Sama nie wiem, co mam myśleć o tej książce. Raz łapczywie ją pochłaniałam żeby za chwilę odłożyć ją na bok, tak była nudna. Spodziewałam się czegoś innego, bardziej przyziemnego, a historia opisana w książce odleciała w rejony fantastyki i dziwnej retrospekcji.
przeczytałam ją ostatnio po raz trzeci. podczas przerwy między zajęciami. tym razem, musiałam zwracać uwagę na to, czy nikt nie patrzy, bo zaczęłam płakać.
Najpierw obejrzałam film i byłam nim zachwycona. Później przeczytałam książkę i od tej chwili filmu nienawidzę. Jest nudny. Książką za to jest fantastyczna! Czytając ją można poczuć zapach arbuza, suszonych pomidorów, trawy. Ona wciąga i fascynuje. Pozwala przenieść się do słonecznej Toskanii. Jednym słowem: polecam! :]
Doszłam do wniosku, że J. Ćwiek musi mieć lekką nadwyrężoną psychikę ;) Mimo wszystko uwielbiam go! "Ciemność płonie" jest książką godną polecenia, nawet dla tych, którzy nie czytają fantastyki. Nigdy nie pojadę do Katowic pociągiem ;)
Za nic nie mogę przeskoczyć Tokarczuk. Naprawdę staram się, ale nigdy nie kończę jej książek. Jeszcze chyba nie trafiłam na taką książkę Olgi Tokarczuk, która by mnie zachwyciła.