“Wydawało się, że oboje macie jedną z tych chwil „mądrej rozmowy”. Wolałem nie przeszkadzać.
– To rozsądne, bo twoja głupota bywa zaraźliwa.”
“Wydawało się, że oboje macie jedną z tych chwil „mądrej rozmowy”. Wolałem nie przeszkadzać.
– To rozsądne, bo twoja głupota bywa zaraźliwa.”
“Przepraszam, że dopiero teraz to dostrzegam. Mieliśmy mnóstwo doskonałych chwil i przez długi czas ich nie doceniałem. Umiałem jedynie patrzeć z rozżaleniem wstecz.”
“Siedem króliczków na łące mieszkało,
Lecz braku marchewek nie mogły znieść.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem było ich tylko sześć. Sześć króliczków żarło marchewki,
Lecz każdy chciał więcej mieć.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem było ich tylko pięć. Pięć króliczków bawiło się świetnie,
Lecz głód je wygnał z podwórka.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
A potem została ich czwórka. Cztery króliczki przysięgły sobie,
Marchewkowego skarbca zdobyć podwoje.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
I już zostało ich tylko troje. Trzy króliczki szły łapka w łapkę,
A każdy przeżyć bardzo się starał.
Chwilkę nad życiem swym podumały,
I pozostała ich tylko para. Ostatnie króliczki nieszczęście spotkało,
Gdyż jeden zmysły całkiem utracił.
Chwilkę nad życiem swym podumały.
I jak dwa były... Tak dwa zostały.”
“Wiem, że przed Tobą jeszcze wiele pięknych i wyjątkowych chwil. Tylko musisz o to zawalczyć, postawić ten pierwszy, zdecydowany, odważny krok. Musisz zrozumieć, co tak naprawdę masz, a co tylko Ci się wydaje.”
“Zastanawiałam się, ile drobiazgów, które znalazłam w pudełku ciotki Lil, miało dla niej takie znaczenie. Pozostałości ważnych chwil z jej życia, które zostały z nią na zawsze. Świadectwa czegoś, co trwale odcisnęło się w jej duszy.”
“- Warto mieć złamane serce dla tych kilku chwil szczęścia, a okruchy w naszej piersi można na nowo połączyć. To znaczy, że zawsze będą rysy i blizny, czasami też palące wspomnienia, ale ten ból? To tylko przypomnienie, że żyjesz. Ten ból to twoje odrodzenie.”
“Boję się brnąć myślami w te najczarniejsze miejsca. Tam jestem najgorszą wersją siebie. Tam jestem złośliwa dla samej siebie i dla wszystkich bliskich mi ludzi. Za każdym razem, gdy wracam do tych chwil z moimi rodzicami, z przeszłości, czuję, jakbym miała być już całe życie wkurwiona. Tamta ja z przeszłości jest bardzo zła. Wciąż wciąga brzuch i nienawidzi tego, jak wygląda, grzeszy, fantazjując o skoku ze starego mostu, marzy o świeżych otwartych ranach, nie odpuszcza sobie myślenia o tym, jak jest popieprzona, jak bardzo siebie nie chce.””
“- Udało mi się znaleźć takie miejsce, gdzie mieliśmy jednocześnie wiatr od rufy, fale przyboju od sterburty i fale przepływu z cieśniny. Nie trzeba było wielu chwil, by ci groźni wojownicy stali się potulni niczym owieczki – chociaż, po prawdzie, nigdy nie widziałem rzygającej owcy.
- Nie tylko oni mieli dosyć - westchnął ponuro Halt. - Nie taki aż ze mnie szczur lądowy, za jakiego mnie uważasz, przeżyłem już niejeden sztorm, ale nigdy w życiu nie zaznałem równie upiornej huśtawki, jaką nam zapewniłeś.
Erak znów ryknął donośnym śmiechem.
- Twarz twojego mistrza, Willu, przybrała na morzu zielony odcień jego płaszcza.
Halt uniósł brew.
- Przynajmniej wreszcie przydał mi się na coś ten twój przeklęty hełm - stwierdził, a wtedy uśmiech zniknął z twarzy Eraka.”
“O moim życiu niewiele miałbym do powiedzenia. Moje dzieciństwo nie znało miłości; moja młodość nie zakosztowała słodkich owoców uniesienia; u progu zaś starości, wiek dojrzały przeminął mi nie pozostawiwszy wspomnień o przyjaźni. Zawsze troszczyłem się tylko o to, żeby z pomocą nie kończących się dziwactw wypełnić pustą lukę, którą brak miłości pozostawił w moim sercu; miejsca wzgardliwie omijane przez czułość nawiedzane bowiem bywają prze plagi kłamstwa, szalbierstwa i okropności. Nawet moja rozkosz nie była niczym innym niż rozwiązlością wyobraźni. Moja gorzka i żałosna krew długo unosił z sobą rzymską występność i popiół Sodomy. Okrutnie oszukany w swoim poszukiwaniu czystej miłości, mściłem się na mojej duszy, plugawiąc własne ciało. Moja haniebna lubieżność spływała na ciało dziecka, jak ścieka z kwiatu odrażająca ślina nagich ślimaków. Szukałem miłości wszędzie, gdzie spodziewałem się ją znaleźć, i pozostawałem samotny w tlumie ślepych i gluchych. Jak wszyscy podróżni miałem jednak tysiąc pospolitych przygód u Dworu, na gościńcu i w oberży.
