Pierwszą część przeczytałam bardzo szybko, jednak dzięki tej zdecydowanie pobiłam wcześniejszy rekord. Trochę smutno mi było z tego powodu, że akcja skupiła się tutaj na Leslie, bo niezbyt polubiłam tę bohaterkę, dlatego czytanie o jej przygodach nie było tak miłym doznaniem, jak czytanie Królowej Lata. Dobrze, że pojawili się chociaż Seth, Aislinn...