“Ania tłumaczyła swoim towarzyszom również, że lodówka to nie telewizor i nie patrzymy w nią nie wiadomo jak długo.”
“Ania wyróżnia się spośród swoich rówieśniczek nie tylko uporem i determinacją, ale - może przede wszystkim - brakiem ogłady.”
“Może i Ania nie wiedziała wiele w sensie faktograficznym, ale w emocjonalnym czuła prawdopodobnie niemało. W końcu była jej córką.”
“Pani Ania, specjalistka od stomii, była kobietą o spokojnej aurze, co było niezmiernie ważne w tej sytuacji. Emanowała pewnością, która przechodziła również na mnie. I to było niesamowite.”
“Ania nie widzi cioci. Trwa nieruchomo z głową opartą na dłoniach, intensywnie wpatrując się w parapet.
Mała figurka w za dużym ubraniu ze smutku.”
“Ania się uśmiechnęła. Tym razem szczerze. Zastanawiał się, kiedy po raz ostatni widział coś takiego, ale doszedł do wniosku, że żeby przywołać konkretne wspomnienie, musiałby się cofnąć do prehistorii. Nie było sensu. Ich relacja była od początku trudna. ”
“Ania usiadła na twardym krześle w kącie celi, płakała i modliła się. Prosiła Boga o sprawiedliwość, bo przecież wszystko, co ją teraz spotkało jest takie niesprawiedliwe. Przypomniała sobie jak babcia, która sama jest prawnikiem, zawsze jej mówiła, że sprawiedliwość jest tylko w niebie.”
“Ania płakała nad śmiercią matki tak jak płacze każdy człowiek, gdy odchodzi najbliższa osoba. Ból wydaje się wówczas wszechogarniający, pytania pozostają bez odpowiedzi, słowa pocieszenia brzmią jak puste i zawsze nie na miejscu.”
“Wspinam się na piętro, a dziewczyna potulnie drepcze za mną. Przypominam sobie, że ma na imię Ania. Jedna z tych cichych, nierzucających się w oczy kobiet. Takie bywają najbardziej niebezpieczne. Człowiek się nawet nie spodziewa, że tak niepozorna osoba może stanowić zagrożenie.”
“– Musimy być grzeczni, Malcom – powiedziała do zwierzaka poważnie, patrząc mu w jedno
ślepię. – Ania i Connor pomagają mamusi. My nie mogliśmy z nią jechać do Nowego Jorku,
wiesz?
Stojącą w drzwiach Ankę zastanowiło, na ile to dziecko rzeczywiście wierzyło, że pasiasty
pluszak rozumie, co do niego mówi. Lily wyglądała na przekonaną, że przyjaciel uważnie jej
słucha.
– Potraktujmy to jak zabawę. Będziemy udawać, że bawimy się w dom. Wyobraź sobie, że
jesteśmy w innym, nowym domku. Co ty na to?”
“Nie twierdzę, że rozumiem ludzi. W życiu staram się kierować logiką, a z niej niewiele jest pożytku, gdy próbuję pojąć ich sposób myślenia. To znaczy,o ile było mi wiadomo, Rita naprawdę była słodka, urocza i pełna optymizmu jak Ania z Zielonego Wzgórza. Potrafiła się rozpłakać na widok rozjechanego kota. Tymczasem teraz metodycznie zwiedzała wystawę, o jakiej nie śniła w najgorszych koszmarach. Wiedziała, że każdy kolejny urywek filmu będzie równie drastyczny i niewiarygodnie obrzydliwy. A mimo to, zamiast rzucić się do wyjścia spokojnie przechodziła od ekranu do ekranu.”
“Ania miała dwójkę dzieci, chłopców. Jeden miał może pięć lat, drugi niespełna rok. Pięciolatek czuł sympatię do polskiej opiekunki. Był jej ciekaw. Gdy zaproszona na jego urodziny wręczyłam mu urodzinowe pudełeczko z misiami Haribo, na zawsze pozostałam w jego sercu. Zostawił ojca skręcającego urodzinowy rower. Otworzył pudełeczko, a wtedy wysypały się misie. On ucieszony zbierał je, mówiąc: „Aż tyle?”. Świat poza misiami Haribo na chwilę przestał dla niego istnieć. To on czynił nasze spacery znośnymi. A nawet przyjemnymi. Spotykaliśmy się w parku pod zamkiem i chodziliśmy dróżkami w normalnym tempie. Chłopiec zrywał dla nas kwiaty. Raz stokrotkę dostawała Aleksandra, raz ja. Cieszył się przy tym i pilnował, żeby każda z nas dostała po równo. ”
“Mój dzień, myśli Tunia. Ale nie do końca cieszy ją ta myśl. Nasz dzień, może to brzmi lepiej. Nasz, mój i Wojtka. I Anity, na szczęście również Anity.”
