Avatar @Vernau

Izabela Vernau

@Vernau
Bibliotekarz
108 obserwujących. 68 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
108 obserwujących.
68 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
niedziela, 19 lipca 2020

Policjantki prowadzą śledztwa i bywają ofiarami przemocy domowej.

Na rynku polskiej powieści kryminalnej pojawiła się niedawno ciekawa debiutantka - Kinga Wójcik z dobrym, łódzkim kryminałem - "Poryw". Bohaterką swojej serii kryminalnej:

1. „Poryw”,
2. „Spektakl”.,
3. "Osadzony".
4. "Szreń"

uczyniła kobietę ok. czterdziestki – komisarz Lenę Rudnicką. Do śledztwa, które aktualnie prowadzi Pani komisarz przydzielono jej nowego partnera, młodszego o 10 lat sierżanta sztabowego Marcela Wolskiego, syna komendanta miejskiego z Łodzi. Okazuje się, że Lena, dzień wcześniej przeżyła z nim "one stand night". Poznali się przypadkiem w pubie, wylądowali razem w łóżku i mieli się więcej nie spotkać. Niestety na drugi dzień spotkała ich wielka niespodzianka. Okazało, że Lena Rudnicka jest jego przełożoną. Żeby było ciekawiej pani komisarz jest żoną prokuratora, który nadzoruje prowadzone przez nich śledztwo.

Lena jest specyficzną osobą, ma wszystko i wszystkich w nosie, nie jest sympatyczna, ale ma jeden atut, jest najlepszym śledczym w Komendzie Miejskiej Policji w Łodzi. Ma swoją tajemnicę, jest ofiarą przemocy domowej. Szanowny małżonek, pan prokurator bije swoją żonę i znęca się nad nią psychicznie. Gdy pojawił się ten wątek w książce, na początku pomyślałam, że coś mi nie pasuje. Jak to ? Taka odważna, bezkompromisowa policjantka i pozwala, żeby mąż się nad nią znęcał. Dlaczego mu nie przywali. Ale gdy trochę poczytałam w internecie, że policjantki też są ofiarami przemocy domowej, to uznałam, że to był świetny pomysł debiutującej autorki.

Cytat z wypowiedzi policjantki, ofiary przemocy domowej: "Wiele kobiet myśli, że to one są winne. Bo za mało robią, za mało się starają. Gó*no prawda. To jest największe sku***syństwo ludzi, którzy stosują przemoc fizyczną- wykorzystują słabości osoby, którą chcą zdominować. Są jak pasożyt, który wysysa z ciebie wszystkie siły życiowe i wmawia ci, że to ty jesteś robalem. Dlatego najtrudniej przekonać tego zdominowanego człowieka, że to nieprawda" - wywiad z policjantką, ofiarą przemocy domowej - jedną z bohaterek książki Patryka Vegi "Niebezpieczne kobiety".

Inny typ policjantki prowadzącej śledztwo stworzył w swojej serii, kolejny prawnik piszący powieści kryminalne – Jędrzej Pasierski:

1. „Dom bez klamek”,
2. „Roztopy”,
3. „Czerwony świt”,

Komisarz Nina Warwiłow z komendy Policji Praga-Północ, to młoda kobieta ze skomplikowaną sytuacją osobistą i rodzinną – ojciec alkoholik, były glina. W powieści „Czerwony świt” musi rozwiązać sprawę śmierci aktorki i celebrytki Sary Kosowskiej.

Ryszard Ćwirlej to uznany i powszechnie lubiany autor powieści kryminalnych. W swojej nowej serii z starszą sierżant Anetą Nowak, połączył nową bohaterkę ze starszymi już postaciami, z cyklu „Milicjanci z Poznania”. Akcja nowych powieści rozgrywa się współcześnie w Poznaniu. Aneta to świetna śledcza i zapalona motocyklista. Oczywiście nie brakuje bohaterów znanych z wcześniejszych powieści, jak Teofil Olkiewicz – były milicjant, obecnie na emeryturze, prowadzący knajpę – Świat wódek. Autor doskonale wplótł wątki bohaterów sagi milicyjnej we współczesną Polskę i intrygę kryminalną. Jego komentarze dotyczące sytuacji politycznej w Polsce z okresu przed wyborami parlamentarnymi są dowcipne, do bólu autentyczne i pokazują prawdziwy obraz polskiego społeczeństwa.

1. „Jedyne wyjście”,
2. „Ostra jazda”.

Jak wygląda służba prawdziwych policjantek, nie tych fikcyjnych z powieści kryminalnych ?

O tym możemy się przekonać czytając książkę Patryka Vegi „Niebezpieczne kobiety”.

Można mieć różne zdanie na temat autora, ale nie można mu zarzucić braku znajomości realiów pracy polskich policjantów. Wszak serial „Pitbull” jest uznawany za najlepszy obraz pokazujący, jak naprawdę wygląda ich służba.

Książka to zbiór rozmów z funkcjonariuszkami, z różnych pionów Policji. Ich służba, to trudne warunki pracy, różni przełożeni, brak wsparcia i niskie zarobki w stosunku do niebezpiecznej pracy, jaką wykonują policjanci. Czytając wywiad z pierwszą bohaterką, policjantką z wydziału prewencji, dobrze widać z jaką "ciemną stroną" człowieka mają do czynienia na co dzień. Nie dziwi potem, że sami policjanci mówią, że po 15 latach służby większość z nich ma "zrytą psychikę".



× 4
Komentarze

Archiwum