Ja kiedyś robiłam siku centralnie na wysepce między pasami drogi szybkiego ruchu.
A czy ja mógłbym na przyszłość prosić tylko o tę z puszkami zup campbella rozlanymi nakanapie, ta druga się na mnie patrzy cały czas, a kot nasikał m...
Ja się nie bawię, bo nie idę na wesele, swoją drogą nie cierpię ślubów, ale dla przyjaciółki poszłam i stanęłam sobie z boku:) Oczywiście buty mi prze...
Dla mnie aut :-) Mam jeden z historii i WoS-u, w zapale akcji, egzamin w gimnazjum zamówiłam.
Mi luty upłynął pod znakiem lektur szkolnych,tych obecnych i zaległych.
Niech podjedzie swoim cabrio i powie to matce z dziećmi, którzy przez całe lato zbierają jagody, żeby mieć na książki we wrześniu i na buty zimowe.
Lista na luty 2012 1. "7 razy dziś" - Lauren Oliver [9/10] 2.
Wreszcie po tylu latach zbierania po dupie, karta się odwróciła.
Luty też nie zapowiada się dobrze, mimo trwających ferii po prostu nie mam czasu.
Przejścia dla pieszych stają się nagle drogą ustawicznych, nie ograniczonych niczym podrygów.
Druga posada to praca ekspedientki-kasjerki-sprzątaczki-magazynierki (zależnie od kaprysu kierownictwa...) w wielkim domu towarowym Holt's, w którym s...
Trochę nabierało mi się zdobyczy książkowych :) : Styczeń : Jiri Stefl Morderca dusz Grażyna Woysznis-Terlikowska Rabarbarek Malwina Szczepko...
Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"?
Na miejscu okazuje się, że wytwórnia win to nic innego jak fabryka jednych z najtańszych jaboli, a miasteczko zatrzymało się w głębokim PRL-u i ukocha...
Dzisiaj jest 24 luty, piątek 55 dzień roku, do końca pozostaje 310 dni ABY DO WIOSNY !!!
Na miejscu okazuje się, że wytwórnia win to nic innego jak fabryka jednych z najtańszych jaboli, a miasteczko zatrzymało się w głębokim PRL-u i ukocha...
Była druga połowa 70-tych XX wieku, schyłek "ery hipisów", a dokładnie 1977 rok, kiedy w Stanach Zjednoczonych na ekrany kin wszedł rewolucyjny jak na...
Zanim prawda włoży buty, kłamstwo obiegnie ziemię.
Wiatr cicho poruszał koronami drzew, ostatnie słońce tej jesieni migotało w ciszy na szarych marmurach, na imionach i nazwiskach, na datach, na epitaf...
Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.