Avatar @Vernau

Izabela Vernau

@Vernau
Bibliotekarz
108 obserwujących. 68 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
108 obserwujących.
68 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 6 godzin temu.
niedziela, 25 października 2020

Policjanci piszą powieści kryminalne – część 2

Piotr Pochuro to pseudonim literacki byłego warszawskiego policjanta, który odszedł z policji w 2005 roku. Ma duże doświadczenie zawodowe. Zaczynał w Oddziałach Prewencji Policji, potem pracował w Wydziale Kryminalnym, a karierę zakończył jako funkcjonariusz operacyjny Centralnego Biura Śledczego w Wydziale do Walki ze Zorganizowaną Przestępczością Narkotykową.

W jego dorobku literackim są tylko trzy książki i szkoda, że przestał pisać.

1. „Dziewięć milimetrów do nieba”,
2. „Ciężar decyzji” – opowiadania,
3. „Cena za honor”.

W powieściach „Cena za honor” i „Dziewięć milimetrów do nieba” pokazuje, jak wyglądała służba prawdziwego psa w latach 90-tych, ze wszystkimi absurdami tamtych czasów, które chwilami przypominają filmy Barei oraz niektórymi problemami, które pozostają aktualne do dziś, jak brak ochrony prawnej policjantów.

Cyt.:” – Co się stało z naszym czajniczkiem?
- Schowałem do szafki – wyjaśnił Bzyk.
- Po jaką cholerę? – Babol klęknął przy szafce, by wydobyć cenne instrumentarium.
- Nie słyszałeś? Mamy oszczędzać. Za nielegalne posiadanie czajnika możesz – zgodnie z komendanckim ukazem – zostać rozstrzelany, a potem powieszony. Następnie twoje zwłoki zostaną poddane ćwiartowaniu i przypiekaniu.
- Jaja sobie robisz ze mnie…
- Nie robię jaj. Żarówki też zostały wykręcone. Na schodach już nie ma, w korytarzu tylko jedna została. – Bzyk westchnął i podszedł do kolegi, by pomóc mu wyjąć ukryty przed lotnymi inspekcjami sprzęt.
- Kto to wymyślił? – Babol wciąż spoglądał na Bzyka nieufnie. Podejrzewał, że ten go wkręca, choć sam lubił powtarzać, że po tylu latach pracy w tej firmie nic już nie jest w stanie go zdziwić.
- Kto wymyślił… kto wymyślił… A co ty taki dociekliwy jesteś? Życie wymyśliło. Nie wiesz, jak jest? Kryzys jest. W kraju i na świecie. Zarządzili oszczędności i tyle. Nie dziw się zatem, tylko dostosuj. Do naszego starego przyszło pismo z samej góry: Oszczędzać! I co ma chłop zrobić? Nie ma na nic: na paliwo, na papier do maszyn i na toner, na żarówki i na telefony. Na nic. A teraz jeszcze trzeba oszczędzać na prądzie. Czytałem okólnik w sekretariacie, serio, grożą nam surowe konsekwencje, jak nas z tym sprzętem przyłapią. Postaw sprzęcicho na podłodze i rób migiem kawę. Ja przytarasuję wejście, jakby co.
- Ale jaja! – Babol nie mógł wyjść z zadziwienia; w kuckach, ukryty za biurkiem, wsypywał kawę do ustawionych na podłodze kubków, zgarniał z wykładziny cukier, który mu się niechcący wysypał.
- Niech mi jeszcze raz jakiś polityczny dupek powie, że żyjemy w normalnym kraju, to go walnę prosto z dyni w dziób.” – „Cena za honor”.

Obie powieści świetnie się czyta, tylko potem przychodzi smutna refleksja - czy warto być policjantem ?

Klaudiusz Szymańczak to były pruszkowski policjant, który przerwał służbę ze względu na studia politologiczne. Jest miłośnikiem historii i kultury Stanów Zjednoczonych, co znalazło odzwierciedlenie w bardzo dobrej serii z Johnem Sladem, agentem FBI z Nowego Jorku i nadkomisarzem Robertem Laurentowiczem z warszawskiej policji.

Agent Slade z upodobaniem nosi czerwone sznurówki, ma słabość do hamburgerów i Jacka Danielsa oraz zna język polski. Obaj prowadzą śledztwa, które dzieją się w Stanach Zjednoczonych i Warszawie.

Ciekawie skonstruowane i wyraziste postacie, które budzą sympatie u czytelnika oraz świetne intrygi kryminalne to zalety powieści Klaudiusza Szymańczaka:

1. „Negatyw”,
2. „Mroczny świt”,
3. „Virga”.

Victor Gorsky, to z pewnością pseudonim literacki oficera CBŚ, obecnie na emeryturze, który odkrył w sobie nowe pasje i napisał dwie powieści kryminalne:

1. „Kameleon. Kulisy pracy w CBŚ”,
2. „Kameleon 2. Kulisy pracy w CBŚ”

„Kameleon. Kulisy pracy w CBŚ” to opowieść o służbie policjanta-przykrywkowca, wzorowana na doświadczeniach zawodowych autora. Maciek, oficer CBŚ jako handlarz narkotyków nawiązuje kontakty z przestępcami i powoli rozpracowuje to środowisko.

Na tym właśnie polega służba policjantów pod przykryciem. Zmieniają swoją tożsamość, rozpracowują grupę przestępczą, a zakończeniem całej akcji jest ich aresztowanie.

Cywilom na pewno wydaje się, że jest to bardzo atrakcyjne. Policjant dostaje drogie ciuchy i samochód, prowadzi życie niczym James Bond.

Victor Gorsky pokazał blaski i cienie pracy przykrywkowca. Niewątpliwie w tej służbie trzeba mieć odpowiednie cechy psychiczne, być bardzo odważnym, pomysłowym oraz mieć silny kręgosłup moralny, żeby nie przejść na „ciemną stronę mocy”.

Cyt.:” Jaki ten świat jest zwariowany, pomyślałem. Gram handlarza narkotyków z samochodem dobrej klasy, w dobrych ciuchach z kasą i pół kilogramem marihuany w bagażniku - a w rzeczywistości jestem zwykłym, szarym policjantem, który stoi na parkingu leśnym w otoczeniu kup i pije najtańszą kawę. Może się popierdolić w głowie. Albo może się też pojawić pomysł, żeby zostać po tej drugiej stronie i zmienić kumpli - i walczyć z tymi, którzy do teraz byli partnerami w robocie. Ale czy warto ?”

× 1
Komentarze

Archiwum