Odczytywałem legendarną zachłanność, głupotę, i obłudę w najpiękniejszych oczach Europy. Moje serce było puste, moja dusza zwiędła. Jedyna odwaga, jaką poznałem w sobie, polegała na upodleniu; poza rozpustą byłem samą nieśmiałością. Z drżeniem zwracałem sę do kobiet, które trochę później znieważałem w sposób najbardziej brutalny i wynaturzony. Nigdy nie dręczyły mnie ambitne rojenia; byłem niezdolny do pojmowania szczęścia, wielkości czy sławy poza miłością. Obdarzony znakomitym poczuciem porządku i mało wytrwały, lekceważący sobie codzienne sprawy, wahałem się bezustannie między marnotrawstwem a sknerstwem, pragnąc naprawić jedne wady drugimi; kto znał mnie jako rozrzutnika w piątek, zdumiewał się widząc mnie skąpcem w niedzielę. Moja melancholia była zawsze głęboka; umykanie chwil mroziło mi serce.”
“Jeśli w chwili, gdy czytasz moje słowa, masz dach nad głową, nie jesteś głodna, masz się w co ubrać i jest przy tobie bodaj jedna osoba, do której możesz się uśmiechnąć, to wierz mi, że masz naprawdę wszystko.”
“Miał wrażenie, że miała okres od chwili, gdy urodziła Amelkę. Kochali się niezwykle rzadko. W zasadzie coraz rzadziej.”
“Nie jestem na ciebie zła, chociaż w pierwszej chwili miałam ochotę strzelić cię z liścia.”
“Jeśli chcesz być szczęśliwy(...), nie myśl o tym, co ma nadejść, ani o tym, nad czym nie masz kontroli, lecz jedynie o chwili obecnej i o tym, co sam umiesz zmienić.”
“Miłość wpada na ciebie niczym rozpędzony pociąg, a ty nawet nie masz chwili, by zrobić unik.”
“Masz zatem swoją nieśmiertelność, ale musisz czekać do chwili, aż moja wola da ci zatrudnienie.”
“Jego żołądek domagał się cukru. Puszysty sernik wydawał się mieć w sobie to wszystko, czego w tej chwili potrzebowało jego zgnębione ciało.”
“Nic nie trzeba robić dla zasady
I nie wszystko musi mieć swój sens,
Niech uczucie teraz cię prowadzi,
Każda chwila najważniejsza jest.”
“Czasami to nawiedza człowieka. Sam nie wybierasz sobie chwili, w których miałbyś czuć się dobrze. To samo dotyczy momentów wręcz przeciwnych.”
“Miała spojrzenie harpii przyczajonej w mroku, gotowej do ataku w każdej chwili, i Dolores nie chciała prowokować jej bardziej niż to konieczne.”
“Nie pamiętała już, jak to jest czuć się zaopiekowaną, otoczoną miłością... W tej chwili równie dobrze mogłaby mieć na drugie imię "sama", tak bardzo przyzwyczaiła się do tej samodzielności.”
“Od chwili, gdy wyszła na korytarz, jej serce przyspieszyło. Było to dziwne uczucie. Zupełnie jakby zaraz miała stracić dech w piersi i zemdleć.”
“Casidy miała dwanaście lat, na litośc boską . Była dzieckiem. Dzieckiem, które potrafiło rozmawiać o zamordowaniu w jednej chwili i o odrazie do czerwonej lukrecji w następnej. ”
“Miłość wpada na ciebie niczym rozpędzony pociąg, a ty nawet nie masz chwili, by zrobić unik. Taranuje cię całym swoim ciężarem.”
“Czuli podekscytowanie, bo deptali sprawcy po piętach. W jednej chwili myśliwy zamienił się zwierzynę. Nie mieli pojęcia, że spotkali się w takim gronie po raz ostatni w życiu.”
“Dla samopoczucia starszej osoby jest ważne to, co udało się jej osiągnąć, z czego czuje się dumna, co miało największy wpływ na to, jak wygląda jej życie w tej chwili i konserwacją jakich jest wyborów.”
“Dziewczyna była młodziutka, ale myślała jak dojrzała kobieta. Znajdowała się w jeszcze gorszej sytuacji niż ja. Ale miała rację - lepiej korzystać z chwili szczęścia, niż potem sobie wyrzucać, że się choćby nie spróbowało...”
“Odłożyła to wszystko na jakiś czas, gdyż Gustaw skutecznie zajął ją swoimi tajemnicami. Wiedziała przy tym, że nie może siedzieć dłużej w Warszawie, bo nie będzie miała do czego wracać w Poznaniu. Julka już dwa razy rozmawiała z ojcem i prosiła go o chwilę cierpliwości. Był cierpliwy, ale mogło się to skończyć w każdej chwili. Poza tym Majka nie była jego córką i dla niej nie musiał być tak wyrozumiały. Potrzebował pracownika na miejscu. Jeszcze chwila i istniało zagrożenie, że zatrudni kogoś nowego.”
“- Dlaczego pani nie rzuci?
Zapaliła papierosa i po chwili wydmuchnęła duży kłąb dymu.
- Rzucić? Na Boga, dlaczego miałabym próbować zrobić coś, o czym wiem, że mi się nie uda?”
“My wcale siebie nie znamy, nie znamy własnych wielkich możliwości, dopóki nie nadejdzie chwila próby. Pięknie jest w domu, dobrze jest w domu i dobrze jest mieć dom”
“Nie miała pojęcia, czy odzyska kiedyś mowę. Nie było to ważne. Miłość nie potrzebuje słów. Wystarczy tylko wspomnienie jego spojrzenia w upalne noce nad jeziorem. Ujął ją tym za serce od pierwszej chwili.”