“Zeznania Anity, przyjaciółki zamordowanej dziewiętnastolatki, były lakoniczne. Utrzymywała, że umówiła się z Ewą przy stacji benzynowej. Poszły na spacer ulicą Mireckiego, Mazowiecką do ulicy Świętego Antoniego i wróciły Nowym Portem, robiąc po drodze kilka przystanków, aby zapalić papierosa i chwilę odsapnąć. Rozstały się przed dwudziestą pierwszą i około tej godziny Anita wróciła do domu, co potwierdziła jej matka.”
“Anita nie dawała prawa do wtrącania się, pouczania i dawania dobrych, wychowawczych rad komuś, kto traktował dom jak hotel i widział własne dzieci rzadziej niż częściej. ”
“Zdarza się czasem, że ludzie przyciągają się niczym ciała niebieskie. I tak właśnie Anika przyciągała Roberta, jak planeta przyciąga swojego satelitę, a planety zawsze przyciągają inne ciało na bezpieczną odległość.”
“W liście do bankiera Harry'ego Davisona Lindberg zauważył, że "nie mamy obiektów porównywalnych wielkością z fabrykami Heinkla czy Junkesa". W innym liście przyznał, że wielkie wrażenia zrobiła w nim "siła ducha w Niemczech, niespotykana w żadnym innym kraju" oraz fakt, że nowe władze państwa stworzyły już "tak ogromną potęgę". ”
“I uśmiech. Uśmiech karmi duszę czekoladą. Uśmiechnij się koniecznie!”
“Ze wspomnień zbuduje się tożsamość. Im więcej prawidłowo połączonych puzzli, tym tożsamość bardziej ugruntowana.”
“Małżeństwo to przede wszystkim zaufanie! Bez niego nie da się zbudować zdrowego związku...”
“Nieudane podejście nie oznacza porażki. Przeciwnie - świadczy o wytrwałości, potrzebie zmiany i poszukiwania nowych rozwiązań.”
“Im mniej obaw, tym działanie skuteczniejsze.”
“Żałobą nie należy się martwić, ale cieszyć, te osoby są już szczęśliwe ”
“Tak, wiem, liczy się charakter i to, co w środku, ale nikt mi nie wmówi, że przy pierwszym spotkaniu patrzy tylko na zwoje mózgowe. A jeśli jednak istnieją na świcie osoby, na których taki widok nie robi wrażenia, apeluję, żeby założyły stowarzyszenie i organizowały kursy pod tytułem „Jak nie stracić języka, gdy facet odsłania klatę”.”
“(…) morsowanie pozwala na inne doświadczanie własnego ciała. Po nim człowiek czuje się nie tylko zrelaksowany, dotleniony i optymistycznie nastawiony do życia. Również sen po dniu, w którym była zimowa kąpiel, jest mocny, zdrowy, odprężający.”
“(…) każdy inaczej odczuwa skutki morsowania, ale niemal w każdym przypadku zimowym kąpielom towarzyszą radość i wspaniały stan psychiczny. Inaczej nikt dobrowolnie nie wchodziłby do lodowatej wody!”
“(…) każdy mors traktuje tę niecodzienną aktywność jako przyjemność. A przyjemność ta łączy się ze zdrowiem i pozytywnym nastawieniem do życia.”
“(…) odpowiednia, regularna i umiejętna ekspozycja na zimno działa zbawiennie na organizm ludzki.”
“Żeby być zdrowym, trzeba… morsować! To przyjemna aktywność, która dodaje energii, działa zdrowotnie na organizm i zapobiega wielu schorzeniom.”
“Hormony szczęścia wydzielane w organizmie podczas ekspozycji na zimno sprawiają, że ogólne samopoczucie jest rewelacyjne. A dobry nastrój to już połowa sukcesu!”