Lata mi tam wszystko na tej ich stronie jak koliber po dwunastej kawie.
Ja posiadam egzemplarz Waverley wydany przez KAW w 1989 roku, bez przypisów, liczy sobie ponad 300 stron i jest wydana w mniejszym formacie.
A jeśli chodzi o spotkanie przy kawie, to oczywiście zapraszam.
Nie znoszę zaginania rogów, poplamionych stron, podkreśleń i podartych kartek.
Skądinąd przy kawie, od nowych koleżanek, dowiedziała się, że Chrobry ma opinię kobieciarza, który żadnej nie przepuści, ale też żadna specjalnie pewn...
No ale, ad rem, czas na cytacik: "Pielgrzymi ciągnęli mniejszymi grupami, bo tak było łatwiej o nocleg i żywność, ale miało to też swoje złe strony, ...
Prawda zawsze wyjdzie na jaw, szczególnie w takiej społeczności jak kulturalna recenzencka blogeria.
A teraz idź i baw się.