pani Collins ma przewagę akcji nad Heńkiem, u niej coś się dzieje cały czas.
Co jest dla ciebie najcenniejsze, co bałabyś się utracić?
@Elen - Zaczynam się Ciebie bać.
Antyska, zaczynam się Ciebie bać...
fprefekt, ja się już zaczynałam o Ciebie bać.
Czego Ty się bałeś/bałaś?
Czego najbardziej bałeś się jako dziecko?
Już się zaczynałam o Ciebie bać.
Sama miałam problem z sukienką na gimbal, więc łączę się z Tobą w bólu, bo co mi się sukienka podobała to na mnie się już nie podobała.
Szarikow, no kto jak to, ale Ty chyba nie masz powodu, żeby się bać!
Po IŚ super, bałam się, że zasnę, a druga część zleciała mi nie wiem kiedy, miałam wrażenie, że jakieś pół h oglądam, a tu wywalili mi napisy końcowe ...
:D @little - To u Ciebie bez burz?
wiadomo, też z takiego założenia wyszłam. 80% z podstawy, a Ty?
Ale bałam się bardzo!
Może nie jest to dom najstraszniejszy, bo tu nie ma się czego bać, czy najśmieszniejszy, choć gwaru, hałasu w nim mnóstwo, czy najciekawszy też nie wi...
Czego się boję w tej książce: tego, że może po jej przeczytaniu dostanę na tyle wyraźną odpowiedź, że będę mogła/musiała podjąć decyzję.
Wtedy możesz zacząć się bać, bo oto przybyli ci od Samobójców, a im jest wszystko jedno, czy przeżyjesz.
My, ludzie urodzeni w latach 1939 - 1985, jesteśmy błogosławieni.
Facet, który siedział obok niego płynnym ruchem ściągnął z głowy kominiarkę i wrzucił ją z obrzydzeniem na tylną półkę, drugą dłonią cały czas celował...
Chyba pobiłam rekord szkoły, a panie bibliotekarki zaczęły się mnie bać...
Cały żal.
Czasami zwykły, krótki spacer, gdzieś, gdzie nikt cię nie widzi i nie ogląda się za tobą, nie szepce niemiłych słów, jest po prostu potrzebny.
🤔 Przyjmę, że faktycznie nie zauważyłaś, więc wyjaśnię od początku: Już w okolicach listopada/grudnia zeszłego roku, w mieście Wuhan, w Chinach, zac...
Czas gonił, a ja – jak zwykle – byłam daleko w tyle.
A dokładniej rzecz ujmując, trzynaście dni.